*Robert*
W szpitalu Natalia miała zakładany gips na złamaną rękę i została poddana obdukcji. Chciała wnieść oskarżenie przeciwko Dawidowi za naruszenie nietykalności cielesnej. Gdy wyszła z sali z założonym gipsem przytuliłem ją mocno. Jak mogłem dopuścić do tego, by tak cierpiała przez tego idiotę?!
Natalia: Wiesz dlaczego mi to zrobił? – zapytała przez łzy.
Robert: Nie wiem – odpowiedziałem cicho i spojrzałem na nią.
Natalia: Nie reagowałam na telefony, nie chciałam go widzieć, odrzucałam go. Zdenerwował się, bo wcześniej ze sobą spaliśmy – do jej oczu napłynęły nowe łzy.
Robert: Spokojnie – szepnąłem i objąłem ją.
Natalia: Byłam głupia...
Robert: Co masz na myśli? – zdziwiłem się.
Natalia: Bo ja kocham ciebie... nie wiem co mi strzeliło do głowy, byłam jakaś zamroczona... Robert, ty pewnie nie odwzajemniasz tego uczucia, ale chciałam, żebyś wiedział, co ja czuję, i że żałuję tego, co zrobiłam.
Robert: Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz...
Natalia: Hm?
Robert: Odwzajemniam uczucie. Od dawna cię kochałem, ale nie miałem o tym pełnej wiedzy. Moje serce cię kochało, ale mózg nie dopuszczał do siebie tej myśli.
Natalia: Na-naprawdę?
Robert: Tak – uśmiechnąłem się krzepiąco.
*Natalia*
Co? Robert mnie kocha? Coś podobnego... nie spodziewałabym się tego... ale to prawda! Miałam ochotę wykrzyczeć światu swoje szczęście!
Robert objął mnie i pocałowaliśmy się. Był taki idealny! Nie wierzyłam, że kiedykolwiek ktoś mnie pokocha, ale jak widać marzenia się spełniają!
*Robert*
Zadzwoniłem po taksówkę. Podczas oczekiwania, Natalia cały czas na mnie patrzyła i uśmiechała się promiennie. Gdy wreszcie pojazd przyjechał otwarłem przed nią drzwi i wpuściłem ją przodem. Zarumieniła się lekko, ale wsiadła do samochodu, a ja zaraz za nią. Zamówiłem taksówkę do mojego domu. Natalia zaprotestowała na początku, ale powiedziałem stanowczo, że spędzi tę noc u mnie, ponieważ boję się, że coś jej się stanie. Więcej już się nie odezwała. Gdy zatrzymaliśmy się pod moim domem, Natalia zasnęła. Zapłaciłem i delikatnie podniosłem moją damę. Zaniosłem ją do mojego łóżka i okryłem kołdrą. Niedługo później sam również wybrałem się do łóżka.