18

364 13 0
                                    

Tak jak obiecałam NIESPODZIANKA wytrwajcie do końca rozdziału
*******

Dojechaliśmy do szkoły. Matt poruszał się już bez kul. Ale szedł pociągając nogą.Zeszliśmy z motoru. Poszliśmy razem do swoich szafek.

-nie musisz mnie pilnować- powiedziałam cicho.

- muszę jeśli chodzisz tak ubrana po szkole- uśmiechnął się i pogładził mnie po policzku. Zarumieniłam się.-  kocham jak się rumienisz - pocałował mnie w moje zaczerwienione policzki.

-Ze mną będzie ci się nudzić - spóściłam głowę. Na pewno miał ciekawsze rzeczy odrobienia niż chodzenie za mną krok w krok.

-ale tobie ze mną nie będzie - zaśmiał się. Jak zawsze wszsytko odwróci na swoją korzyść.

Naszą rozmowę przerwała nam tapeciara.

-O jak słodko... chyba się pożygam - wtrąciła się Wiki. Cały czas patrzyła na wściekłego Matta.

-czego chcesz! Czego nie zrozumiałaś w słowach "zrywam z tobą" - podszedł do niej. Z zabójczym spojrzeniem. W tym momencie nawet ja się przestraszyłam.

- myślisz że jak założyłaś ładniejsze ciuchy to cie nie zostawi dla innej. - spojrzała na mnie.- a ty Matt... współczuję ci że chodzisz z takim czymś- wzkazała mnie palcem. - ale wiesz ja mogę ci wybaczyć. Ze mną na pewno będzie ci lepiej.- przejechała palcem po jego torsie. Byłam wściekła,ale też za wciąż za cicha żeby zareagować.

Do moich oczu zebrały się łzy. Zaciśnełam pięści ze złości. Nie mogłam patrzeć na to jak ona podrywała mojego chłopaka i jak mnie poniżała.

-teraz to przegiełaś- chwycił Wiki powyżej łokcia.

-kochanie- spojrzał na mnie. Jego oczy były czarne. - zaraz wracam muszę jej wbić do głowy pare spraw.- pociągnął ją i znikneli za rogiem.

Czekałam i czekałam kilka osób obserwowało całe zajście. Długo ich nie było nie mogłam tam stać i czekać. Ruszyłam ich poszukać. I....
To co tam zobaczyłam było okropne. Matt całował się z Wiki.

-ty dupku!!- wykrzyknełam na cały głos. On odwrócił się w moją stronę. Zszokowany całą sytuacją.

-kochanie to nie tak...- popchnął Wiki.

-daruj sobię nie chcę cię znać- pobiegłam przed siebie. Wybiegłam przed szkołę na świeże powietrze.  Wybuchłam głośnym szlochem. Zakryłam twarz rękami. Ludzie się patrzyli, ale miałam to gdzieś. Moje serce właśnie pękło na miliony kawałków.

- siostra co się stało?- podbiegł Will. Przytulił mnie mocno. Chyba tylko na niego mogę liczyć.

- spytaj... s..swojego p..p..przy..j.aciela- wybełkotałam. Czułam sie bezsilna i zraniona.

W tej chwili Matt wybiegł przed szkołę. Rozglądał się i gdy nas zauważył podbiegł do nas.

- co ty jej do jasnej cholery zrobiłeś ?!!- wrzasnął Will. Dalej trzymając mnie w objęciach.

- zobaczyła mnie z Wiki- westchnął- ale to nie tak jak ona myśli.

- coo!!??- Brat wypuścił mnie z objeć i podszedł do Matta.- myślałem że na nią zasługujesz, ale myliłem się. Na moją przyjaźń też już nie zasługujesz.

- Will co ty kurwa gadasz to nie moja wina?!- machał rękami. Faceci zawsze mówią " to nie tak jak myślisz " " to nie moja wina" " to ona całowała mnie a nie ja ją"

- nie twoja powiadasz - Will zacisnął pięści. Po czym walnął Matta z całej siły. Upadł na ziemie. Z nosa i wargi sączyła się krew. - masz się do niej nie zbliżać skurwielu.

Widząc całe zajście nie było mi żal mojego BYŁEGO chłopaka. Will wziął mnie za rękę i zaprowadził pod sale gdzie miałam lekcję.

-nie przejmuj się on na ciebie nie zasługiwał. - otarł moje mokre policzki od łez.

Zadzwonił dzwonek. Ja poszłam na historię a Will na swoje lekcję. Usiadłam do ławki i czekałam na reszte klasy.

-kochana co ci się stało? - wbiegła Natalie -cała szkoła huczy od plotek.

- później ci powiem - spojrzałam na nią. Wiedziałam że jak teraz zacznę,o tym opowiadać to znów zaczne płakać.

Jeden z chłopaków odezwał się.

- ejj tyy Roxanna podobno Matt z tobą zerwał bo nie chciałaś mu dać- zarechotał się.

Tego było już za dużo. Wziełam plecak i wybiegłam ze szkoły a za mną Natalie.

- stój Roxy- złapała mnie za ramie.

-natalie chcę zostać sama- powiedziałam zapłakana.

- dobra teraz ci odpuszczę, ale po szkole jedziemy razem do ciebie i zrobimy sobie babsci wieczór zrozumiano- zagroziła mi palcem.

Pokiwałam głową na zgodę. I poszłam na klatkę schodową. Gdzie nikogo nie było. Usiadłam na schodku schowałam twarz w dłoniach. Nie miałam już siły płakać. Dlaczego on mi to zrobił przecież powiedział że mnie kocha. A lizał się z tą pustą lalą. Nie poszłam na kolejne lekcję nie chciałam słuchać plotek na temat zerwania z Mattem.

Poszłam na przystanek razem z Natalie. A potem zgodnie z obietnicą  poszłyśmy do mnie.

*****

Smutne, ale co poradzić takie życie.

Teraz suprajss suprajs xd

Kilka o faktów o mnie:

1. Mam na imie Ola
2.16 lat
3. Realistka/pesymistka
4. Moja przyjaciółka Zakrecona21 wkręciła mnie i zachęciła do pisania i czytania na wattpadzie. Za co jej bardzo dziękuję.
5. Kocham oglądać filmy.
6. Muzyka to moje życie.
7. Kocham czytać książki.
8. Chodzę do liceum humanistycznego

To chyba tyle

Wasz Olinek ❤

Zrozumienie [TRWA KOREKTA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz