Po chwili otworzyłyśmy drzwi i weszłyśmy do środka. Gdy tylko postawiłam pierwszy krok w klasie wiedziałam ,że wszystkie twarze są skierowane w moją i Nicole stronę. No przecież nie na co dzień widuje się odpacykowane laleczki. Razem z Nicole stanęłyśmy na środku klasy by się rozejrzeć gdzie są wolne miejsca. Nie myliłam się co do tego że wszyscy się na nas patrzą.

- Nie ma nigdzie dwóch wolnych miejsc obok siebie. – Zauważyłam

- Jest jedno wolne obok Alice na samym początku klasy i jedno obok tego chłopaka z tyłu. -  Dodała po chwili Nicole.

- Z kim chcesz siedzieć? – spytałam niepewnie.

- Mi obojętnie ale wiem że ty byś wolała z tyłu. – Powiedziała Nicole pokazując szereg równych i lśniąco białych zębów.

- A to czemu niby?! -  Zapytałam zaskoczona.

- Bo ty nie lubisz być w centrum uwagi. Nawet nie przecz! Wiem że z chęciom byś teraz z tond uciekła. – Dodała i się zaśmiała.

- No dobra masz racje . – Odpowiedziałam po chwili.

Po tych słowach Nicole skocznym krokiem popędziła zająć miejsce obok Alice.

- Hej -  Usłyszałam radosny głos Alice.

- Hej. Co u ciebie? – Dodała Nicole i zaczęły ze sobą rozmawiać.

Ja za to poszłam i usiadłam obok blądyna  siedzącego na samym tyle klasy .Miał bardzo bladą cerę i brązowe oczy. Był ubrany w niebieską bluzkę, ciemne długie jeansy i czarną skórzaną kurtę. W uszach miał czarne słuchawki podłączone do Ipoda nano.

-Hej. Jestem Lexi  – Powiedziałam niepewnie.

-Spierdalaj!!! – Wrzasnął mi prosto w twarz. 

-Jesteś bardzo miły. – Powiedziałam i popatrzyłam na niego ze wściekłością.

- Ok. Przepraszam jestem Lucas a teraz spierdalaj. – Popatrzył się na mnie a na jego ustach pojawił się arogancki uśmiech. Już wtedy wiedziałam że się z nim nie zaprzyjaźnię.

Po chwili do klasy wszedł mężczyzna ubrany w koszule w kratkę i dżinsy. Miał brązowe włosy i nosił okulary. Wyglądał na starszego więc nie był to uczeń.

-Dzień dobry wszystkim. Ja jestem pan Andrius i będę was uczył angielskiego. – Powiedział mężczyzna i usiadł za burkiem.

- Zanim zaczniemy chciałem wam przestawić dwie nowe uczennice które przyjechały do nas prosto z New Yorku. Oto Lexi i Nicole Moon. Mam nadzieje że będziecie je traktować jak każdą inną osobę w klasie. – dodał po chwili nauczyciel.

Pokazałyśmy się a wszystkie twarze uczniów były skierowane w naszą stronę. Po chwili usiadłyśmy z powrotem na miejsca i po chwili zaczęliśmy lekcję.

***

Gdy zadzwonił dzwonek na przerwę Lucas wstał , przeszedł za mną i jak najszybciej wyszedł z klasy przy czym przez przypadek potrącił  moje książki które spadły na podłogę.

- Może byś pomógł  jak je zrzuciłeś. – Powiedziała ze wściekłością klękając nad książkami.

- Sama możesz to zrobić. – Powiedział i się uśmiechnął

-Debil! – Krzyknęłam za nim jak wychodził z klasy.

Gdy zebrałam książki pan Andrius zawołał mnie do siebie. Nie wiedziałam o co chodzi. Przecież byłam całą lekcję grzeczna ( co jest zaskakujące). Poprosiłam Nicole by chwile na mnie poczekała i podeszłam do nauczyciela.

Życie Lexi MoonUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum