#24 Rozliczenie, cz. 2

207 12 7
                                    

~Perspektywa Jeremiego~

Siedziałem z Aelitą. Czy to był dobry pomysł kazać Ulrichowi iść samemu? Jest świetny w Lyoko, ale jeśli coś się stało?

- Coś się stało? - zapytała mnie Aelita.

- Nie, nie przejmuj się mną. Po prostu, nieczęsto wychodzę z kimś w takie miejsca.

- Na pewno? Proszę, powiedz mi prawdę.

- Cóż... Nie powinnaś się martwić. Dziś w końcu jest twój dzień.

- Skoro dziś jest mój dzień, to powiedz o co chodzi?

- No dobrze... Otóż, wysłałem Ulricha do Lyoko, żeby sprawdził, czy nie ma żadnej aktywnej wieży...

- Samego?! Nic mu nie jest?!

- Powiedziałem, że jeśli za dwie godziny nie odezwie się, wyślę wsparcie.

- Jeremi, coś ty zrobił?! Ulrich jest w niebezpieczeństwie, musimy mu pomóc! Dzwoń po Yumi, ja zadzwonię po Odda i Wiliama... Mam nadzieję, że nic mu nie jest!

~Perspektywa Odda~

Kiedy zadzwoniła Aelita, zmartwiłem się. Poszedłem do Wiliama i zapukałem do jego pokoju.

- Wejdź. - usłyszałem.

- I jak? Dzwonienie w głowie ustało?

- Nie.

- To znaczy, że mamy robotę. Zwijaj się, Aelita dzwoniła, że jesteśmy potrzebni.

- Jeremi twierdził, że nie ma żadnej wieży...

- Nie wiem o co dokładnie chodzi, ale powinniśmy iść do fabryki.

~~

Wchodząc do fabryki, nie zauważyliśmy nikogo.

- Odd, mam wrażenie, że zostaliśmy oszukani... - odezwał się Wiliam.

- Uspokój się, na pewno ktoś tu będzie... albo coś.

- Chłopaki? - usłyszeliśmy znajomy głos.

- Ulrich? - zapytaliśmy jednocześnie.

- Jestem w sektorze wulkanicznym... Mam duży problem, potrzebuję waszej pomocy...

- Jak duży jest ten problem? - zapytałem.

- Pamiętasz Kolosa? Mniej-więcej taki, tyle że lata.

- Ulrich, jak mamy się do ciebie dostać? - zapytałem.

- Ach, no tak... Wy nie umiecie się przetransferować... Dobra, na razie patrzcie, czy jestem zagrożony z innych stron. Mówcie mi, gdzie się potwory. - odpowiedział.

- Przed sobą masz tylko smoka, niczego więcej tu nie widzę. - odezwałem się.

- Czy coś... - zaczął Ulrich, ale nie mogłem go usłyszeć.

- Ulrich?! Słyszysz nas? Gdzie jesteś? Co tam się dzieje? - pytałem, ale nie słyszałem odpowiedzi. Nagle cały ekran zgasił się. Nie wiedzieliśmy, co się działo. Nagle ekran znowu się włączył. Widzieliśmy okno z punktami życia Ulricha, ale nie mieliśmy pewności, co się dzieje.

- Ulrich, odezwij się! - powiedział Wiliam. Odpowiedziała nam tylko cisza.

- Wiliam, co my mamy zrobić?

- Musimy czekać, Odd.

Kilka minut później w fabryce pojawiła się Aelita z Jeremim.

- Co z Ulrichem? - zapytała Aelita.

Kod Lyoko Ewolucja - Największe starciaWhere stories live. Discover now