20.

1.3K 85 14
                                    

- Mercy - blondyn podszedł do mnie. 

- Daj mi spokój - powiedziałam i wyminęłam go. Ruszyłam w kierunku klasy. Nie chciałam na niego patrzeć. Jest miły, gdy jest to dla niego wygodnie. Czy ja na pewno chcę być z kimś takim? Usiadłam w ostatniej ławce i położyłam książki na blacie. Zaraz obok mnie pojawił się mój przyjaciel, który nawet się nie odezwał. - Dziękuję - odezwałam się. 

- Myślałem, że jesteś na mnie zła - powiedział. 

- Gdyby nie ty, to w życiu nie zabrałabym się na odwagę - uśmiechnęłam się i cmoknęłam go w policzek. - Jesteś najlepszy. 

Do klasy zaczęli schodzić się uczniowie, w tym Niall i jego koledzy. Zacisnęłam usta w wąską linię i patrzyłam przed siebie. Blondyn usiadł przede mną sam. Jason wszedł do klasy i tylko zmroził mnie wzrokiem. Usiadł po drugiej stronie klasy, nawet nie patrząc na swoich przyjaciół. 

- Przepraszam - usłyszałam. Spojrzałam na Niall'a, który patrzył na mnie ze smutkiem w oczach. Wzruszyłam tylko ramionami. Zadzwonił dzwonek i w klasie pojawi się nauczyciel jak i reszta uczniów. Szybko sprawdził obecność i zaczął prowadzić lekcję. Ja kompletnie nie umiałam się skupić, więc tylko rysowałam po zeszycie. 

W końcu zadzwonił dzwonek na przerwę, a ja wyszłam jak najszybciej z klasy. Nie chciałam rozmawiać z moim...chłopakiem? Szybko schowałam swoje książki do szafki i zabrałam strój na wf. Ruszyłam w kierunku szatni, nawet nie czekając na mojego przyjaciela. 

Weszłam do szatni i zajęłam swoje stałe miejsce. Przebrałam się, a swoje ciuchy złożyłam w kostkę i położyłam na ławce. Wzięłam do ręki swój telefon i odczytałam wiadomość.

Od Zaynie: louis napisał mi, że zostaje dzisiaj dłużej w pracy. ja nie mam nic do roboty, przyjechać po ciebie? :) 

Do Zaynie: jasne, jeżeli tylko chcesz :) 

Zablokowałam telefon równo z dzwonkiem. Położyłam go pod ubraniami i wyszłam z szatni jako ostatnia. Weszłam na sale, gdzie znajdował się już mój przyjaciel. Stanęłam obok niego i zaczekałam aż nauczyciel sprawdzi obecność. Dzisiaj mieliśmy biegać, więc po krótkiej rozgrzewce wyszliśmy na zewnątrz. Ryan, gdy tylko zobaczył, że Brad również dzisiaj biega od razu znalazł się obok niego. Uśmiechnęłam się lekko i zaczęłam pomału biec. 

- Przepraszam - obok mnie znalazł się blondyn. - Zachowuje się ostatnio jak skończony dupek, chociaż nie mam do tego podstaw - dodał. - I nie rozumiem dlaczego nie powiedziałaś mi o Jasonie. 

- Uwierzyłbyś mi? - spytałam. 

- Oczywiście, że tak - powiedział. 

- Nie wydaje mi się - mruknęłam. - Ryanowi prawie nie uwierzyłeś. 

- Mers-

- Daj mi spokój, Niall - przerwałam mu i przyspieszyłam, byle być jak najdalej od niego. 

Ale to do cholery nie możliwe. 

***

Po lekcjach wyszłam ze szkoły razem z Ryanem i Bradem. Spojrzałam na parking i od razu zobaczyłam, że Zayn stoi oparty o swój samochód i pali papierosa. 

- Okej, chyba właśnie się zakochałem - usłyszałam głos Ryana. Razem z Bradem spojrzeliśmy na niego, a chłopak wpatrywał się w mojego przyjaciela. Spojrzał na nas i zrobił zmieszaną minę. - No co? Spójrzcie na niego. On wygląda jak Bóg.

- Coś w tym jest - mruknął Brad i również zaczął wpatrywać się w Zayna.

- Okej, nie wiem co teraz siedzi w waszych głowach, i nawet nie chce tego wiedzieć - powiedziałam. - Ja idę do domu. Spróbujcie nie połknąć muchy - powiedziałam, gdy obydwoje otworzyli buzię. Odeszłam od nich i pokręciłam głową. Spojrzałam na Zayna, który własnie kończył papierosa. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się, a mi zmiękły kolana. Zayn jest przystojny, nie zaprzeczę, ale jest moim przyjacielem, a po drugie mam chłopaka. 

Który i tak ma mnie w dupie. 

- Hej - uśmiechnęłam się. 

- Hej - powiedział. - Wskakuj - dodał i kiwnął głową na samochód. Podeszłam do samochodu i wsiadłam na miejsce pasażera. Zayn po chwili pojawił się w środku, po czym zapiął pasy i odpalił silnik. - Jak minął dzień? - spytał i uśmiechnął się. 

- Całkiem w porządku, dopóki nie pojawił się Niall - odparłam. 

- Coś poważnego? 

- Nie - mruknęłam. - Nie przejmuj się tym - dodałam z uśmiechem. Poczułam wibracje telefonu, więc wyciągnęłam go z kieszeni i odczytałam wiadomość.

Od Niall: serio? nawet musiał po ciebie przyjechać? 

Wywróciłam oczami, bo naprawdę nie miałam siły się z nim użerać. 

Do Niall: uspokój się. zaoferował, że po mnie przyjedzie, więc się z zgodziłam. nie musisz od razu się rzucać. 

Od Niall: jak sobie chcesz. 

Nie chciało mi się odpisywać, więc tylko zablokowałam telefon, po czym schowałam go do kieszeni. Po paru minutach byliśmy już pod moim domem. Zayn zaparkował na podjeździe, a ja wysiadłam z samochodu i ruszyłam w kierunku domu. Wyciągnęłam swoje klucze i otworzyłam zamek, by zaraz wejść do środka. Rzuciłam plecak na ziemię i ruszyłam w kierunku kuchni. Byłam głodna, mój brzuch dawał o tym znak. Weszłam do pomieszczenia i zaskoczyło mnie to, że obiad był gotowy. Usłyszałam, że Zayn wchodzi do kuchni, więc odwróciłam się w jego kierunku. Na jego twarzy formował się uśmiech, a ja wywróciłam oczami. 

- Miałeś odpoczywać, jesteś na urlopie - przypomniałam mu. 

- Mers, to przecież nic takiego. Chcę wam się odwdzięczyć za to, że mogę tu mieszkać - odparł. - A teraz siadaj - dodał. Westchnęłam i usiadłam przy wyspie kuchennej. Przypatrywałam się Zaynowi, który szykował dla mnie porcję obiadu. 

Czy to źle, że pomyślałam, żeby mieć to już na zawsze? 

XXXX

Macie ochotę mnie zabić? Śmiało, możecie, pozwalam. Przepraszam, że rozdziału nie było tak długo, ale po pierwsze kompletnie się zablokowałam. Nie mogłam napisać nic, a ni tu ani na Lawyer. A po drugie miałam staż w szkole i całe ferie oraz wszystkie soboty marca i kwietnia spędziłam w pracy, więc nie miałam w ogóle czasu. Do tego doszedł mi kurs na prawko jak i egzamin.

I chciałam wam powiedzieć, że zdałam już teorię! Może nie był to za pierwszym, a za trzecim razem, ale i tak jestem z siebie dumna, że dałam radę pogodzić wszytko. W ferie od godziny 7 do 15 byłam w pracy, a na 17:30 jechałam jeszcze na wykłady. 10 maja zdaję praktykę, więc mam nadzieje, że będziecie trzymać za mnie kciuki!

Jeszcze ostatnio kupiłam nowego laptopa i kompletnie nie umiem jeszcze na nim pisać, więc jeżeli zobaczycie jakiś błąd możecie od razu mnie o tym poinformować. 

Dziękuję wam za 2,85K obserwujących!!!!

Mam nadzieje, że wam się podoba :) 

MArcelina x

I Don't Wanna Live Forever||n.h. ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz