Rozdział 17

377 19 9
                                    

Dla Rew_up za to że po długim czasię znowu się pogodziłyśmy. XD

Za 2 dni miały zacząć się święta a ja razem z całą moją rodziną mam jechać do nowo otworzonego hotelu na skraju miasta. Strasznie nie chcę tam jechać bo chciałabym spędzić te święta z Lucasem ale moi kochani rodzice nie chcą się zgodzić bym została ani pozwolić Lucasowi jechać z nami. Mama próbuje mnie przekonać że będzie fajnie tłumacząc że jest tam SPA , baseny , zjeżdżalnie , strzelnica i wiele innych atrakcji ale tak nie chcę jechać. Nicole powiedziała że jeszcze pogada z rodzicami ale i tak pewnie będę musiała jechać. Niestety…

- pakujesz się? – spytała mama siadając obok mnie na łóżku.

- a muszę jechać? –spytałam błagalnym tonem.

- Kochanie ile już o tym rozmawiałyśmy. Chcesz zrobić przykrość całej naszej rodzinie? To przecież tylko kilka dni. – Powiedziała mama patrząc mi prosto w oczy.

- a na ile dokładnie tam jedziemy? – spytałam z niechęcią

- tylko na 5 dni.

- o 5 dni za dużo.

- Lexi… Ok. to ja już ci nie przeszkadzam. Pakuj się. – powiedziała idąc w kierunku drzwi. – A morze zawołam Nicole by ci pomogła się spakować?

- Nie!!! – krzyknęłam i po chwili dodałam. – poradzę sobie sama.

Mama się zaśmiała i poszła do kuchni a ja poszłam do garderoby po rzeczy . Z najwyższej półki w garderobie zdjęłam swoją nie wielką walizkę w kolorze fioletowym i zaczęłam się pakować.

Gdy już zamykałam walizkę do mojego pokoju weszła Nicole.

- co robisz???- spytała Nicole i skocznym krokiem podbiegła do mojego łóżka.

- właśnie skończyłam się pakować – powiedziałam wyprostowując się.

- I mnie nie zawołałaś bym ci pomogła?- uśmiechnęła się pokazując rząd śnieżnobiałych zębów.

 - Sama umiem się spakować. – powiedziałam i się zaczęłam śmiać.

- tak… to ile kosmetyczek spakowałaś? – spytała

- Jedną ale dużą – powiedziałam

- co ja 2 duże i jedną małą podręczną. A poza tym wyjeżdżamy jutro o 13 – powiedziała i się zaśmiała.

-o 13 a nie o 16? – spytałam zaskoczona. Będę tam musiała spędzić o 3 godziny dłużej. Nie….

- tak bo godzina hotelowa zaczyna się wcześniej i w ogóle… - wytłumaczyła mi

- O nie… - wykrzyczałam.

- Czemu nie chcesz jechać? Przecież będzie fajnie. Pójdziemy do Spa i na basen. – Nicole też próbowała mnie przekonać że będzie fajnie?

Czemu nikt nie umie zrozumieć że mi się tam nie będzie podobać i nie będę się tam dobrze bawić bo ja nie lubię takich klimatów. Drogo wystrojona restauracja i pełno snobów popijających drogie szampany i wina. Czemu moja rodzina się aż tak zmieniła??? Lubiłam spędzać proste święta w domu z prawdziwą choinką  ubraną z wieloma kolorowymi bombkami a nie wielkie gigantyczne sztuczne badziewia ubrane w jednakowy zestaw bombek.

 Nie chcę o tym teraz myśleć mam jeszcze kilka godzin do wyjazdu i chcę go spędzić sama w swoim towarzystwie.

- ok. widzę że chcesz chwilę odpocząć więc ja idę do siebie i może coś dopakuje . –Powiedziała i pobiegła do swojego pokoju.

Życie Lexi MoonWhere stories live. Discover now