Co z nim?

1.2K 45 4
                                    

*Robert*

Zaparkowałem pod szpitalem. Wysiedliśmy z Natalią z samochodu i wbiegliśmy do budynku. Skierowaliśmy się w stronę bloku operacyjnego. Przed szerokimi drzwiami, na krześle siedział Krystian.

Robert: Cześć – powiedziałem i usiadłem obok niego.

Natalia: Nie martw się. Na pewno nic mu nie będzie – zapewniła.

Krystian milczał. Trochę się o niego martwiłem, musiał się bardzo przejmować, w końcu Olgierd to jego przyjaciel. Nagle z bloku wyszedł lekarz.

Krystian: Co z nim? – poderwał się w miejsca.

Lekarz: Nie jest zbyt dobrze. Najbliższe 24 godziny zadecydują o wszystkim. – i odszedł.

Krystian ukrył twarz w dłoniach. To musiało być dla niego bardzo męczące.

Robert: Wiesz co, może wróć do domu i się prześpij?

Krystian: Nie, wolę zostać, ale wy możecie już jechać.

Zrozumiałem przesłanie. Chciał zostać sam. Nie chciałem mu przeszkadzać, więc skierowałem się ku wyjściu. Natalia poszła za mną. Usiedliśmy w moim samochodzie.

Robert: Musi być mu ciężko.

Natalia: Na pewno. A tak właściwie, to wiesz co z szefem?

Robert: Jego gabinet jest po lepszej stronie komendy.

Zadzwonił mój telefon. To szef.

Robert: O wilku mowa – mruknąłem i odebrałem.

Szef: Robert, mam sprawę. Za 2 tygodnie mamy spotkanie w drugiej komendzie na Mokotowie.

Robert: Dobra, wiem gdzie to jest.

Szef: Jeszcze jedna sprawa. Wiesz co z Natalią, Krystianem i Olgierdem? Nie mogę się do nich dodzwonić.

Robert: Natalia jest ze mną, Olgierda odkopali spod gruzów, Krystian jest z nim w szpitalu.

Szef: Aha, dobrze. Mam nadzieję, że z tego wyjdzie. Dobra, na razie Robert, do zobaczenia.

Robert: Do widzenia – rozłączyłem się.

Natalia: Musimy pojechać do mnie. Martwię się o mojego psa, nie chcę zostawiać go na łaskę sąsiadki.

Robert: Dobra, możemy zahaczyć po twojego psa.

Natalia: Jakie zahaczyć? Ja tam mieszkam!

Robert: To zamieszkasz u mnie.

Natalia: Nie!

Robert: Nie rób mi przykrości – zrobiłem smutną minkę.

Natalia: No dobra – mruknęła i udała naburmuszoną, ale widziałem, że jest zadowolona.

Odpaliłem samochód, pojechaliśmy po psa, później do mnie. Natalia, mimo wczesnej godziny, zasnęła u mnie na kanapie. Ja zająłem się domem.

-----------------------------------------------------------------------------

Chciałam:

a) podziękować za głosy i wgl wszystko

b) poinformować, że jutro wyjeżdżam na 2 tygodnie, dlatego dziś jeszcze będzie jakaś część, jutro może też a potem 2 tygodnie przerwy :(

Gliniarze - Natalia&Robert /// --- /// ?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz