31

334 11 0
                                    

Obudziły mnie promienie słońca. Była niedziela w końcu mogłam się wyspać.
Po kapieli przebrałam się:

Po kapieli przebrałam się:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I zeszłam na śniadanie.

-hej - przywitałam sie z zaspanym bratem

-hej- wymamrotał

-jak tam trening -zapytałam

-męczący jak widać - zasmiał sie cicho Will

Zjadłam płatki owsiane i poszłam odrabiac lekcje.

Po 1h kucia się. Położyłam się i zaczełam przeglądać facebooka.

-Roxy ktoś do ciebie- wydarł sie Will

Wstałam i zeszłam na dół.

-hej piękna- przywitał mnie Matt z wielkim uśmiechem na twarzy. Zarumieniłam się bo dawno tego nie słyszałam.-jedziemy na przejażdżkę.-powiedział

Bardzo się cieszyłam dawno już nie jeździliśmy razem. Założyłam kask. Matt wsiadł na motor ja po chwili też. Nie wiedziałam co mam zrobić z rękami. Chciałam go obiąć ale się bałam. W tym momencie. Odszukał swoimi rękoma moje ręce i powoli przekierował je na swój tors.

Jechaliśmy dość długo.  Zatrzymaliśmy się nad rzeką. Tam wszystko było już gotowe. Koc i przeróżne smakołyki.

-siadaj - wskazał na koc. Zajełam swoje miejsce

-ale tu pięknie- położyłam się na kocu. I patrzyłam w czyste niebo.

-wiedziałem że ci się spodoba - położył się koło mnie.

Popatrzyłam się na niego. Ilustrowałam każdy szczegów w jego twarzy. Oczywiście miał okulary co mi przeszkadzało.

-mógłbyś zdjąć okulary - zapytałam wprost.

-jasne - zdjął okulary i zamknął oczy tak aby słońce nie raziło go.

-a boli cie - martwiłam się o jego oko.

-nie no co ty - zaśmiał się.

Chodź i tak mu nie wierzyłam. Jego oko wyglądało koszmarnie. Postanowiłam coś zrobić.

Jako że chłopak miał zamkniete oczy zbliżyłam się do jego twarzy i lekko musnełam wargami jego oko.

-i jak ? - szepnełam

-idealnie - uśmiechnął się i otworzył oczy. Spojrzał w moje oczy.

-kocham cie -powiedział

-ja ciebie też kocham

Położyliśmy się na plecach wpartywaliśmy w niebo. Po chwili jego ciepła dłoń znalazła sie na mojej . Przeszedł mnie dreszcz. Ale podobało mi się. Dawno tego nie czułam.

Matt zaczął całować mnie po policzkach. Byłam spięta ale ufałam mu. A on kontrolował każdy swój ruch. Zjechał na szyję i wgryzł sie w skórę. Przez chwilę bolało. Ale potem pocałował bolące miejsce.

-już jesteś moja- na jego twarzy zauważyłam łobuzerski uśmiech.

Siedzieliśmy jedliśmy śmialiśmy się. Było cudownie. Właśnie tego mi brakowało.

-jutro do szkoły - posmutniałam jak pomyślałam że znów zobaczę Simona i wszyscy będą sie gapić.

-ejj ćiii- podniósł mój podbródek- będe przy tobie i nic ci się nie stanie.

Przytulił mnie łagodnie. Było mi tak ciepło. W jego ramionach czułam się krucho i bezpiecznie. Nie chciałam tego przerywać.

Wąchałam piękne perfumy chłopaka.

-poczekaj - wstał i poszedł w kierunku koszyka. Wyjął z niego bezprzewodowy głośnik.

I puścił muzykę. Podszedł do mnie i wyciągnął dłoń.

-mogę prosić panią do tańca? - złapałam go za dłoń i zaczeliśmy tańczyć. Było cudownie. Po zabawie tańczeniu i jedzeniu. Wróciliśmy do domu.

Na pożegnanie pocałował mnie w policzek i odjechał swoim motorem. Każda sekunda w jego  towarzystwie była cudowna.  Zapomniałam o wszystkich problemach i o tym że zostałam zgwałcona.

*******

Krótki i bez przygód ale ważne że jest

Zrozumienie [TRWA KOREKTA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz