Obudziłam się cała w piórach. Leżałam na brzuchu a gdy podniosłam głowę i się rozejrzałam zobaczyłam miej białe świecące skrzydła jednym zakrywalam Aleka jak kocykiem a drugie leżało w połowie na ziemi. Powoli się podniosłam i usiadłam a potem zaczęłam składać i rozkładać każde po kolei... później się im przyglądałam i zobaczyłam że są pokryte czymś jakby brokatem. Zaśmiałam się i poczułam jak ktoś je dotyka, natychmiast je schowałam i się obruciłam.
-przepraszam coś zrobiłem?
-nie tylko... to nowe... umm czyli to nie był sen? pokonałam Valentina...
-tak kitty-przyciagł mnie do siebie i ucałował. w tedy przyszła izzy z niebieską sukienką.
-mamy problem bo pwiinas być ubrana w biały jedwam na ceremonię... a ja znalazłam jedną sukienkę która pasuje do czego kolwiek...
-trudno, już i tak jetsem buntownikiem w tym świecie.
-ohm. Tu znów pióra?
-przepraszam nie umiem tego kontrolować..
-a to ja jestem zła? nie a teraz Alek wypad ja ją muszę naszykować.
Ten posłusznie wyszedł a izzy złapała za mojego rozwalonego koka i rozplatala go całkiem poczym rozczesala włosy.
-rany jakie loki, hm myślę że dać ci te białe pantofelki które świecą jak ta sukienka...
-chcesz zrobić ze mnie kolejną kule dyskotekową czy Magnusa bane?
-uh maruda intak założysz te świecące szpilki idealnie pasują do twoich błyszczących włosów.
Zaczęła czesać mi jakieś dziwne wfyzury aż wkoncu poddała się i rozwiązała je ucieszyłam się i ubrałam suknie ta odsłaniała moje plecy z runa i na dole gwiazdą. uśmiechałam się i spojrzałam na izzy ta klasla w dłonie i poszła po coś... gdy wróciła maila kryształową tiarę, mała ale jednak.
-zgaduj kto ci ją spłatał gdy spałaś a raczej kto mi pomógł...
-alek?
-brawo... powiedziałam mu zrbchcauaobys taką koronę więc zrobił pod moim nadzorem wiesz teraz jak już będziesz "umierać" bynajmniej możemy spełnić jeden z wielu aspektów twojego rzyczenia aaaa Nina zrobiła to...
izzy wyciągał szklane buty które były jakby z brokatu u Krysztalitu.
-okazuje się że Nina ma dar, moze władać ... uwaga szkłem... magic nie wiem jak to się stało ale Magnus się cieszył kiedy robiła z nim te buty...
-magnus kocha takie rzeczy i dzieci też... pewnie widzi w Ninie to co było we mnie.
Ubrałam sukienkę i ubrałam buty. Rozwinęłam moje za duże na ten pokuj skrzydła i zaczęłam je dziwnie zawijać Stworzyłam coś na kształt sukni izzy się zaśmiała.
-czyli już masz jedwabistą sukienkę nieźle a tiarę... załóż raczej na wieczór , a jeszcze jedno... -zdjęła mi ją z głowy i położyła na rękę a ta się dopasowała tworząc brazoketkę.
-Z tym też pomógł Magnus a teraz chodź bo się spuznimy.
Pociągła mnie na dół a tam stał Alek i jace w garniturach oraz... Ivan. Nadia tu był i trzymał za rękę mojego kuzyna. Uśmiechałam się i zbiegłam po schodach.
-wiec najpierw uczcimy twojego brata a potem na bal?
-tak kitty... jak zrobiłaś suknie w parę minut?
-ummm nie zrobiłam, to są odpowiednio zwinięte skrzydła...
Ten się zaśmiał i ruszył ze mną.
YOU ARE READING
Angel
Fanfiction"(...)a dziewczyna ze znakiem gwiazdy zakończy wojnę między podziemiem, a niebem" 1/3 trylogia