26. Szampańska zabawa i towarzyszący jej nieplanowany Wielki Wybuch

2.5K 419 289
                                    

Nie mieliście szans zgadnąć 😅 ale dziękuję, że jednak próbowaliście 👏😘💗

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie mieliście szans zgadnąć 😅 ale dziękuję, że jednak próbowaliście 👏😘💗

– O Boże, tak strasznie przepraszam! Zupełnie pana nie zauważyłem, to moja wina, powinienem być bardziej ostrożny! Zaraz przyniosę więcej serwetek i... nie! Zaraz wypiorę tą koszulę i oddam panu swoją! Ja naprawdę... – Baekhyun wpadł w totalną panikę. Nie potrafił składać poprawnych zdań, jego język plątał się, a dłonie zaczęły mu się niekontrolowanie trząść.

— Nie powinieneś proponować komuś wzajemnego rozbierania już przy pierwszym spotkaniu. Zawsze jest obawa, że ta osoba może się zgodzić.

Szatyn zastygł w miejscu, słysząc nad sobą przyjemny dla ucha, dość mocno rozbawiony głos mężczyzny, któremu obecnie starał się zetrzeć mokrą plamę z klatki piersiowej, bezwstydnie go przy tym macając.

Byun zdając sobie z tego sprawę, poczuł jak momentalnie jego policzki stały się wręcz purpurowe z nadmiaru wrażeń, a jego ręka cofnęła się odruchowo, z powrotem przylegając sztywno do tułowia.

Jednak wtedy, kiedy myślał, że gorzej już być nie mogło, Baekhyun uniósł swoją głowę, od razu napotykając przenikliwe, piwne spojrzenie należące do wręcz błyszczących oczu, które zaparło mu dech w piersiach i spowodowało, że krew w jego żyłach zaczęła płynąć szybciej.

— Ja... naprawdę bardzo przepraszam. Jeśli jest coś, co mogę dla pana zrobić, to...

— Na razie wystarczy, że zdradzisz mi swoje imię. – mężczyzna znów zabrał głos, uśmiechając się przy tym czarująco, na co Baekhyun musiał mentalnie przytrzymać się ściany, by nie upaść porażony na kolana.

Byun naprawdę nie potrafił pojąć, co dziwnego działo się z jego ciałem, jednak był świadomy, że wszystko to za sprawą oszałamiająco przystojnego Koreańczyka, który cały czas przypatrywał mu się z tajemniczym uśmiechem i nieodgadnionym błyskiem w oczach.

Baekhyun po kilku dłuższych sekundach w końcu otrząsnął się z osłupienia, a następnie odwzajemnił gest ciemnowłosego bruneta, posługując się przy tym jednym ze swoich specjalnych uśmiechów, zarezerwowanym właśnie na takie okazje.

— Byun Baekhyun, miło mi poznać. Szkoda tylko, że w takich okolicznościach... – drugą część zdania szatyn dodał już ciszej, cały czas będąc skrępowanym swoją wcześniejszą wpadką. W końcu nie codziennie oblewa się przystojnych Koreańczyków szampanem. A szkoda.

— Moim zdaniem każde okoliczności na poznanie ciebie byłyby odpowiednie. Seo Inguk. – mężczyzna wyciągnął niespodziewanie rękę w stronę Baekhyuna, którą ten po chwili lekko uścisnął, cały czas przy tym nie mogąc wyzbyć się wrażenia, że imię nowo poznanego przystojniaka było mu dziwnie znajome.

— Chwila... Seo Inguk? Ten Seo Inguk? Prezes SEO Company? – Byun aż wstrzymał oddech w oczekiwaniu na odpowiedź, zupełnie zapomniawszy o ostatnich słowach mężczyzny skierowanych do jego osoby. Był w tym momencie zbyt przejęty nowo zdobytą informacją, żeby ekscytować się w sumie dość słabym, aczkolwiek skutecznym tekstem na podryw.

You Never Know | chanbaek | [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz