Gdyby pierwotnych dało się zabić Klaus już leżałby martwy. Spadając z łóżka walnęłam głową o szafkę przy okazji ją rozcinając.
~ O Boże! Aria nic ci nie jest?!- Hybryda zaczęła panikować.
~ Nie wszystko w porządku.- oznajmiłam dalej leżąc na podłodze.
Wstając z niej zakręciło mi się w głowie przez co prawie znowu zaliczyłam bliskie spotkanie z podłogą, ale w ostatnim momencie Klaus przyciągnął mnie do siebie i zamiast na podłodze, wylądowałam na nim.
~ Chyba wolę podłogę.- rzuciłam kąśliwie, wytykając mu przy tym język.
~ Tak dziękujesz za ratunek?- udał urażonego.
W odpowiedzi posłałam mu uśmiech po czym to on wylądował na podłodze, a ja w wampirzym tępie znalazłam się w łazience, od razu zamykając drzwi na klucz żeby w spokoju móc się ogarnąć.
Nie chciałam tracić czasu na kąpiel, więc postawiłam na szybki prysznic. Niestety nie pomyślałam o tym żeby zabrać ze sobą świeże ubrania, które nawiasem mówiąc dostałam od Rebekhi. Tak więc po wyjściu spod prysznica owinęłam się ręcznikiem i wychodząc z łazienki ruszyłam w stronę szafy. Po wybraniu ubrań spowrotem udałam się do łazienki żeby się ubrać i wymalować. Po skończeniu udałam się na dół, gdzie jak myślę znajdę pierwotnych. Wchodząc do kuchni usłyszałam coś co nie mało mnie zaskoczyło.
~ Klaus noszę pod sercem twoje dziecko, zrozum to.- powiedziała brunetka, po zapachu poznałam, że to wilkołak. Już na samym wejściu do kuchni zauważyłam, że w pomieszczeniu znajdują się wszyscy pierwotni. Obecność wilczycy była dosyć krępująca i po minach co niektórych domyśliłam się, że nie wszyscy za nią przepadają.
~ Jestem wampirem, nie mogę mieć dzieci.- powiedział zimnym, wypranym z emocji głosem pierwotny.
~ Nie do końca masz rację, Nick.- wtrąciłam się do rozmowy.
Wszyscy jak jeden mąż spojrzeli na mnie nie rozumiejąc tego co powiedziałam.
~ Już tłumaczę.- powiedziałam po czym nalałam sobie krwi do szklanki, która miała mi posłużyć za śniadanie, kończąc czynność zaczęłam mówić co wiem- więc tak, jak słusznie zauważyłeś Nick, wampiry nie mogą mieć dzieci, ale w sytuacji gdy jesteś hybrydą, wampira i wilkołaka tylko wampirza część Ciebie nie może posiadać potomstwa. Za to ta druga, wilcza połowa może tak jak i zwykły człowiek. Czyli patrząc na to logicznie, masz 50 na 50 procent szansy na zostanie ojcem. Więc niestety kochany, ale od kiedy złamałeś klątwę musisz liczyć się z tym, że każdy seks może, ale nie musi, skończyć się dzieckiem. Dodatkowo sprawę ułatwia fakt, że jesteś pierwotnym, a wszyscy wiedzą, że wy jako pierwsze wampiry macie więcej przywileji niż nieśmiertelność i nadprzyrodzone zdolności. Co prawda każdy z was - mówiąc to spojrzałam po każdym z rodzeństwa.- ma szansę na potomstwo, ale to w przypadku Klausa prawdopodobieństwo jest największe.- swoją wypowiedź skończyłam patrząc w jego oczy.
~ Skąd to wszystko wiesz? - zapytała z niedowierzaniem Rebekah.
~ Widzisz to, że nie mam 1000 lat nie znaczy, że mało wiem.- puściłam jej oczko po czym kontynuowałam- Wiem to jak i wiele więcej o was i innych istotach nadprzyrodzonych głównie z różnych ksiąg, ale też z opowieści mamy i starszych wiedźm z sabatu, w którym jest zaprzyjaźniona wiedźma.
~ Czyli mam szansę żeby zostać mamą? - zapytała z nadzieją Bekah.
~ Tak, ale nie zapomnij, to że ty możesz nie znaczy, że Marcel również. - oznajmiłam. Wiedziałam, że pierwotna i Marcel mają się ku sobie, pomimo tego, że Marcel i Klaus teraz konkurują.
![](https://img.wattpad.com/cover/146549397-288-k279606.jpg)
YOU ARE READING
Beauty Or Beast? ☆Nicklaus Mikaelson☆
Fanfiction✍❣✍ ~ Jeśli zaraz nie powiesz mi gdzie jest mój brat to wypruje ci flaki pieprzony mieszańcu!- wywarczałam mu w twarz jednocześnie wbijając szatynowi pazury w brzuch. ~ Czasem się zastanawiam jak powinienem Cię określić- rzucił rozbawiony pierwotny...