17

51 2 2
                                    

- Księżniczko, jak to kurwa jesteś jego mate?

- Nie wiem. Liam też. To tylko przypuszczenia. - mój wzrok jest utkwiony w podłodze.

- Muszę się przejść. - mówi. Patrzę na niego. "Proszę nie zostawiaj mnie samej. Tylko przy tobie czuje się bezpieczna." ~myślę.- Nie zostawię cię samej... pójdziesz ze mną czy wolisz zostać? - pyta już trochę łagodniej niż wcześniej.

- Jeśli ci to nie przeszkadza. - mówię. Łapie mnie za rękę i prowadzi na zewnątrz. Kiedy wychodzimy na zewnątrz owiewa mnie powiew świeżego wiatru. Rozglądam się wokół. Nawet nie wiedziałam, że znajdujemy się na wzgórzu. Gwiazdy są rozmieszczone na całym niebie. Jest idealnie.

- Kochanie, przepraszam, za ten mój wybuch, ale nie mogę się pogodzić z myślą, że jesteś czyjąś mate. I to jeszcze największego chuja jakiego znam. - mówi.

- Znasz go? - jestem zaskoczona.

- Tak, mieliśmy wspólne treningi, kiedy byliśmy dziećmi. - kiwam głową. Jego oczy są teraz bardziej niebieskie niż zwykle. - Kochanie, czemu mi się tak przyglądasz? - uśmiecha się szelmowsko. Odwracam wzrok. - Czy ty się znowu rumienisz? Nawet nie wiesz jak mnie to podnieca, księżniczko. - uśmiecham się. Czyli w jakiś sposób na niego działam. Nie wiem skąd się wzięła ta nagła odwaga, ale mówię:

- Dlaczego mi pomogłeś? Mogłeś mnie przecież zostawić tam na tej sali. Z Cameron'em. - słyszę jak wypuszcza głośno powietrze. - Dziękuję ci. Za wszystko. - mówię. Kładzie ręce na mojej talii.

- Ależ proszę, kochanie. - mówi. Odwracam się do niego tyłem i opieram głowę na jego ramieniu. Całuje mnie w skroń, a jego ręce błądzą po mojej talii.

- Niall... - z moich ust wyrywa się cichy jęk. Przytulam się do niego jeszcze bliżej. Moja pupa ociera się o coś twardego. Ups. Postanawiam się z nim trochę podrażnić. Odwracam się do niego przodem. Bardzo powoli.

- Kurwa, księżniczko. - syczy. - Nie rób tak.

- Jak? - spoglądam mu w oczy.

- Kochanie... - tym razem czuję jego przyrodzenie obok mojego miejsca intymnego. - Jeśli nie chcesz mi później pomóc...

- A jeśli chcę? - pytam. Jego mina jest bezcenna.

- Ch-chcesz? - pyta. Sięgam dłonią do jego krocza. - Malia... ostrzegam cię.

- Ups. - mówię. - Jestem zmęczona.

- Chyba mnie teraz tak nie zostawisz? - zaczynam się śmiać.

- Przecież masz od czegoś ręce. Dobranoc, Niall. - mówię. Staję na palcach i cmokam go w policzek przy okazji drażniąc jego miejsce intymne.

- Jesteś okropna. - mówi. - Idę załatwić moje duże problemy. - uśmiecha się znacząco. - Będę o tobie myślał. - mruga do mnie i wchodzi do środka. Także wchodzę do środka i kieruję się na piętro do mojego pokoju.

************************************

Dziękuję za przeczytanie!❤









Just Trust Me II N.H.Onde histórias criam vida. Descubra agora