12.

1.8K 111 26
                                    

Po dzwonku wszyscy udaliśmy się na salę. Stanęłam na samym końcu, a zaraz obok pojawił się Ryan. Nauczyciel sprawdził obecność i zarządził rozgrzewkę, którą prowadziła Jessica. Szybko uwinęliśmy się z rozgrzewką i nauczyciel przyniósł piłkę o siatkówki. 

Nienawidzę tej gry. 

Vivien oraz Jason byli kapitanami drużyn, więc mieli wybrać zawodników. Dziewczyna oczywiście zaczęła od Niall'a. Blondyn podszedł do niej, a ona objęła go ramieniem i uśmiechnęła się w moją stronę, ale chłopak od razu ją odepchnął. Drużyny były już prawie kompletne. Zostałam tylko ja i Matthew, który jest dość cichym uczniem w naszej klasie. 

- Mercy - usłyszałam swoje imię. Podniosłam głowę i zobaczyłam, że Vivien uśmiecha się do mnie fałszywie. Niepewnie podeszłam do swojej drużyny i stanęłam z tyłu bawiąc się palcami. Po wybraniu drużyn stanęliśmy na swojej połowie. 

- Nie daj się, Mercy - powiedział Ashton, co mnie zdziwiło. Uśmiechnęłam się lekko i stanęłam na swoim miejscu. Nauczyciel rzucił piłkę i zaczęliśmy grę. Szło nam dobrze, nawet nikt na mnie nie nakrzyczał. Gdy nadeszła moja kolej na serw, Vivien uśmiechnęła się w moją stronę i rzuciła piłkę, dość mocno, a ta uderzyła mnie w głowę, przez co upadłam na ziemię. Od razu obok mnie pojawił się Niall z Ryan'em i nauczycielem. Usiadłam i dotknęłam bolącego miejsca, a pod palcami poczułam krew. 

- Zabiorę ją do pielęgniarki - zaoferował Niall i nawet nie zdążyłam się ponieść, a on niósł mnie w stronę wyjścia z sali. Wyszliśmy na korytarz, a mnie coraz bardziej kręciło się w głowie. Blondyn stanął przed drzwiami i postawił mnie na ziemi, przytrzymując jedną ręką. Otworzył drzwi i od razu podprowadził mnie na kozetkę. Usiadłam na niej trzymając się za krwawiące miejsce. Pielęgniarka założyła rękawiczki i wzięła do reki wacik, który nasączyła wodą utlenioną. Przemyła moje krwawiące miejsce i przykleiła plaster. Dała mi jeszcze jakieś tabletki przeciwbólowe i kazała wracać na lekcję. Podziękowałam jej cicho i wstałam z kozetki. Pożegnałam się z kobietą i w asyście blondyna wróciłam na salę. 

- Wszystko dobrze? - obok mnie od razu pojawił się nauczyciel.

- Tak - uśmiechnęłam się lekko. Niall cały czas stał obok mnie i pilnował, żebym nie upadła. 

- Nie będę cię już męczył, możesz usiąść i poczekać do końca lekcji, gdyby coś się działo od razu mów - powiedział trener, a ja przytaknęłam. Usiadłam na ławce, a blondyn wrócił do gry. Ból głowy pomału przechodził. Patrzyłam na grę, w której praktycznie nic się nie działo. 

Już wolę piłkę nożną. 

Lecz przez cały mecz Vivien patrzyła na mnie z wyższością, a gdy pocałowała Niall'a w policzek miarka się przebrała. Chciałam do niej podejść, wygarnąć jej wszystko, ale ja nadal jestem tą samą Mercy, co przed paru dni. Po prostu cofnęłam się, a całą inicjatywę przejął blondyn. Powiedział jej coś, zapewne nie miłego, a dziewczyna odsunęła się i popatrzyła na mnie złowrogim spojrzeniem. Skuliłam się i spuściłam głowę, po czym zaczęłam bawić się palcami. 

Ja nigdy nie będę odważna. 

***

Po lekcji wf'u szybko się przebrałam i wyszłam z szatni, kierując się do szafki. Schowałam strój do plecaka, wiedząc, że muszę wziąć go do domu i wyprać. Sprawdziłam swój plan lekcji i westchnęłam, gdyż czekała mnie historia, której nie lubiłam. Wzięłam potrzebne mi rzeczy, po czym zamknęłam szafkę i odwróciłam się. Prawie dostałam zawału, gdy zobaczyłam przed sobą Niall'a i jego kolegów. Wypuściłam powietrze z płuc i uśmiechnęłam się lekko. 

- Chcieliśmy sprawdzić jak się czujesz - powiedział blondyn i uśmiechnął się do mnie. 

- Jest okej, żyję - powiedziałam. To było bardzo niezręczne. Przez prawie dwa lata znęcali się nade mną, a teraz mamy rozmawiać jak przyjaciele? 

Cholera. 

- Przepraszam was, muszę iść na chwilę do Ryan'a - powiedziałam i szybko ich wyminęłam. Ruszyłam szybkim krokiem w stronę mojego przyjaciela, który no cóż, przyssał się do swojego chłopaka. Odchrząknęłam, a oni odsunęli się od siebie. Brad uśmiechnął się w moją stronę, a Ryan wręcz rzucał piorunami w moją stronę. 

- Czego sobie życzysz moja droga...przyjaciółko? - dało wyczuć się ten nacisk na ostatnie słowo.

- Chciałam, żebyś mi pomógł - powiedziałam. - Chodzi o Niall'a. 

- Mers-

- Wiem, że cały czas zaczynam ten am temat, ale to niej niezręczne, gdy on i jego kumple przychodzę do mnie jak do starej przyjaciółki. Naprawdę chciałabym, żeby było tak jak o tym marzyłam, ale nie mogę zapomnieć o tym co mi robili. 

- Mercy, spróbuj chociaż z nimi pogadać - zaczął. - Wiem, że zawsze byłem przeciwnikiem Niall'a, ale jeżeli go kochasz, spróbuj się z nimi za kumplować. Nie mówię tu o wybaczaniu tych wszystkich rzeczy, a szczególnie o ostatniej akcji z Jason'em, ale żeby nie było między wami niezręcznie. Zaproś ich po szkole do domu, nie wiem, idźcie na pizze, ale spróbuj - skończył.

- Chyba masz rację - uśmiechnęłam się. - Ale ty i Brad też macie przyjść, nie dam sobie rady sama - dodałam. 

- Przyjdziemy - odezwał się Brad. 

- A teraz przepraszam, ale muszę zająć się swoim chłopakiem - powiedział Ryan i znów zaatakował usta Brad'a. Wywróciłam oczami i odeszłam od moich przyjaciół. Weszłam do klasy i zajęłam swoje miejsce tuż za Niall'em. Przygryzłam dolną wargę i szturchnęłam blondyna w ramię. Chłopak odwrócił się w moją stronę z lekkim uśmiechem. 

- Co jest Mers? - spytał. 

- Chciałam zaprosić cię i twoich kumpli, dzisiaj po szkole - zaczęłam. - Możemy pouczyć się na jutrzejszy sprawdzian, zamówić pizze, czy coś - dodałam. - Będzie Ryan i Brad. 

- Wpadniemy - uśmiechnął się. - Tylko proszę, nie rób nic co będzie dla ciebie niekomfortowe - dodał. Uśmiechnęłam się i przytaknęłam głową. Niall odwrócił się, a ja odetchnęłam.

To będzie totalna masakra. 

XXXX

Hejka :) 

Jak po świętach? Dostaliście pod choinkę to o czym marzyliście? Możecie chwalić się w komentarzach.

Przepraszam, że ostatnio nie było rozdziału, a ten jest jakiś nijaki, ale pomagałam mamie w przygotowaniach do świąt. Mam nadzieje, że chociaż wam spodobał się rozdział. 

Święta jeszcze trwają przez parę godzin, więc mogę wam jeszcze życzyć wesołych świąt :) ♥

Marcelina x 

I Don't Wanna Live Forever||n.h. ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz