5. Psychopata w mieście

3.9K 133 26
                                    

W Beacon Hills jesteśmy już kilka dni, a poza kilkoma morderstwami nic się nie dzieje. Katherine dalej nie pojawiła się w domu, co jest nieco dziwne bo wszystkie jej rzeczy dalej tu są. Co prawda Klaus obiecał, że nic jej nie zrobi, ale Kath ma dar do wkurzania ludzi.

Właśnie razem z pierwotnymi siedziałam w salonie. Oni byli zajęci sobą, a ja patrzyłam w okno i myślałam jak znaleźć alfe i kto to jest. Elijah w tym czasie przeglądał moje księgi, Rebekah i Kol oglądali coś w telewizji przy czym Kol wpychał w siebie moje słodycze. Natomiast Klaus siedział w kuchni i zawzięcie o czymś myślał przy okazji wlewając w siebie już 2 butelkę burbonu.

~ Opętania, egzorcyzmy i substancje odstraszające demony i złe duchy?- Elijah przeczytał nagłówek rozdziału po czym spojrzał na mnie z pytaniem widocznym w oczach.

~ To księga napisana przez jednego z najlepszych łowców, ojca Sam'a i Dean'a Winchester'ów. Przechowuje ją w razie gdyby któryś z nich natrafił na mnie kiedy będą go szukać.- powiedziałam niby obojętnie, ale jednak jestem ciekawa kiedy się u mnie zjawią.

~ Jest coś takiego jak demony?- zapytał zszokowany Kol.

~ Jest coś takiego jak wampiry, wiedźmy i wilkołaki?- powtórzyłam udając zaskoczenie.

~ Spotkałaś kiedyś demona albo ducha?- zapytała ciekawa Rebekah.- Jak go rozpoznać?

~ Nie raz spotkałam ducha. I nie było to miłe spotkanie- wyznałam krzywiąc się na to wspomnienie. Wiele razy pomagałam Johnowi w walce z duchami, ale nigdy nie pomagałam mu z demonem.- Duchy zazwyczaj nie wstępują w ludzi, ale za to demony tak. Łatwo je rozpoznać jak pokażą swoje prawdziwe oczy, są całe czarne. Tak jakby w ogóle ich nie posiadali. A co do duchów. Nie zawsze od razu się pokazują. Niektóre duchy przez niedokończone sprawy za życia nie mogą przejść na drugą stronę, a jeśli błądzą po świecie zbyt długo, no cóż wtedy przechodzą na złą stronę. Zaczynają się nawiedzenia, morderstwa, i inne tego typu. Najgorzej jest jednak kiedy duch jest ofiarą morderstwa lub został poważnie zraniony za życia. Wtedy jest cholernie mściwy, a co za tym idzie, niebezpieczny. - skończyłam swój wywód znowu patrząc w okno.

~ Żyje już ponad 1000 lat, ale nigdy nie wiedziałem, że duchy istnieją.- oznajmił Elijah nie dowierzając w to co usłyszał.

~ Duchy jak i demony są na tym świecie o wiele dłużej niż inne istoty nadprzyrodzone.- powiedziałam spoglądając na niego.

~ Kto jest tym łowcą, który napisał tą księgę?- zapytał Nick.

~ John Winchester. - odpowiedziałam bez zastanowienia.

~ Kojarzę to nazwisko. - oznajmił Kol.

~ Może spotkałeś kiedyś któregoś z jego synów.- powiedziałam nie patrząc na niego.- Sam albo Dean.

~ Nie wiem, nie pamiętam.

Naszą rozmowę przerwał dzwonek do drzwi. Tak więc od razu ruszyłam w tamtym kierunku. Będąc przy drzwiach i trzymając już klamkę, poczułam dziwny zapach. Coś jak alfa, ale dało się wyczuć siarkę. Niestety nie pamiętam co symbolizuje siarka, nie myśląc o tym zbyt wiele otworzyłam drzwi i doznałam nie małego szoku.

~ Peter?

~ We własnej niepowtarzalnej osobie.- oznajmił szczerząc się jak głupi.

~ Ty żyjesz?- mój głos nie był głośniejszy od szeptu, ale wiedziałam, że on doskonale mnie słyszy.

~ Było ciężko, ale jakoś wyszedłem z opresji. - powiedział po czym bez pytania wlazł mi do domu. Widać było, że nie spodziewał się obecności pierwotnych w moim domu bo jak tylko zauważył ich w salonie zatrzymał się w pół kroku, po czym odwrócił się w moją stronę i posłał mi pytające spojrzenie.

Beauty Or Beast? ☆Nicklaus Mikaelson☆Where stories live. Discover now