24

322 9 0
                                    

Puśćcie to koniecznie:*
******

Puśćcie to koniecznie:* ******

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Poczułam mokro. Właśnie mój jakże "KOCHANY" braciszek wrzucił mnie do wody. Cała byłam mokra.

-zabije cię - krzyknełam i z całej siły go popchnełam. Aż się przewrócił i zanużył się w wodzie.

Gdy wypłynął zaczeła się walka na chlapanie. Zapomniałam o wszystkim i wszystkich złych rzeczach i osobach.

-już mi wybaczyłaś- zaśmiał się Will.

-hmmm, chyba tak - przytuliłam go.

Mokrzy i zmęczenie zaczeliśmy się opalać zdjełam swoją mokrą narzutę. Która i tak już nic nie zakrywała. Bo wszystko prześwitywało.

-żałuję że tylko udaję twojego chłopaka-wyszeptał mi do ucha Simon. Zaczął mnie przytulać i jeździć rękami po moim ciele

W tej chwili czułam się okropnie. Wiem że robiłam to żeby wkurzyć tym Matta. Ale Simon sie zagalopował.

-przestań-szepnełam i lekko się cofnełam

On jakby nigdy nic podszedł i zaczął całować mnie po szyji. Próbowałam go odepchnął ale jeszcze bardziej mnie do siebie przycisnął. Nikt tego nie widział bo chłopacy poszli po jedzienie.

-ogarnij się - szepnełam nie mogłam nawet krzyknąć.

Po chwili nic nie czułam. Otworzyłam zaciśnięte i zapłakane oczy i zobaczyłam że Simon leżał na ziemi. Spojrzałam w górę. Zobaczyłam rozwścieczonego Matta. Który pochyla sie nad leżącym chłopakiem.
I mówi coś do niego. Niczego nie mogłam zrozumieć. Potem podnosi pięść i wali Simona w twarz ten wije się z bólu.

Matt odwraca się i patrzy mi w oczy przez dłuższą chwilę. Przerywa nam to odgłos idących chłopaków.

-a mu co- pyta Will wskazując na leżącego chłopaka.

-a nicc przewrócił się i walnął o leżak - wytłumaczył poważnym głosem Matt.

Simon miał wielkie limo pod okiem siedział spięty cały czas patrzył w ziemie i nie odzywał się.

-to może imprezka - odezwał się kris.

Wszyscy się zgodzili na ten pomysł. Zabrzmiała głośna muzyka wyszliśmy na wielki drewniany taras z baldachimami. Chłopaki przynieśli alko.

Wziełam piwo i usiadłam na schodkach. Nie umiałam tańczyć. Dosiadła się Natalie.

- muszę ci coś powiedzieć- westchneła

-no już się boje- spojrzałam na nią niepewnie

- zakochałam sie - uśmiechneła się.

-uuuu no nieźle- zaśmiałam się.

-Issak jest taki słodki i czuły- spojrzała w stronę chłopaka.

-chociaż ty jesteś szczęśliwa - spojrzałam w niebo.

-dobra muszę lecieć spotkamy się w pokoju- wstała i poszła.

Piłam piwo i położyłam się na deskach patrząc w gwiazdy. Wszyscy świetnie się bawili. Chłopaki tańczyli swoje dzikie dense. Byli już nieźle nachlani.

-a ty co tak siedzisz rusz dupe i chodź tańczyć- podniosłam się z ziemi i zobaczyłam brata.

-pff wyobrażasz sobie mnie i taniec- zaśmiałam sie.

-nie marudź-chwycił mnie za ręke i podniósł z ziemi. Poszliśmy w stronę tańczących. - no dawaj siostra

Zaczełam nieumiejętnie tańczyć. Na koniec chłopaki leżeli w domu gdzie popadnie.
Wszyscy będą mieć takiego kaca że szok.
Dobrze że u mnie skończyło się na kilku piwach. Wciąż grała muzyka tyle że wolniejsza.

-co tu robisz księżniczko- Chłopak chwycił mnie z tyłu za biodra.

-odwal się Matt- odepchnełam go. Ale on nie dawał za wygraną.

- proszę zatańcz ze mną tylko raz i dam ci spokój- sojrzał na mnie swoim maślanym wzrokiem. Nie potrafiłam się oprzeć i zgodziłam się. Poszliśmy za zewnątrz na taras. Leciała akurat piosenka Christiny Perri - Human.( na górze macie piosenkę 👆)

Ustaliśmy na przeciwko siebie. Pilnowałam się żeby nie patrzeć mu w oczy. Spuściłam głowę. On złapał mnie za talię jego wielkie ciepłe dłonie przyprawiły mnie o dreszcze.

Roxanna Jessica Smith ogarnij się mówił rozum. Spójrz mu w ocz i wybacz mówiło serce. Położyłam swoje ręce na jego ramionach i zaczeliśmy kołysać się w rytm muzyki. Cały czas NIE patrzyłam mu w oczy.

Niespodziewanie przyciągnął mnie do siebie nasze klatki stykały się ze sobą. Czuliśmy wzajemne bicie serc. Było mi przy nim dobrze. Czułam się bezpiecznie i było mi ciepło. Psuł to jedynie fakt że całował się ze swoją byłą. Podniósł mój podbródek tak że patrzyliśmy sobie w oczy .

Czego tak cholernie bardzo chciałam uniknąć. Coraz bardziej jego twarz zbliżała się do mojej. Patrzyłam na jego malinowe miękkie usta których mi cholernie brakowało. Nasze usta złączyły się w namiętnym pocałunku. Rox co ty wyprawiasz on cię zdradził. Odepchnełam go.

-Rox wybacz mi proszę - ukląkł na kolanach - ZROZUM że to nie jest tak jak ty myślisz pozwól mi to wytłumaczyć. Proszę.

-ale ty nie jesteś godny ZROZUMIENIA. Z resztą tu nie ma co rozumieć zdradziłeś mnie i tyle. Bóg wie co wy tam jeszcze robiliście- pociągnełam nosem. I uciekłam na górę. Otworzyłam drzwi i weszłam do pokoju cała zapłakana.

-hej słonko- powiedział...

Zrozumienie [TRWA KOREKTA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz