Rozdział 15

463 22 0
                                    

Shawn's pov
Następnego dnia czyli w niedzielę obudziłem się około godziny 8. Wstając z łóżka głęboko westchnąłem po czym udałem się do łazienki, by wziąć prysznic. Na śniadaniu z resztą ekipy ustaliliśmy, że zostaniemy w Ottawie jeszcze przez kilka dni, bo w najbliższym czasie i tak nie mam żadnego koncertu. Byłem im za to bardzo wdzięczny. Poczekam aż Ellie wybudzi się ze śpiączki i będę mógł z nią porozmawiać. Geoff zapytał czy chciałbym znowu pojechać do szpitala, bo jeśli tak, mógłby mnie podwieźć.

Po kilku minutach siedzieliśmy już w jego samochodzie. Usłyszałem dzwonek mojego telefonu. Spojrzałem na wyświetlacz i okazało się, że to moja mama. Spytała jak poszedł mi wczorajszy koncert, a ja opowiedziałem jej o wypadku mojej fanki.
Samochód zaparkował, dlatego pożegnałem się z mamą. Gdy wyszedłem z pojazdu, Geoff oznajmił, że będzie już leciał, więc rzuciłem mu krótkie 'Na razie'.

Powoli udałem się do sali Ellie. Gdy znalazłem się pod właściwymi drzwiami, zapukałem, a gdy dostałem zgodę na wejście nacisnąłem klamkę. W środku była tylko Ellie i pielęgniarka, którą poznałem wczoraj. Usiadłem na krześle pod oknem wpatrując się w dziewczynę. Miała zamknięte oczy i była podłączona do kilku urządzeń. Od pielęgniarki dowiedziałem się, że nadal jest w śpiączce, ale jej stan odrobinę się poprawił.

Usta Ellie były lekko rozchylone, prawie zamknięte. Chciałbym usłyszeć jej głos - pomyślałem. Patrząc na nią pewnie brzmiałby jak głos anioła. Miała łagodne rysy twarzy i resztki wczorajszego makijażu w okolicach oczu. Wstałem i podeszłem do okna. Następnie przez kolejne minuty wpatrywałem się w widok rozciągający się przede mną. Kilka razy przeszedłem wzdłuż sali sprawdzając w telefonie moje portale społecznościowe po czym znów usiadłem.

It was a dreamOn viuen les histories. Descobreix ara