Moja przygoda z...

Najlepszy dzień...

Poszłam ale myć jako pierwsza. Zasnęłyśmy chyba o 00:01 a sama akcja z ratowania chłopaków trwała do 24:00
Usłyszałam budzik. Obudziłam się ziewnęłam kilka razy i poszłam do łazienki. Ubrana zeszłam na śniadanie na dół.
-Dzień dobry
-Dzień dobry siadaj
Usiadłam na krześle przy stole w kuchni. Dzisiaj na śniadanie mama Tilly zaserwowała nam naleśniki. Pod czas jedzenia mama Tilly poszła do sklepu ,wiec zostałyśmy same w domu.
-Martwisz się o Charliego i Leo
-Tak chciałabym aby jak najszybciej wyzdrowieli i wyszli z tego szpitala
- Ja też
Po zjedzonym posiłku pozmywałyśmy talerze. Poszłyśmy na górę do pokoju. Chwile powiedziałyśmy i pogadałyśmy.
-Dobra to ja się zbieram.
-Ok  papa
-Papa
Zeszłam na dół. Ubrałam buty,kurtkę i wyszłam. Szlam do domu. Po 10 min byłam już w domu.
-Jestem!
Dziwne mojej mamy nie ma? Poszłam do sypialni. Nie było jej. Przeszukałam cały dom a po mamie ani śladu. Postanowiłam poczekać aż wróci może poszła na piechotę do sklepu lub do sąsiadki.
Siedziałam w salonie i oglądałam telewizji Harrego Pottera. Gdy do domu wszedła moja mama.
-Hej kochanie
-Mamo nie strasz mnie więcej nie chce cię stracić tak jak tatę
-Wiem przepraszam to co zaczynamy?
-Tak
Ja i moja mama pojechałyśmy do kina na film Czarna Pantera.
Po seansie pojechałyśmy na lody i do domu. Moja mama przygotowała nam obiad. Godzinę po obiedzie usiadłyśmy w salonie, zaczęłyśmy grać w gry planszowe. Spędziłam najlepszy dzień w moim życiu. Ten dzień strasznie szybko mi minoł. Jutro już do szkoły, wiec postanowiłam, że pójdę wcześniej spać. Poszłam do łazienki umyłam zęby, potarłam twarz tonikiem. I na koniec wskoczyłam jeszcze pod ciepły prysznic. Ubrałam się w piżamę. Weszłam pod kołdrę zgasiłam światło i poszłam spać.

Hej kochani przepraszam ,że takie krótkie. Postaram się żeby następne było dłuższe. Proszę powiedzcie innym
Aby mnie odwiedzali i czytali moje opowiadanie. Będę wdzięczna oczywiście piszcie w Kom co myślicie.❤️