Prolog

241 19 2
                                    

Aaliyah znałem... Właściwie od zawsze. Razem się bawiliśmy, dorastaliśmy, przeżywaliśmy różne rozterki... Już jako nastolatek myślałem, że kiedyś uda mi się ją wyrwać na chociaż jedną randkę. Dlatego zacząłem się starać przyciągnąć jej uwagę. Ona jednak nie brała tego na poważnie. Zawsze mówiła, iż powinno mi starczyć to, że się przyjaźnimy.

Liyah miała starszą siostrę – Antoinette. Od jakiegoś czasu ich relacje się pogorszyły. Chyba od wypadku, w którym zginęli ich rodzice.

Antoinette wtedy była już dorosła. Aaliyah miała siedemnaście lat. Starsza z dziewcząt spakowała wszystkie rzeczy młodszej i jak gdyby nigdy nic, kazała jej się wyprowadzić. Aaliyah, z tego, co mi mówiła, poprosiła o kilka dni. A potem zapłakana przyszła do mnie się wyżalić. I wtedy stwierdziłem, że mogę jej pomóc.

– Aaliyah... Przecież możesz zamieszkać ze mną – zaproponowałem.

– Żartujesz, prawda?

– Jasne, że nie. Okej, nawet nie jesteśmy parą... Ale chyba wolisz być ze mną, niż kłócić się z siostrą?

– Wolę być z tobą, ale po tym, co powiem, na pewno nie będziesz mnie u siebie chciał.

– A to dlaczego? Słuchaj, Liyah, cokolwiek by to nie było, nie wydaje mi się, żeby wpłynęło jakoś bardziej na fakt, że cię lubię.

I właśnie wtedy moja przyjaciółka powiedziała mi coś, co miało doszczętnie złamać mi serce.

– Właśnie o to chodzi. Wiem, że robisz to dlatego, że chcesz się do mnie zbliżyć. Nie uda ci się to. Bo, widzisz, Mickey... Nie chcę być w związku. Zmarnuję ci życie.

Even In PainWhere stories live. Discover now