Rozdział 19

440 17 0
                                    

Shawn's pov
Po obiedzie we wtorkowe popołudnie spacerowałem sam ulicami miasta. Od czasu do czasu wchodziłem do jakiegoś budynku, który mnie zainteresował. Udałem się również do sklepu z pamiątkami, by kupić coś dla Ellie. Wybrałem białego pluszowego misia z napisem 'Ottawa' na jego koszulce oraz czerwony T-shirt, który sam zresztą mam. Wziąłem jeszcze jeden dla mojej siostry, po czym wyszedłem na zewnątrz.
Chodziłem słuchając muzyki gdy nagle poczułem napływ muzycznej weny. Usiadłem na najbliższej ławce i otworzyłem w telefonie notatnik, by napisać piosenkę. Do głowy z szybkością światła wpadały mi nowe pomysły. Słowa zaczęły wypływać z mojej duszy tworząc kolejne wersy piosenki. Po kilkunastu minutach miałem już napisany cały tekst. Obiecałem sobie, że jak wrócę do hotelu, skomponuję do niego muzykę.
Już miałem wstać kiedy ktoś podbiegł do mnie i wyciągnął z mojej tylnej kieszeni w spodniach portfel. Zanim się odwróciłem i zorientowałem co się właściwie stało, złodziej zdążył już uciec kilka metrów. Nie zastanawiając się długo ruszyłem za nim. Musiałem go dogonić i odebrać swoją własność, bo nie dość, że miałem tam pieniądze to jeszcze wszystkie dokumenty. Goniłem go krzycząc za nim, a ludzie tylko zatrzymywali się i oglądali zaistniałą sytuację. W końcu po długim pościgu za rogiem jakiegoś budynku złapałem złodzieja. Jak widać dobrze, że trenuję i chodzę na siłownię. Facet, którego trzymałem teraz z całych sił był mniej więcej w wieku trzydziestu lat, wysoki lecz niższy ode mnie. Dobrze zbudowany, ale niespecjalnie umięśniony. Chwilę siłował się ze mną zanim wyrwałem portfel z jego dłoni i zrobiłem mu awanturę. Na nieszczęście dla niego przechodził niedaleko policjant patrolujący miasto, który widział co się stało. Podszedł do nas szybkim krokiem i zajął się przestępcą, a ja odszedłem zostawiając ich.

It was a dreamUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum