12

194 18 0
                                    

Prince jest dostępny.

Prince: Za chwilę wyjeżdżam z domu, przygotujcie się.

Monster jest dostępny

Vtangle jest dostępny

Vtangle: Ja dzisiaj się przyjdę, dzięki.

Monster: Stoję przed drzwiami i czekam na żonę

Sojumin jest dostępny

Sojumin: Mnie nie ma w domu, omiń mój dom.

SugaR jest dostępny

SunHope jest dostępny

Prince: A gdzie jesteś?

SugaR: :)

SunHope: :O

SunHope: osz wy

SugaR: Zamknij mordeczke, Hoseok, bo zabiję :)

SunHope: Ale czy ja jestem jakimś bogiem czy co

Sojumin: Taehyung, chcesz porozmawiać na długiej?

Rabbit jest dostępny

Vtangle: Tak

Vtangle jest niedostepny

SunHope jest niedostępny

Sojumin: :)

Monster jest niedostępny

Rabbit: okej

Rabbit jest niedostępny

SugaR jest niedostępny

Sojumin jest niedostępny

Prince jest niedostępny



- Chyba nie wytrzymam cały dzień bez Twoich całusów - mówi młodszy stojąc przed drzwiami wejściowymi.

- Sam zdecydowałeś, by jeszcze im nie mówić - wzruszył ramionami czarnowłosy.

- Hoseok i tak wie, więc zaraz wszyscy będą wiedzieć.

- Może i masz rację, ale czuli by się lepiej, jakby dowiedzieli się tego od nas.

- Może najpierw my bądźmy pewni tego co jest tutaj - mówi i stuka palcem w pierś Yoongiego. 

- Dobrze, kochanie - odpowiada i daje mu delikatnego buziaka w usta.

- Zawsze jak mówisz do mnie 'kochanie' to miękną mi nogi.

- Taki już urok Min Yoongiego - wzrusza ramionami po czym obydwoje się śmieją 


Wychodzą z budynku słysząc dźwięk klaksonu, po czym wolnym krokiem ruszają ku pojazdowi. Yoongi podbiega do Jimina.

- Wiesz co? Nie kręć tak tyłkiem jak idziesz bo będę zmuszony coś z tym zrobić - uśmiecha się zadziornie, kiedy młodszy staje jak słup soli i nie może wyjść ze zdziwienia słów ciemnowłosego. Dopiero po kilku sekundach jest w staniu ruszyć jakąkolwiek kością.

W samochodzie siada na środku, obok Yoongiego, wyjmuje telefon i zaczyna grać w jakąś gierkę. Ciemnooki przez całą drogę śmieje się wraz z Namjoonem, który dzisiaj wyjątkowo siedzi na ostatnim siedzeniu wraz z Hoseokiem. Jimin stara się nie reagować na to, że Yoongi, niby tylko po to, by było mu wygodniej siedzieć odwróconym w stronę chłopaków na tylnych siedzeniach; opiera swoją dłoń o udo młodszego, z każdą sekundą przesuwając ją wyżej i wyżej, aż po chwili jednym palcem gładzi blondyna po miejscu, po którym brązowooki wolałby być teraz nie dotykany. Nie ze względów braku sympatii do osoby, która siedzi po jego prawej stronie, o nie, sympatią darzy tę osobę aż zanadto. Wolałby jednak odgrywać takie scenki w domowym zaciszu, mając przed sobą tylko i wyłącznie ciemnowłosego, a nie całą paczkę przyjaciół. 

Jin parkuje na szkolnym parkingu i przed nimi kolejny dzień w szkole, przepełniony niespodziewanymi kartkówkami i długimi przerwami. Dla Jimina i Yoongiego to pierwsze z wielu wyzwań, które stoją na ich drodze do bycia razem.


𝚛 𝚞 𝚗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz