Nowy Dom?

820 43 7
                                    

Jimin otworzył furtkę i weszliśmy na ogromne podwórko na którym znajdował się bardzo duży dom.
- Powiesz w końcu o co chodzi?
- Myślałem już o tym od miesiąca, dziś gdy miałem przerwę przeglądałem oferty domów, znalazłem ten i chciałem Ci go pokazać. Chciałbym żebyśmy zamieszkali razem. Bez chłopców. Tylko ty i ja. - odpowiedział patrząc na moją reakcje.
Byłam w lekkim szoku. Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć, ani jak się zachować. Jimin czekał na moją odpowiedź, jego dłoń silniej trzymała moją.
- Zaskoczyłeś mnie, nie wiem co mam powiedzieć? Przecież mieszkamy z chłopakami. Chcesz ich zostawić? Jak to wpłynie na zespół? - patrzyłam na niego szukając odpowiedzi w jego oczach.
- Jesteśmy sami więc podejmę ten temat. Widzę, że Jungkook wyraźnie cię obserwuje. Nie podoba mi się to. Jesteś moją dziewczyną i ja nie zamierzam się dzielić. Chłopcy jeszcze nic nie wiedzą o potencjalnej wyprowadzce, ale wstępnie dziś rozmawiałem z Wangiem. Powiedział, że na początku nikt nie może się dowiedzieć, że już z nimi nie mieszkam. - odpowiedział prowadząc mnie w stronę drzwi wejściowych do domu.
- Skąd masz klucze, żeby tu wejść?
- Właściciel napisał mi, że są pod wycieraczką. - powiedział i wziął klucze.
Otworzył drzwi i weszliśmy do środka. W mojej głowie zrodziła się myśl, że Jimin wie o tym co jest między mną a Jungkookiem. Bałam się, że za chwilę zamiast oglądania domu będziemy się rozstawać.
- Kate? Co myślisz? - weszliśmy do umeblowanego salonu.
- Sama nie wiem. Ładnie tu jest. Każde pomieszczenie ma meble?
- Nie. Są tylko w kuchni, salonie, łazience. Pokoje są puste. Możemy je urządzić jak tylko chcemy. Mamy bardzo duży taras i balkon. Możemy zmienić wszystko jeśli tylko dom ci się podoba - powiedział patrząc na mnie.
- Chodźmy na górę. Chcę zobaczyć sypialnię. - odpowiedziałam i pociagnęłam go w stronę schodów. Weszliśmy na górę i po kolei oglądaliśmy pokoje było ich aż 5 plus łazienki i bardzo duża sypialnia z garderobą i własną łazienką. Gdy znaleźliśmy się w głównej sypialni, poczułam, że ten dom jest stworzony dla nas. Do pomieszczenia wpadało bardzo dużo światła a okna wychodziły na taras i piękny ogród. W środku było tak dużo miejsca, że można było wstawić łóżko z baldachimem. Patrzyłam na to wszystko i brakowało mi słów. Poczułam się bardziej szczęśliwa niż jestem.
- Dlaczego chcesz zamieszkać akurat ze mną? - odwróciłam się w stronę Jimina.
- Przy tobie jestem najszczęśliwszy na całym świecie. Kocham Cię, chciałbym żebyś w przyszłości została moją żoną, żebyśmy mieli dzieci i byli szczęśliwi. - przesunął mnie do siebie.
- Czy to oświadczyny? - zapytałam patrząc w jego oczy.
- Jeszcze nie, ale w przyszłości na pewno to zrobię. Powiedziałem Ci, że nie oddam cię nikomu innemu. - odpowiedział uśmiechając się szeroko.
Zbliżyłam swoje usta do jego i zaczęliśmy się całować. Z każdą sekundą pocałunki stawały się mocniejsze i gorące. Napieraliśmy na siebie błądząc dłońmi po swoich ciałach.
Pragnęłam Jimina. Zawsze gdy byliśmy razem sami napięcie wzrastało i chciałam żeby mnie dotykał i całował. Atmosfera w pomieszczeniu sięgnęła zenitu gdy oderwał się ode mnie. Spojrzał na mnie.
- Kochanie... Nie mam gumek - westchnął cicho.
- Zepsułeś właśnie tą chwilę. - odpowiedziałam zamykając oczy.
Czułam jego zapach, ale próbowałam się opanować.
- Wiem, skarbie, ale naprawdę nie mam nic ze sobą. Zapomniałem uzupełnić zapas po naszym weekendzie. - dalej trzymał mnie w objęciach.
- Oh Jiminie. - powiedziałam całując ponownie jego usta.
- Wrócimy do domu i jak wszyscy zasną to zrelaksujemy się - odpowiedział całując moje policzki.
- Liczę na to. - uśmiechnęłam się tajemniczo.
Jimin puścił mi oczko zadowolony z tego co usłyszał z moich ust.
- Podoba Ci się ten dom? Jeśli tak to kupuje go i zaczynamy urządzanie i mały remont.
- Jimin ty naprawdę chcesz to zrobić? - patrzyłam na niego z niedowierzaniem.
- Tak, jestem tego pewny w 100%. Nie chcesz mieszkać ze mną sama? Nie musielibyśmy się hamować, wiesz kiedy - uśmiechnął się szeroko a ja już wiedziałam, że chodzi mu o seks.
- Chcę z tobą mieszkać, przecież wiesz, że cię mocno kocham głuptasie. Tylko dziś mi o tym powiedziałeś i jeszcze nie jestem w stanie tego zrozumieć od razu.
- W takim razie kupujemy ten dom. Jest bardzo ładny. Powiedz podoba Ci się?
- TAK Jiminie podoba mi się. Możesz go kupić. - zadowolona pocałowałam jego gładki policzek.
- Super! Jutro zadzwonię do właściciela i powiem, że się zdecydowałem. - obrócił mnie wokół siebie ze szczęścia.
- Jimin! - wszystko wirowało mi w głowie.
- Jestem naszczęśliwszym mężczyzną w całym Seulu i na całym świecie! Kocham cię Katie! - uniósł mnie do góry.
Mocnej objęłam go w pasie. Patrzyłam w jego szczęśliwe i roześmiane oczy.
- Nawet nie wiesz jak ja cię kocham. Jesteś moim słońcem w pochmurny dzień. Zawsze za tobą tęsknię gdy nie ma cię choć przez chwilę. Dziś w pracy też myślałam o tobie. Mój kochany ChimChim - powiedziałam i poczochrałam jego włosy a on oparł swoje czoło o moje.
- Jesteś całym moim światem - odparł i znów zaczęliśmy się całować.
Usta Jimina zawsze doprowadzały mnie do błogiej przyjemności. Umiał tak idealnie całować, że miał mnie za każdym razem całą tylko dla siebie.
Po tym jakże intensywnym pocałunku oderwaliśmy się od siebie na moment.
- Jimin ile kosztuje ten dom? - zapytałam chodząc po pustym pokoju.
- W ogłoszeniu było 900 000 tysięcy wonów, ale właściciel powiedział, że cena może być też do negocjacji.
- To bardzo dużo pieniędzy. Dołożę się  trochę, nie chce żebyś kupował go sam.
- Katie, przestań. Nie ma takiej opcji. Mam pieniądze i stać mnie na kupno nie jednego domu. To jest prezent dla ciebie i dla mnie. Nasz pierwszy wspólny dom.
- Nie uda mi się cię przekonać? - zapytałam zerkając na niego.
- Niestety, ale nie. - odpowiedział krótko i uśmiechnął się.
- Nie będę już próbować. - westchnęłam podchodząc do niego.
Nagle głośno zaburczało mi w brzuchu. Oboje zaczęliśmy się głośno śmiać.
- Chyba jesteś głodna? - zapytał mnie Jimin wyraźnie rozbawiony.
- Może troszkę. Zwróciłam mój lunch więc jestem teraz trochę głodna. - odpowiedziałam łapiąc go za rękę.
- Chodźmy, pójdziemy gdzieś coś zjeść. Nie możesz być głodna. - powiedział i zeszliśmy na dół do auta.
Jimin zamknął dom i weszliśmy do samochodu. Ruszyliśmy z miejsca w stronę domu. Jadąc zatrzymaliśmy się i kupiliśmy coś do jedzenia. Zjedliśmy i dojechaliśmy do domu o 20.00. Weszliśmy do środka a tam odbywała się mała impreza. Mój brat siedział z Sugą na kanapie i pił piwo a reszta była przy stole i grała w karty też pijąc alkohol.
Stanęliśmy w progu patrząc na nich. V pomachał do nas dosyć słabym wzrokiem. Widać było, że jest pijany.
- Co tu się wyprawia? William? Yoongi? - zapytałam nie wiedząc co z nimi zrobić.
Mój brat powoli wstał i podszedł do mnie. Wypuścił powietrze prosto przy mojej twarzy, a ja poczułam odór alkoholu. Pomachałam ręką przed nosem.
- Gramy sobie w karty i pijemy. Ci twoi koledzy naprawdę są fajni. Dobrze się z nimi pije. - mamrotał pod nosem.
- Czy wam odbiło? Macie jutro pracę a pijecie?! - patrzyłam na nich błagalnym wzrokiem.
Zanim zdążył mi coś odpowiedzieć Taehyung wstał i odszedł od stołu.
- Będę rzygał - zakomunikował nam a Jimin ruszył w jego stronę. Złapał go za ramię i pociągnął w stronę łazienki która znajdowała się obok kuchni.
- Koniec tej imprezy. Wszyscy do siebie marsz! Tobie William też już starczy! - odpowiedziałam i wyjęłam piwo z jego rąk.
Suga zabrał resztę piw i poszedł do pokoju. Reszta też powoli powlokła się do siebie a ja zaczęłam sprzątać ten syf który zrobili w salonie.
Nie mogłam uwierzyć, że w środku tygodnia urządzili sobie alkoholową imprezę. Dawno już nie widziałam mojego brata pijanego. Gdy zbierałam puste kubki w salonie pojawił się Jungkook. Był raczej trzeźwy. Podszedł do stołu.
- Pomogę Ci - odpowiedział sprzątając razem ze mną.
- Nie trzeba. Dam sobie radę. Nie piłeś? - zapytałam zdziwiona.
- Nie chciałem. Nie zbyt dobrze czuje się po alkoholu. - odpowiedział biorąc puste puszki.
Wyrzuciłam śmieci do kosza w kuchni i zaczęłam wycierać stół. Kookie cały czas mnie obserwował i zaczęłam czuć się dziwnie.
Podszedł do mnie i objął mnie. Próbowałam się wyrwać, ale trzymał mnie mocno. Patrzyliśmy sobie w oczy. Nie wiedziałam co mam robić.
- Chciałabym pobyć z tobą sam na sam. - w końcu wydusił z siebie jedno zdanie.
- Nie zaczynaj znowu i puść mnie! Powiedziałam Ci, że Taehyung zna prawdę i jeśli powie Jiminowi on mnie zostawi. - odpowiedziałam próbując uwolnić się z jego uścisku.
- Jeśli mu powie to, będziesz ze mną. Ja dam ci wszystko, czego tylko zechcesz. - powiedział zbliżając swoje usta do moich.
- Jungkook... - urwałam moją wypowiedź ponieważ on mnie pocałował.
Nie wiedziałam jak mam się zachować, nie odwzajemniłam tego pocałunku, ale on nie dawał za wygraną. Cały czas mnie całował, a ja w końcu się poddałam.
Całowałam się z nim i łzy spływały mi po policzkach. W końcu odepchnęłam go od siebie.
- Nigdy więcej tego nie rób! - krzyknęłam może zbyt głośno i uciekłam na górę do pokoju.
Wpadłam do środka i od razu weszłam do łazienki zamykając za sobą drzwi.
Rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Woda spływała po mnie a ja poczułam się w końcu wolna. Zmywałam z siebie zapach, dotyk i wzrok Jungkooka. Czułam się jak zwykła dziwka. Tutaj mówiłam Jiminowi jak bardzo go kocham a potem całowałam się z jego kumplem. Nic mnie nie usprawiedliwiało i dobrze o tym wiedziałam. Gdy skończyłam się myć wyszłam spod prysznica. Owinęłam się ręcznikiem. Stanęłam przed lustrem i porządnie zmyłam makijaż i umyłam twarz. Wytarłam się i założyłam czystą bieliznę i piżamę. Powoli wróciłam do pokoju. W tym samym momencie wszedł Jimin cały brudny. Spojrzałam na niego a on zaczął się rozbierać.
- Co się stało? - zapytałam.
- Zaprowadziłem V do łazienki, ale zanim zdążyłem cokolwiek zrobić ten idiota zwymiotował na mnie. Jestem na niego taki zły, że jak ubrania się nie wypiorą to będzie mi musiał kupić nowe. - odpowiedział Jimin wkurzony.
- Gdzie on teraz jest? - zapytałam zbierając brudne ubrania Oppy.
- W swoim pokoju. Po tym jak zwrócił wszystko a ja posprzątałem łazienkę zaprowadziłem go na łóżko. - stał przede mną w samych bokserkach.
- Jak on jutro wstanie. Może zajrzę do niego?
- Jak chcesz, mnie wkurzył, idę się wykąpać. Wróć szybko - odpowiedział i zniknął w łazience.
Wyszłam z pokoju i ruszyłam do Taehyunga. Gdy weszłam do środka spał na łóżku na brzuchu chrapiąc głośno. Zdjęłam mu tylko buty i przykryłam kocem po cichu wychodząc. Zajrzałam też do mojego brata który tak samo jak V leżał na łóżku nieprzytomny. Zrezygnowana wróciłam do pokoju. Wzięłam brudne ubrania Jimina i zaniosłam je do naszej pralni na dole. Po tym znów wróciłam na piętro.
Udałam się do garderoby żeby wybrać jakieś ubrania na jutro. Muszą być wygodne gdyż praca czeka mnie cały dzień. Zdecydowałam się na biały t-shirt, jeansy i bluzę. Wzięłam ubrania i położyłam je na krześle przy biurku.
Gdy ścieliłam łóżko w drzwiach łazienki stanął mój chłopak. Miał na sobie tylko spodnie od piżamy. Oparł się o ścianę i bacznie mnie obserwował.
- Może obejrzymy jakiś film zanim pójdziemy spać? - zapytał mnie dalej na mnie patrząc.
- Czy nie mieliśmy innych planów? - zerknęłam na niego przez poduszkę którą trzymałam w rękach.
- Chcę obejrzeć film, nawet wiem jaki. - uśmiechnął się do mnie.
- Proszę bardzo, a dowiem się jaki będzie ten film?
- Ciemniejsza Strona Greya - odpowiedział szczerząc się głupio.
- Wkraczamy w takie tematy. Tylko wiedz, że ja to już widziałam i nic mnie nie rusza. Pierwszy odpadniesz - powiedziałam zakładając ręce na biodra.
- Zobaczymy kto pierwszy będzie błagał - odpowiedział podchodząc do mnie i biorąc  mnie za ręce.
- Na pewno to będziesz ty - wystawiłam język w jego stronę śmiejąc się.
- Katie... Nie rób mi tak - przysunął mnie do siebie i pocałował.
- To co oglądamy? - zapytałam patrząc w jego oczy.
- Oczywiście, że tak - odpowiedział po czym puścił mnie i włączył telewizor. Sprawnie udało mu się włączyć film i wrócił do mnie wchodząc na łóżko. Objął mnie ramieniem i przytulił. Położyłam głowę na jego ramieniu i trzymałam go za rękę.
- Zapomniałem powiedzieć Ci, że bardzo seksownie wyglądasz w tej piżamie - pocałował mnie w czoło.
- Jeszcze film dobrze się nie zaczął a ty już - powiedziałam podnosząc głowę.
- To nie dlatego myszko. Ja naprawdę tak uważam. Mówię Ci prawdę.
- Dobrze, dobrze. Wierzę Ci - uśmiechnęłam się.
- Oglądajmy już - powiedział Jimin dotykając moją dłoń.
Oboje zaczęliśmy patrzeć w ekran telewizora który wisiał na ścianie. Wiedziałam, że ten wieczór może różnie się skończyć...

Ten "Drugi" | BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz