07.

1.8K 123 23
                                    

- Mers, co wydarzyło się pomiędzy Tobą a Niall'em? - po całej kłótni przyszedł do mnie Louis. NA pewno mnie słyszał. 

Tym bardziej słyszeli mnie wszyscy sąsiedzi. 

- To chyba nasz koniec - powiedziałam i zaczęłam bawić się łyżeczką, która była w kubku z herbatą. 

- O co poszło? - spytał zmartwiony. 

- O jego kumpli - mruknęłam. - Nie chcę o tym gadać Lou.

- Rozumiem - powiedział i poklepał mnie lekko po ramieniu. Skierował się do wyjścia z kuchni, a ja westchnęłam. - A i Mers - usłyszałam. Odwróciłam się i spojrzałam na bruneta. - Znajdziesz innego, lepszego faceta - powiedział, a ja uśmiechnęłam się lekko. Louis wyszedł z kuchni, a ja odwróciłam się w stronę wysepki. Chwyciłam do ręki kubek z herbatą i w tej chwili o czymś sobie przypomniałam. Szybko odstawiłam kubek na blat i wybiegłam z kuchni. Wbiegłam szybko po schodach i wręcz wpadłam do swojego pokoju. Podeszłam do biurka i otworzyłam laptopa, który po chwili się uruchomił. 

Jutro upływa termin projektu z chemii. 

***

Przez całą noc nie zmrużyłam oka. Zaspałam do szkoły, spóźniłam się na autobus, a do tego padał deszcz. Weszłam do szkoły cała przemoczona i od razu skierowałam się w stronę toalet. Wyciągnęłam z kieszeni telefon i odczytałam wiadomość od Ryan'a. 

Od Debil: 

Mers, gdzie ty jesteś? 

Do Debil: 

W szkole, proszę przynieś mi suche rzeczy z szafki. Jestem w toalecie na parterze. 

Odłożyłam telefon obok umywalki i ściągnęłam przemoczoną bluzę. Rzuciłam ją na ziemię i zaczęłam grzebać w plecaku w poszukiwaniu szczotki do włosów. Rozczesałam je i związałam w kucyka. Po chwili drzwi od łazienki otworzyły się, a w środku pojawił się Ryan z moimi ciuchami. 

- Co ty byś beze mnie zrobiła - powiedział rozbawiony.

- Zginęłabym już dawno - zaśmiałam się i odebrałam od niego rzeczy. Weszłam do kabiny i ściągnęłam z siebie mokre ciuchy, po czym założyłam te suche. Wyszłam z kabiny i znów podeszłam do lustra poprawiając kucyka, który trochę się przekrzywił. 

- Jak z Niall'em? - spytał, a ja spojrzałam na swoje dłonie. 

- Nijak - powiedziałam cicho. - Zerwałam z nim.

- Co? - spytał. - Mers, ale co się stało? 

- To się stało, Ryan - powiedziałam i odsłoniłam moją szyję, która była w śladach pozostawionych przez Niall'a. 

- Zabiję gnoja - warknął. 

- Nie warto Ryan, chciał popisać się przed kolegami, więc to zrobił, a przy okazji stracił mnie - odparłam. - Doskonale wiesz, że oni zawsze będą ważniejsi ode mnie - dodałam. - Teraz już może robić co mu się podoba.

- Mercy, powiedz, że nie zrobiłaś za niego tego projektu - powiedział Ryan i zacisnął dłonie w pięści. 

- Zrobiłam, nie mogłam zawalić ocen, to pierwszy i ostatni raz Ryan - odpowiedziałam zgodnie z prawdą. 

- Zajebe go, gołymi, kurwa, rękami - syknął i jak na zawołanie zadzwonił dzwonek sygnalizujący przerwę. Chłopak wyszedł z łazienki, a ja szybko zebrałam swoje rzeczy i wybiegłam za przyjacielem. 

- Ryan nie rób nic, czego będziesz później żałował! - krzyknęłam, a paru  uczniów zwróciło na nas uwagę. - Ryan stój! - złapałam go za rękę, ale go to nie ruszało. - Ryan, proszę cię, zostaw to - powiedziałam. Byłam bliska płaczu.- Brad! - krzyknęłam, gdy zobaczyłam chłopaka mojego przyjaciela. 

I Don't Wanna Live Forever||n.h. ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz