Rozdział 9

1.1K 13 0
                                    

Następnego dnia obudziłam się o 10:00. Ubrałam się w Czerwone długie spodnie i czarną bluzkę z wielkim ,czerwonym sercem na środku. Na śniadanie poszliśmy o 11:00. Tym razem zjadłam płatki cynamonowe z mlekiem i znowu czekoladę na gorąco z bitą śmietaną i cynamonem. Chyba już nici z mojego odchudzania. Następnie wróciliśmy do pokoi , zabraliśmy bagaże i wróciliśmy do domu.

***

- Za cztery dni ma się zacząć szkoła. – Myślałam rozpakowując walizkę.

W następnej chwili usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi i wrzask Nicole że to ona otworzy drzwi.

- Dzień dobry. Przez przypadek dostaliśmy państwa list. – Powiedział znajomy głos.

- Dziękuje. – powiedziała Nicole.

Nudziło mi się więc postanowiłam zobaczyć kto to był. Spokojnie zeszłam na duł gdy nagle gdy byłam już w kuchni usłyszałam dalszą rozmowę mojej siostry i nieznajomego.

- Lexi to ty?! – Usłyszałam zaskoczenie w głosie nieznajomego.

- Nie. Ja jestem Nicole. Lexi jest na górze. Zawołam ją. -  Powiedziała zaskoczona Nicole i po chwili wrzasnęła na całe gardło. –Lexi ktoś do ciebie!!!

-Już idę – Powiedziałam i wyszłam z kuchni.

Podeszłam do drzwi i spojrzałam na nieznajomego. To był nie kto inny tylko Andrew.

- Andrew co ty tu robisz? – Spytałam zaskoczona.

- Mieszkam na przeciwko! A co ty tu robisz? -  Odpowiedział Andrew.

- My się niedawno wprowadziliśmy. – Powiedziałam i popatrzyłam na Nicole.

- Jestem zaskoczony. – Powiedział Andrew i oparł się o framugę.

- A tak wogólę Andrew to jest Nicole moja siostra bliźniaczka. – Powiedziałam pokazując ręką na Nicole.

-Miło mi. – Powiedziała Nicole wyciągając rękę w kierunku Andrew.

- Mi też. Jestem Andrew. – Powiedział podając rękę Nicole.

- No to może wejdziesz? -  Zaproponowała Nicole.

- Sorry… Teraz nie mogę rodzice na mnie czekają mamy jechać na rodzinny obiad ale może kiedy indziej. – Powiedział zasmucony.

- To może kiedy indziej? – Powiedziałam i się uśmiechnęłam. Mówiąc szczerze cieszyłam się że nie może u nas zostać. Czułam się niezręcznie po tym co się stało na kolejce.

- Tak .Zdzwonimy się .Dobra muszę już iść. – Powiedział i wrócił do domu.

- Hej. - Krzyknęła  Nicole.

Zamknęłam drzwi i poszłyśmy do salonu. Włączyłyśmy telewizje i zaczęłyśmy gadać.

- Ładny jest. – Powiedziała Nicole i się uśmiechnęła.

- No… - Powiedziałam i się zarumieniłam.

- Lubisz go! – Powiedziała Nicole i się zaśmiała.

- Nie chce o nim gadać. – Powiedziałam i poszłam do pokoju.

- Ok.- Powiedziała Nicole i poszła do swojego pokoju.

Po wejściu do pokoju , usiadłam na łóżku i włączyłam facebooka. To był mój pierwszy raz od przylotu do Paryża.  Miałam mnóstwo wiadomości. Sprawdzałam je zorientowałam się że większość była od Darcy. Pisała że mnie nienawidzi , że zabije mnie jak mnie zobaczy i że zerwała z Cole’m przeze mnie. Głupi mi było ale jednocześnie miałam to w dupie. Przeczesz i tak jej już nigdy nie zobaczę. Po sprawdzeniu wszystkich nowych wiadomości  spojrzałam kto jest dostępny na czacie.  Zgadnijcie kto!!! Oczywiście Cole. Po chwili dostałam nową wiadomość…. Oczywiście od niego.

Cole

- Hej Lexi . Co u cb? Jak tam w Paryżu??? Bardzo za tobą tęsknie i nie mogę się doczekać kiedy znowu się spotkamy.

Przeczytałam i się zarumieniłam. Cole za mną tęskni. Poczekałam chwile i odpisałam:

Dobrze. Wprowadziliśmy się do willi z widokiem na cały Paryż . Strasznie mi się tu podoba. Ooo… A tak wogólę to w tym tygodniu byliśmy w Disney landzie i było czadowo. Mieszkaliśmy w hotelu tego najbliżej parku. No wiesz tego nad wejściem. Poza tym mieliśmy też bilety te bez kolejki. Było super i żałuje że tylko na dwa dni a nie więcej. Tak wogólę to ja też tęsknie i nie mogę się doczekać aż się znowu spotkamy. :*

Po napisaniu tego przypomniała mi się cała historia z Andrew. Z koleją. Z pocałunkiem itd. Żałuje że to się stało i mówiąc szczerze chce o tym zapomnieć. Po chwili dostałam odpowiedź od Cole’a

To fajne. Możliwe że przyjadę w wakacje. Na pewno się spotkamy.

Odpisałam że się cieszę i że na pewno się spotkamy. Pożegnałam się. Wyłączyłam komputer i coś przekąsić. Zjadłam kawałek pizzy z serem,  grzybami i krewetkami i popiłam to puszką pepsi. Wróciłam do pokoju . Przebrałam się w fioletową piżamę z Myszką Mini którą kupiłam w Disney landzie. Położyłam się do łóżka. Włączyłam  telewizje i zasnęłam.

 -----------------------

Wow. Jestem w szoku. Nie spodziewałam się że ktokolwiek będzie moją książkę czytać a tu 1000. Wow. Naprawdę wam wszystkim dziękuje. Gdyby nie wy to bym tej książki nienapisana. Dziękuje i obiecuje że będę nadal pisała i postaram się pisać dłuższe rozdziały. :D

Chcę was też poinformować że wyjeżdżam 6 lipca i wrócę około 10 ale możliwe że nie będę miała czasu by wrzucić kolejny rozdział bo jeszcze wyjeżdżam 15 . Postaram się wrzucić jutro jeszcze jeden rozdział ale nie obiecuje.

Życie Lexi MoonUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum