4. Chwila rozstania

457 36 2
                                    

Obudziłam się następnego ranka wtulona w mojego chłopaka. Jak to dziwnie brzmi... Nie jestem przyzwyczajona... Tak słodko spał. Oparłam się o ścianę. Zauważyłam, że Piotr, Damian i Paweł już nie śpią i rozmawiają.

- O czym rozmawiacie? - zapytałam z ciekawości.

- W sumie o niczym. - odpowiedział zmieszany Paweł, chyba coś przede mną ukrywają.

- Jak się czujesz? - spytał mnie Piotr zmieniając temat.

- Pomimo ostatnich wydarzeń... Nawet spoko. - uśmiechnęłam się smutno. - A wy?

- Mogło być lepiej. - powiedział Damian.

- Zdecydowanie. - dorzucił Paweł.

- Dzień dobry, proszę obudzić resztę, którzy śpią. Zjecie śniadanie i będziemy mieli trochę papierkowej roboty. Musimy współpracować, więc podzielimy was na grupy i dostaniecie pare zadań. - rzekł jeden z żołnierzy wchodząc do pomieszczenia.

Piotr zaczął budzić Matiego, a ten mu odpowiedział:

- Mamo, jeszcze pięć minut. - chociaż się troche pośmialiśmy.

Pięć minut później, jak już nikt nie spał, zaprowadzili nas do drugiego pokoju. Tam dostaliśmy śniadanie.

Po zjedzonym śniadaniu każdy po kolei wchodził do pomieszczenia. Kazali nam podać dane osobowe.

Po małym zamieszaniu podzielili nas na 4 grupy i przydzielili zadania. Pech chciał, że byłam w grupie, gdzie nikogo nie znałam. Pierwszym naszym zadaniem było zrobienie porządku w innym pomieszczeniu. Do obiadu uporaliśmy się z tym. W końcu przyszedł czas na niegi. Po zjedzonym posiłku mieliśmy czas wolny, gadaliśmy o pierdołach.

- Skąd to masz? - spytał Bartek pokazując na mój naszyjnik.

Wziełam go do rąk i się usmiechnęłam.

- Dostałam go wczoraj od Michała na urodziny. - wszyscy się na niego spojrzeli i trochę się zaczerwienił. - I chyba musimy wam coś powiedzieć... - zwróciłam wzrok na Michała, a ten pokiwał głową twierdząco. - Jesteśmy parą. - powiedzieliśmy w tym samym momencie i się zaśmialiśmy.

"No to gratuluję", "Uuu, nieźle", "Ładnie, ładnie" - poleciały teksty.

- Dobry moment wybraliście na wyznanie sobie miłości. - powiedział Paweł ruszając brwiami.

- Miłość nie wybiera. - rzekłam i popatrzyłam na mojego chłopaka.

Wróciliśmy do głównego pomieszczenia. Reszta dnia minęła szybko, zanim się obejrzeliśmy była już 22. Powoli stawałam się śpiąca. Znowu oparłam się o Michała i podczas rozmów zasnęłam.

Minął tydzień od moich urodzin i tego całego zajścia. W sumie nic się nie działo. Dzień w dzień to samo robiliśmy, czasami nawet nie mieliśmy nic do roboty. Do dzisiaj... Miał to być zwykły dzień w bunkrze, ale nim nie był.

- Wstawać, wstawać! Mam ważną wiadomość dla was! - obudził nas jeden z trzech żołnierzy stojących w drzwiach.

Kiedy już nikt nie spał ponownie przemówił:

- Mam złą wiadomość. Wojska europejskie potrzebują wsparcia. Europa kładzie nacisk na polski rząd, by ten zatwierdził ustawę przymusowego poboru do wojska. - wszyscy popatrzeliśmy po sobie smutnym wzrokiem. - Oto lista osób, które będę przechodzić miesięczne szkolenie w tajnym oddziale, w Szczyrku. Jak kogoś wyczytam proszę wstać i udać się za nami, będziemy musieli parę rzeczy wypisać. - i zaczął wymieniać. - Adrian M., Piotr P., Bartek Ch., Paweł D., Mateusz Z., Andrzej D., Damian K., Robert F., Filip L., Jakub O., Marek T., Krzysztof H., Karol A. i Jacek R.

Poświęcenie | Ekipa RozpierdoluWhere stories live. Discover now