Dzień pierwszy

6 0 0
                                    


 -Naprawdę kocie możesz ją juz postawić, nic jej nie będzie - oznajmiła Biedronka z lekką zazdrością w głosie. Tak też kot zrobił.

-Linie Czarny Kot polecają się na przyszłość.- powiedział do dziewczyny, ale była ona tak przestraszona całą akcją ze ledwo sie tylko uśmiechnęła.

  Bohaterce kończył sie czas wiec pobiegła w inna stronę. Kot nie zużył jeszcze swojej mocy, więc postanowił ze odprowadzi dziewczynę do domu. Tak dla pewności, wiecie.

-Kylie- powiedziała.

-przepraszam ?- odparł kot nie wiedząc co ma ona na myśli.

-Mam na imię Kylie , dziękuje za wszystko, ze mnie uratowałeś... - mówiła coraz cichszym głosem.

 -Nie ma sprawy, to moje zadanie żeby każdy w Paryżu czuł sie bezpieczny- odparł.

-Widzę ze jesteś tu nowa ?- dodał bohater.

-Tak, mieszkałam tu kiedyś ale musiałam wyjechać do Anglii na pare lat- I tak przez 5 minut szli do domu Kylie który znajdował sie na przeciwko domu Adrien'a. 

 -Jeszcze raz dziękuje.- powiedziała i objęła chłopaka.

-Mam nadzieje że spotkamy się jeszcze, tylko może w jakimś spokojniejszym miejscu gdzie żadne z nas nie jest narażone na upadki z wysokiego budynku ani inne podobne rzeczy...- odparł kot.

 -Mój balkon znajduje sie na górze, wiec jak będziesz chciał to wpadaj kiedy chcesz.- wskazała palcem w gorę. Widać że od razu mu zaufała zdradzając taką sekretną informację.

-Z wielką chęcią, ale musze już iść, Paryż sam sie nie ochroni.- powiedział i w mgnieniu oka odskoczył. Dziewczyna zdążyła tylko pomachać mu na pożegnanie.

Miraculous: Different storyOnde histórias criam vida. Descubra agora