14.Zabije go!!

5 0 0
                                    

Pamiętacie jak mówiłam,że kocham Leo wszystko się zmieniło. Moja nadzieja zgasła nic do niego nie czułam... Zacznijmy jak to się zaczęło.
Był 13 Kwietnia był to słoneczny dzień. Leo zrobił imprezę i wszyscy do niego przyjechali. Nawet ja z Anią,Lisą i Carla. Pogodziłam się z Leo i byliśmy świetną parą aż do tego dnia. Po drodze kupiłam przekąski i pojechałam do Leo.
Kiedy przyszłam goście już bili.Podszedł do mnie mój kochany chłopak.
-Hej kochanie
-Hej Poproszę to dla ciebie.
Pocałował mnie w usta. Po kilku godzinach impreza zaczęła się walić przynajmniej dla mnie. Postanowiłam poszukać Leo. Kiedy chciałam otworzyć drzwi do sypialni powstrzymał mnie Charlie.
-Bianca nie wchodź poczekaj!!
-Co jest?
Nawet nie zaczął zdania tylko podszedł i mnie pocałował od dałam pocałunek. Było przyjemnie ale się ocknęłam,że mam chłopaka oderwałam go od siebie. Nacisnęłam na klamkę od sypialni. Nikogo nie było... Poszłam szukać po innych sypialniach.
-Charlie widziałeś Leo?
-Chyba jest na dole.
-Ok Dziena
Poszłam na dół. Rozglądałam się za nim ale nic z tego. Postanowiłam jeszcze raz przejrzeć pokoje. Po wchodziłam do kilka pokoi. Została ostatnia  pokuj Leo. Chwyciłam za klamkę,nacisnęłam na klamkę a w pokoju zobaczyłam...
Carla z Leo całujących.To nie wszystko Carla w staniku.
(To nie na na celu obrazić Carla ja ją lubię)
-Leo? popatrzył się na mnie.
-Bbb.... Bianka to nie tak ja myślisz.
-Jak mogłeś mi coś takiego zrobić pojeb...ie nie nawidzę cię. Jesteś tylko pojeb....aną szmatą. Nie chce cię znać. Wypiep... z moje życia. Jak mogłeś mi zrobić coś takiego i jeszcze z tą suką
-Bianka zaczekaj
Wybiegłam cała zapłakana. Wybiegłam i pobiegłam do domu. Moja mama widziała mnie tylko przez kawałek i potem już nie.
-Kochanie co się stało
-Nic chce zostać sama.
- Porozmawiajmy
-Nie zostaw mnie.
-A może chcesz coś do jedzenia.
-Nieee!!! Wykrzyczałam nawet chyba sąsiedzi mnie usłyszeli.
Miałam drzewo od okna tam miałam taki jakby domek na drzewie. Wzięłam żyletkę i bandaż. Usiadłam tam
zrobiłam kilka głębokim ran. Syknęła kilka razy z bólu. Pomogło mi to. Zawinęłam rękę w bandaż. Zaczęłam usuwać zdjęcie z tym idiotą. Wykasowałam jego numer wszystko co było z nim związane.
Siedziałam przy drzewie i zastanawiałam nad sensem życia. Dostałam wiadomość. Pewnie od tego dupka nie myliłam się

Od Nieznajomy 
Przepraszam,że to tam wyszło wybacz mi wiem,że się już nie odezwiesz do mnie. Ale ja cię kocham i jesteś najważniejsza. Kocham cię

Do Nieznajomy
Spier... z mojego życia żałuje,że cię poznałam. I co każdej dziewczynie powiesz coś miłego i myślisz,że  do cb wróci. Przykro mi bardzo ale nie. Proszę obmacują się z tą suką a mnie i moje chore życie zostaw w spokoju

Od Nieznajomy
Ale ale....

Do Nieznajomy
Nie ma żadnego ale. Koniec z nami nie odzywaj się do mnie.

Nieznajomy został usunięty.

Płakałam i nie wiedziałam co mam zrobić. Chciałam się zabić. Drzwi były zamknięta a do mnie przyszedł Marcus.
- hej co się stało?
-Leo on się stał.
Pocałował mnie w głowę.
-Nie martw się wszystko będzie dobrze.
Przytulił mnie do siebie. Udało mu się mnie pocieszyć.
-Jak tu wszedłeś.
-To jest już tajemnica.
Cieszyłam się,że mam go przy sobie.
Dostałam wiadomość od Lisy
Od Lisa
Hej jak się trzymasz kochana.
Do Lisa
Już mi lepiej. Dzięki
Od Lisa
Chcesz gdzieś wyjść będzie jeszcze Ania
Do Lisa
A ona będzie?
Od Lisa
Nie
Do Lisa
Kk idę do was
Od Lisa
To do zob
Dziękuje Marcus,że przyszedłeś i pocałowałam go w policzek.
-Mamo idę do Lisy i Ani
-Dobrze
Spacerowałam. Tego było mi potrzeba. Spotkaliśmy się pod sklepem.
-Poczekaj (powiedziała Ania)
Każda z nas dostała torbę z szablonami i sprejami.
-Jak ci się skończy to przychodź tu oni ci wszystko załatwią.
-Dobrze dziękuje
Szłyśmy po ulicy i doszliśmy do starego opuszczonego domu ze stajnią.
Dziewczyny malujcie co chcecie. Pod czas wykonywania czynności śmiałyśmy się i rozmawiałyśmy.
-Dziewczyny dlaczego tu nie ma Carli?
-Bo się już z nią nie przyjaźnimy.
-Ale to ona mi zrobiła takie świństwo a nie wam
-No tak ale mamy swoje reguły.
Kiedy sobie gadałyśmy i śmiałyśmy się  od tylu pod szedł do nas Charlie.
-Hej laski co tam
-Podszedł do każdej z nas przytulił się ale na samym końcu podszedł do Ani. Podszedł do niej i ją pocałował.
-Uuu...( powiedziała Lisa)
Oni się zaśmiali
-Kiedy?
-Wszytko zaczęło się na imprezie ( powiedział Charlie)
Cieszyłam się,że znalazł sobie dziewczynę.
-Bianka przykro mi z powodu Leo
-Jest Ok już.
Pomalowałyśmy jeszcze grafiti  i poszliśmy do domu.
-Dziękuje dziewczyny to co dla mnie robicie.
Po 10 min byłam już w domu.Moja mama spała. Poszłam na górę umyłam się i poszłam spać.
Nagle coś lub ktoś wszedł do mnie do pokoju. Obudziłam się spojrzałam na zegarek. Była 3 w nocy. Zapaliłam światło a w moim pokoju stał Leo
-Leo wynoś się.
-Poczekaj
-Będę krzyczeć
-Daj mi 5 min
-Nie idź!
-Proszę
-To gadaj o co ci chodzi.
-Przepraszam za to co się stało byłem bijany nie panowałem nad sobą. Moim wyzwaniem było się przespać z Carla
- I co zrobiłeś to i ci nie wybaczę.
-Proszę kochanie
-Nie nazywaj mnie tak.
-Brakuje mi cię
-Gów*no mnie to obchodzi. Zostaw mnie już.
Zgasiłam światło i zakopałam się pod kołdrą. On się położył obok mnie.
-Leo wynocha
-Nie
-Leo to jasnej cholery.
-Nie
Wzięłam go za nogę i wyniosłam go z pokoju. Zamknęłam drzwi. Poszłam spać. Choć się nie dało bo on cały czas walił w te drzwi.
-Leo spierdzielaj
-Wpuść mnie
-Po co?
-No wpuść
No wiec wpuściłam go. Już miałam zamykać drzwi ale on mnie pocałował. Odepchnęłam go  od siebie.
-Leo nie rozumiesz, że ja cię już nie kocham i wynoś się!!
On spojrzał na moje ręce.
-Czemu nic nie powiedziałaś, że się tniesz.
-To moja sprawa
-To przez ze mnie
-Nie ważne idź
-Powiedz przez kogo? a pójdę
Jak powiem,że to przez niego potnie się  dobra walić
-Tak to przez ciebie zadowolony a teraz wynocha.
Nareszcie mogłam iść spać. Nie mogłam zasnąć. Wierciłem się chwile. Raz mi było za gorąco a raz za zimno. Była 4:26 kiedy zasnęłam.

No No Kochani pierwszy mój rozdziała,który jest naprawdę długi. Myśle,że będzie więcej takich rozdziałów. Ten ma 1030 bijemy rekordy. Krótkie to  napiszcie czy mam pisać kolejne.

Moja przygoda z...Where stories live. Discover now