Louis Pov
Louis możemy pogadać? -Zapytał Harry gdy wychodziłem ze szkoły po skończych lekcjach
No jasne co tam -powiedziałem obejmując go w pasie.
Ja... Ja nie wiem jak ci to powiedzieć -powiedział
Może od początku? -Zapytałem z lekkim uśmiechem
Nie śmieszne Tomlinson -odpowiedział
Mów o co chodzi -powiedziałem
Ja... Ja rozmawiałem dziś z Zaynem-powiedział a ja momentalnie się zatrzymałem
Ze co proszę!!?! -Krzyknąłem
Ale Lou spokojne -powiedział
Jak mam być spokojny! -Krzyknąłem ponownie
Ja się z nim pogodzilem -powiedział a ja byłem w szoku
Jak to się pogodziles, ty z Malikiem? -Zapytałem z niedowierzaniem
Spotkałem go w łazience, Zayn od płakał, on naprawdę żałował tego wszystkiego -powiedział Harry
I co ja mam z tym wspólnego Harry? -Zapytałem
Możesz się z nim pogodzić? -Zapytał brunet
Nigdy w życiu -powiedziałem
Proszę... Zrób to dla mnie-powiedział
Aż tak ci na tym zależy? -Zapytałem
Tak -odpowiedział
Robie to tylko dla ciebie -powiedziałem i poszedłem w stronę Zayna
Szczerze to nie wiem czy się z nim godzić czy nie, ale widziałem ze Harry'emu na tym zależy więc...
Ej Malik! -krzyknąłem
Do mnie mówisz? -Zapytał
A znasz jakiegoś innego Malika? -Zapytałem
No wiesz... Może i...-mówił ale mu przerwałem, po prostu go przytulając.
Mulat mocniej przytulił moje ciało, a ja zacząłem lekko pocierać jego plecy.
Tak bardzo Cię przepraszam Louis -szepnął
Juz dobrze Zayn, już dobrze -powiedziałem spokojnym głosem.
Lekko odsunąłem się od Zayna i widziałem łzy w jego oczach, kilka z nim spływało mu po policzku dlatego szybko je wytarłem.
Wybaczysz mi kiedyś?-Zapytał
Juz to zrobiłem -powiedziałem a Zayn jeszcze mocniej mnie przytulił
Tak bardzo tego żałuję -powiedział
Nie wracajmy do tego Z.-powiedziałem
Jeszcze teraz musisz się pogodzić z Liamem przyjacielu -powiedziałem gdy szliśmy w stronę Harry'ego
Cześć Harry -powiedział
Hej Zayn-odpowiedział Harry uśmiechając się do Zayna
Odwiozłem Hazze do domu i sam pojechałem do swojego.
Widziałam ze pogodziles się z Zaynem-powiedziałam Lottie gdy wszedłem do domu
No jakoś tak wyszło -powiedziałem otwierając lodówkę
To dobrze, bo nie mogłam patrzeć gdy był smutny -powiedziała
No, Harry mnie namówił żebym się z nim pogodził -powiedziałem wyciągając sok z lodówki
Harry?, nie mów ze oni się pogodzili-powiedziała niedowierzając
No tak jakoś wyszło, jeszcze teraz Zayn musi pogodzić się z Liamem, bo to oni są w największym konflikcie, wiesz Liam pobił Zayna na tej imprezie -wyjaśniłem
Słyszałam -odpowiedziała
Dobra idę do siebie, jak coś to ja o 17 wychodzę -powiedziałem
Mam pytanie -powiedziała blondynka
No co tam? -Zapytałem zatrzymując się na schodach
Masz coś przeciwko temu żebym spotkała się z Ashtonem? -Zapytała
Tym Ashtonem? Irwinem?? -Zapytałem i przyznam szczerze jestem w szoku.
No wiesz....poznałam się z nim jakiś czas temu -powiedziała
Czy to ma być randka? -Zapytałem
Zwykle przyjacielskie spotkanie -powiedziała
No to pozwalam -powiedziałem i poszedłem do swojego pokoju i zamknąłem drzwi.
Położyłem się na łóżku i zacząłem przeglądać tweetera, instagrama i wysłałem snapa na dni. Po chwili dostałem sms
Payno: co robisz wieczorem
Ja: jestem zajęty
Payno: z Harry'm
Ja: nie, dziś z Michaelem
Payno: słyszałem ze chciałeś numer do Luke'a
Ja: taaa no i co z tego?
Payno: nie zadawaj się z Hemmingsem
Ja: odwalcie się wszyscy od niego!!
Zablokowałem telefon i Podłączyłem go do ładowarki. Wziąłem czyste ubrania i udałem się do łazienki. Rzuciłem rzeczy na kosz do prania i wszedłem pod prysznic, po piętnastu minutach wytarłem swoje ciało ręcznikiem i wysuszyłem włosy suszarką. Ubrałem czarne rurki z dziurami i białą koszulkę z napisem Lewis. Umyłem zęby i poprawiłem włosy. Gotowy opuściłem łazienkę.
O godzinie 16:50 zadzwoniłem po taksówkę, która przyjechała pod mój dom, ubrałem czarną bluzę, Vansy i opuściłem dom.
U Clifforda byłem o 17;05. Zapukałem do drzwi i otworzył mi mój przyjaciel z niebieskimi włosami.
Tomlinson! Dobrze wiesz ze nie lubię spóźnień-powiedział
Sorry -odpowiedziałem przytulając Michaela.
Zdejmij sobie bluzę bo tu gorąco -powiedział a ja się Rozebrałem.
Witaj Louisie -powiedział Luke
Luke nareszcie się spotykamy -powiedziałem
Tez się ciesze ze cie widzę -powiedział przyciągając mnie do uścisku.
Wiecie może co robi dziś Irwin? Mówił ze spotyka się z jakąś mega ładną dziewczyną-powiedział Michael
Spotyka się z moją siostrą dziś-mruknąłem cicho
Dobra nie ważne, ciesze się ze was widzę naprawdę -powiedział Michael stawiając na stole kilka butelek Tequilli i piwa.
I właśnie tak spędziłem czas z Hemmingsem i Cliffordem. Wypijając na łeb pięć butelek piwa,trzy butelki Tequilli, zjadając cztery paczki Chipsów, grając w fife i komentując głupie seriale w Tv. Później poszliśmy na ulicę i zaczęliśmy głośno śpiewać, aż sąsiedzi zadzwonili po policję, która odoprowadziła nas do domu Michaela, dając nam pouczenie. Zostałem na noc u Clifforda śpiąc przytulny do ciała Luke'a na wygodnym wielkim łóżku w sypialni Michaela.
Czasem zastanawiam, się co ja robię ze swoim życiem?....
______________________________________________
Oj Louuuuu....
Buziaki xx
YOU ARE READING
All in Love // Larry Stylisnon
Teen FictionLouis to taki typowy "bad boy", jest mega popularny i należy do szkolnej elity, lubi imprezy,dziewczyny na jedną noc i jest kapitanem szkolnej drużyny piłkarskiej. Harry to zwykły chłopak,który ma dobre oceny i kocha czytać książki, przyjaźni się z...