#11 Przelewy

170 15 1
                                    

~Perspektywa Aelity~

Wszystko znów odżyło: Xana, Lyoko, my. Wszystko jest tak jak wcześniej. Tęskniłam za tym wszystkim. Oprócz Xany. Za nim się nie tęskni. Czekałam z Jeremim  i Ulrichem na Odda. Nigdzie go nie było na horyzoncie. Pod chwili pojawił się - szedł spokojnie, ciągle się rozglądał i nasłuchiwał.

- Cześć Odd. - powiedziałam.

- Ał, możesz mówić ciszej? Nie musisz krzyczeć, jestem obok ciebie! - powiedział Odd.

- Jeszcze zaczekamy na Wiliama i Yumi. Musimy razem z Aelitą coś wam przekazać. - odparł Jeremi.

- A o czym dokładnie chcesz nam... - zaczął mówić Ulrich, ale Odd mu przerwał.

- Fuj! Znowu myłeś zęby tą wstrętną pastą!

- Tak, ale skąd ty to wiesz? Wyszedłem znacznie wcześniej od ciebie.

- Czuję to i to wyraźnie. Ohyda, zacznij zasłaniać usta!

Ja i Jeremi zaczęliśmy wąchać. Ale nic nie było wyczuwalne.

- Wiliam i Yumi idą. - powiedział Odd.

- Ale gdzie? Przecież nawet ich nie widać! - powiedział Jeremi.

- Ale słychać głos Wiliama i czuć perfumy Yumi. - odparł Odd.

Wszyscy byliśmy niesamowicie zaskoczeni. W końcu, skąd on to wiedział? Jego zmysły były niesamowicie wyczulone. Po chwili Wiliam i Yumi wyszli z budynku. Wiliam potknął się o czyjąś torbę. Wszyscy zaczęliśmy się mu przyglądać, o co chodzi. Kiedy doszli do nas, Yumi wyciągnęła kartkę i podała Wiliamowi.

- Masz. To te notatki, o które mnie prosiłeś.

- Tu nic nie widać! Tylko jakiś rozmazany tusz... - zaczął mówić Wiliam.

- Mniejsza o to, że jesteś ślepy. Teraz słuchajcie mnie uważnie. Razem z Aelitą... - odrzekł Jeremi, ale Wiliam mu przerwał.

- Możesz mówić głośniej?! Nic nie słyszę!

Zanim Jeremi mógł dojść do słowa, zadzwonił dzwonek.

~~

Po lekcjach zawołaliśmy wszystkich, żeby poszli do fabryki.

- Coś mi tu nie pasuje... - zaczęła mówić Yumi. - Wiliam zupełnie nic nie napisał, bo nic nie widział z tablicy...

- Tak. A Odd nawet dojrzał, że pani Hertz miała pietruszkę między zębami. Nawet ona nie mogła tego dobrze zobaczyć w lusterku. - dodał Ulrich.

- To wygląda trochę tak jak... - zaczął Jeremi.

- ... jak skala odbierania punktów nam i przyznawania Xanie. - dokończyłam.

- Tak, masz rację Aelita. Musimy coś z tym zrobić. W końcu nie chcę cały czas wpadać na coś tylko z tego powodu, że tego nie widzę. - powiedział Wiliam.

- Nie martw się. Idźcie do skanerów. Zaraz coś wymyślę. - powiedział Jeremi. Chwilę potem zwrócił się do mnie, Ulricha i Yumi. - Wy też idźcie. Xana właśnie się przebudził.

~Perspektywa Ulricha~

Kiedy w końcu byliśmy w Lyoko, przywitał nas komitet powitalny: trzy kraby, dwie tarantule. Z racji, że byliśmy my tam wszyscy, nie zajęło nam to zbyt wiele czasu. Kiedy Aelita dezaktywowała wieżę, Odd, Wiliam i Yumi zostali zgarnięci, a ja z Aelitą musieliśmy zaczekać (z racji na to, że są tylko trzy skanery). Po chwili my też wróciliśmy.

Kod Lyoko Ewolucja - Największe starciaWhere stories live. Discover now