Rozdział 13.

4.8K 153 6
                                    

~Melissa~

Alex razem z ojcem zabrali mnie do domu. Całą drogę do posiadłości siedziałam osłupiała. Dopiero gdy usiadłam w salonie doszło do mnie, co się tak naprawdę stało. Ktoś chciał mnie zabić, ale mu się to nie udało. Zamiast mnie kulkę odebrał Sebastiano. uratował mnie. Dzięki niemu nic mi się nie stało i żyję, ale on teraz walczy. Przeze mnie. Przecież ona ma córkę, ma dla kogo żyć. W sumie tak samo jak ja. Tylko ja nie mam osoby, która mnie kocha. Prawdę mówiąc mam brata i ojca, ale to nie to samo. Mój były szef z tego co pamiętam nie może odgonić się od natrętnych bab i na pewno ma już swoją wybrankę. Ciężko mi określić kiedy, ale coś do niego poczułam. Może to było wtedy, gdy musiałam razem z nim wyjechać do Nowego Yorku, albo wtedy, gdy zostawałam po godzinach i pomagałam mu w projektach. Nie pamiętam, ale w każdym bądź razie, chyba się w nim zakochałam. Wiem, że i tak nasz związek nie miałby przyszłości, ale poważyć zawsze można. Pewnie Sebastiano związał się już dawno z matką swojego dziecka, a mnie wyrzucił w niepamięć. Tylko dlaczego mnie uratował?

Z transu wyrwał mnie ojciec. Usiadł naprzeciwko mnie w swoim ulubionym fotelu i nalał sobie jakiegoś alkoholu do szklanki, którą następnie wypił za jednym razem.

- Dzwonił do mnie Vito, ojciec Sebastiano.- powiedział na wstępie.- Trwa operacja jego syna. Lekarze nie dają mu dużych szans na przeżycie. Nawet jeśli jakimś cudem uda mu się przetrwać operację, może umrzeć w pierwszych 48 godzinach, lub mieć w przyszłości poważne problemy zdrowotne.- ojciec nie owijał w bawełnę.

- Kula uszkodziła jego lewe płuco i zatrzymała się bardo blisko serca.- dokończył Alex.

- Ale to nie wszystko. Michael współpracował z kimś. W czasie gdy my byliśmy zajęci balem, ktoś zakradł się do domu Sebstiano, związał Ramona Ramireza, Nadię Gentile i uprowadził małą Carle.- powiedział spuszczając głowę.

- Czyli ten mój popaprany kuzyn ma na imię Michael.- powiedziałam powoli.- Współpracował z kimś, a ja chyba nawet wiem z kim.- dokończyłam cicho.

- Co? Jak to?- zapytali zdziwieni.

- Ostatnio, jak byłam u ciebie w firmie, udało mi się podsłuchać rozmowę twojej sekretarki z asystentem Gentile. Rozmawiali o jakimś dziecku, ucieczce, okupie i postrzale. Dopiero teraz zrozumiałam o kim mówili. Carla to córka Sebstiano, prawda?

- No tak. Pół roku temu został jej prawnym opiekunem. Nie wiedziałem, że Susan może się okazać zdrajcą.- powiedział ojciec z niedowierzaniem.- Poczekajcie tutaj, zaraz zadzwonię do Vita. Niech zgłosi to na policję i nich zaczną ich szukać.

RejectedWhere stories live. Discover now