24. Majorka, czyli pierwsze kłopoty i hotelowe niespodzianki

2.9K 432 356
                                    

Baekhyun po raz kolejny tego dnia miał ochotę zapaść się pod ziemię

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Baekhyun po raz kolejny tego dnia miał ochotę zapaść się pod ziemię.

Jego policzki cały czas nieprzyjemnie szczypały z powodu zażenowania, a z jego twarzy ciągle nie schodził purpurowy kolor, utrzymujący się na niej od czasu incydentu sprzed apartamentowca.

Mimo że od tamtego wydarzenia minęło parę godzin, ponieważ mężczyźni od jakiegoś czasu lecieli już nad Koreą, Byun cały czas unikał spojrzenia Parka, byleby tylko przypadkiem nie złapać z nim kontaktu wzrokowego.

Zamiast tego, na jego uszach znajdowały się duże słuchawki z włączoną w nich głośno muzyką, a swoje spojrzenie Baekhyun utkwił w małym dziecku, bawiącym się kilka siedzeń obok niego.

Chłopczyk wyglądał na bardzo podekscytowanego odbywającym się lotem, przez co jego mama co chwila musiała upominać go, gdy z jego ust wychodziły zbyt głośne dźwięki naśladowania pracy latającej maszyny.

Baekhyun nie mógł nic poradzić na to, że automatycznie zatęsknił za swoim dzieckiem, a dziwna nostalgia, która go ogarnęła spowodowała, że chłopak nie od razu zauważył, iż z jego towarzyszem dzieje się coś niedobrego.

Dopiero w momencie, w którym Chanyeol przypadkowo uderzył łokciem w ramię Byuna, mężczyzna w końcu odwrócił się w jego stronę, rozchylając przy tym usta ze zdziwienia.

— Chanyeol? Wszystko w porządku?

Park oddychał ciężko, swoje paznokcie wbijając w fotel, patrząc równocześnie prawie że nieobecnym wzrokiem przez okno. W jego spojrzeniu, Byun ujrzał mieszankę emocji z dominującym wśród nich strachem i przerażeniem i dopiero to dało mu w końcu do myślenia.

— No tak, lęk wysokości... – Różowowłosy szepnął bardziej do siebie, niż do Parka, który cały czas pozostawał nieobecny.

Baekhyunowi kompletnie uciekło z głowy, że wyższy chłopak miał problemy z dużą wysokością. Był tak zajęty sobą, że nawet nie dostrzegł objawów, które z pewnością pojawiły się tuż po wejściu na pokład samolotu.

Mężczyzna westchnął ciężko.

Co z niego za pomoc, jeśli jedynym, o czym myślał, to własny tyłek?

— Hmm... Chanyeol? Chanyeol! – mężczyzna zawołał kilka razy imię swojego szefa, jednak Park w żaden sposób nie zareagował. Baekhyun zastanawiał się przez dłuższą chwilę nad tym, co powinien zrobić, ponieważ nigdy wcześniej nie znajdował się w podobnej sytuacji.

Najlogiczniejszym wydawało mu się zasunięcie rolety w okienku, by w ten sposób uniemożliwić Chanyeolowi możliwość patrzenia w dół.

W tym celu nachylił się nad prezesem i jednym płynnym ruchem zasłonił szybę, co spowodowało nieprzyjemny dreszcz przebiegający wzdłuż pleców czarnowłosego.

You Never Know | chanbaek | [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz