18.

513 14 16
                                    

Louis Pov

Louis możemy pogadać? -Zapytał Harry gdy wychodziłem ze szkoły po skończych lekcjach

No jasne co tam -powiedziałem obejmując go w pasie.

Ja... Ja nie wiem jak ci to powiedzieć -powiedział

Może od początku? -Zapytałem z lekkim uśmiechem

Nie śmieszne Tomlinson -odpowiedział

Mów o co chodzi -powiedziałem

Ja... Ja rozmawiałem dziś z Zaynem-powiedział a ja momentalnie się zatrzymałem

Ze co proszę!!?! -Krzyknąłem

Ale Lou spokojne -powiedział

Jak mam być spokojny! -Krzyknąłem ponownie

Ja się z nim pogodzilem -powiedział a ja byłem w szoku

Jak to się pogodziles, ty z Malikiem? -Zapytałem z niedowierzaniem

Spotkałem go w łazience, Zayn od płakał, on naprawdę żałował tego wszystkiego -powiedział Harry

I co ja mam z tym wspólnego Harry? -Zapytałem

Możesz się z nim pogodzić? -Zapytał brunet

Nigdy w życiu -powiedziałem

Proszę... Zrób to dla mnie-powiedział

Aż tak ci na tym zależy? -Zapytałem

Tak -odpowiedział

Robie to tylko dla ciebie -powiedziałem i poszedłem w stronę Zayna

Szczerze to nie wiem czy się z nim godzić czy nie, ale widziałem ze Harry'emu na tym zależy więc...

Ej Malik! -krzyknąłem

Do mnie mówisz? -Zapytał

A znasz jakiegoś innego Malika? -Zapytałem

No wiesz... Może i...-mówił ale mu przerwałem, po prostu go przytulając.

Mulat mocniej przytulił moje ciało, a ja zacząłem lekko pocierać jego plecy.

Tak bardzo Cię przepraszam Louis -szepnął

Juz dobrze Zayn, już dobrze -powiedziałem spokojnym głosem.

Lekko odsunąłem się od Zayna i widziałem łzy w jego oczach, kilka z nim spływało mu po policzku dlatego szybko je wytarłem.

Wybaczysz mi kiedyś?-Zapytał

Juz to zrobiłem -powiedziałem a Zayn jeszcze mocniej mnie przytulił

Tak bardzo tego żałuję -powiedział

Nie wracajmy do tego Z.-powiedziałem

Jeszcze teraz musisz się pogodzić z Liamem przyjacielu -powiedziałem gdy szliśmy w stronę Harry'ego

Cześć Harry -powiedział

Hej Zayn-odpowiedział Harry uśmiechając się do Zayna

Odwiozłem Hazze do domu i sam pojechałem do swojego.

Widziałam ze pogodziles się z Zaynem-powiedziałam Lottie gdy wszedłem do domu

No jakoś tak wyszło -powiedziałem otwierając lodówkę

To dobrze, bo nie mogłam patrzeć gdy był smutny -powiedziała

No, Harry mnie namówił żebym się z nim pogodził -powiedziałem wyciągając sok z lodówki

Harry?, nie mów ze oni się pogodzili-powiedziała niedowierzając

No tak jakoś wyszło, jeszcze teraz Zayn musi pogodzić się z Liamem, bo to oni są w największym konflikcie, wiesz Liam pobił Zayna na tej imprezie -wyjaśniłem

Słyszałam -odpowiedziała

Dobra idę do siebie, jak coś to ja o 17 wychodzę -powiedziałem

Mam pytanie -powiedziała blondynka

No co tam? -Zapytałem zatrzymując się na schodach

Masz coś przeciwko temu żebym spotkała się z Ashtonem? -Zapytała

Tym Ashtonem?  Irwinem?? -Zapytałem i przyznam szczerze jestem w szoku.

No wiesz....poznałam się z nim jakiś czas temu -powiedziała

Czy to ma być randka? -Zapytałem

Zwykle przyjacielskie spotkanie -powiedziała

No to pozwalam -powiedziałem i poszedłem do swojego pokoju i zamknąłem drzwi.

Położyłem się na łóżku i zacząłem przeglądać tweetera, instagrama i wysłałem snapa na dni. Po chwili dostałem sms

Payno: co robisz wieczorem

Ja: jestem zajęty

Payno: z Harry'm

Ja: nie, dziś z Michaelem

Payno: słyszałem ze chciałeś numer do Luke'a

Ja: taaa no i co z tego?

Payno: nie zadawaj się z Hemmingsem

Ja: odwalcie się wszyscy od niego!!

Zablokowałem telefon i Podłączyłem go do ładowarki. Wziąłem czyste ubrania i udałem się do łazienki. Rzuciłem rzeczy na kosz do prania i wszedłem pod prysznic, po piętnastu minutach wytarłem swoje ciało ręcznikiem i wysuszyłem włosy suszarką. Ubrałem czarne rurki z dziurami i białą koszulkę z napisem Lewis. Umyłem zęby i poprawiłem włosy. Gotowy opuściłem łazienkę.

O godzinie 16:50 zadzwoniłem po taksówkę, która przyjechała pod mój dom, ubrałem czarną bluzę, Vansy i opuściłem dom.

U Clifforda byłem o 17;05. Zapukałem do drzwi i otworzył mi mój przyjaciel z niebieskimi włosami.

Tomlinson!  Dobrze wiesz ze nie lubię spóźnień-powiedział

Sorry -odpowiedziałem przytulając Michaela.

Zdejmij sobie bluzę bo tu gorąco -powiedział a ja się Rozebrałem.

Witaj Louisie -powiedział Luke

Luke nareszcie się spotykamy -powiedziałem

Tez się ciesze ze cie widzę -powiedział przyciągając mnie do uścisku.

Wiecie może co robi dziś Irwin?  Mówił ze spotyka się z jakąś mega ładną dziewczyną-powiedział Michael

Spotyka się z moją siostrą dziś-mruknąłem cicho

Dobra nie ważne, ciesze się ze was widzę naprawdę -powiedział Michael stawiając na stole kilka butelek Tequilli i piwa.

I właśnie tak spędziłem czas z Hemmingsem i Cliffordem. Wypijając na łeb pięć butelek piwa,trzy butelki Tequilli, zjadając cztery paczki Chipsów, grając w fife i komentując głupie seriale w Tv. Później poszliśmy na ulicę i zaczęliśmy głośno śpiewać, aż sąsiedzi zadzwonili po policję, która odoprowadziła nas do domu Michaela, dając nam pouczenie. Zostałem na noc u Clifforda śpiąc przytulny do ciała Luke'a na wygodnym wielkim łóżku w sypialni Michaela.

Czasem zastanawiam, się co ja robię ze swoim życiem?....

______________________________________________

Oj Louuuuu....

tenczofy_loczek

Buziaki xx

All in Love // Larry Stylisnon Where stories live. Discover now