- Wszystkiego najlepszego Chris! - krzyknęłam i przytuliłam chłopaka. - To prezent ode mnie i Williama - powiedziałam i podarowałam Chrisowi prezent.
- Dzięki - uśmiechnął się. - Rozgośccie się.
Chłopak poszedł po schodach na górę zapewne zostawić tam prezent.
- Chcesz coś do picia? - spytał William. Odwróciłam się w jego stronę i pokiwałam głową. - Okej, to zaraz wracam.
W domu Chrisa byłam pierwszy raz. Nigdy nie miałam okazji go odwiedzić. Dowiedziałam się, że mieszka z rodziciami, ale często są na jakichś wyjazdach związanych z pracą. Dom był bardzo duży, nowoczesny i dwupiętrowy. Po co taki duży dom dla trzech osób?
- Noora.
Odwróciłam się i zobaczyłam Vilde, która uśmiechała się lekko. - Cześć Vilde.
- Pogadamy?
Kiwnęłam głową i obie wyszłyśmy na zewnątrz, gdzie było mniej ludzi. Przeszłyśmy do ogrodu i usiadłyśmy na dużej, drewnianej huśtawce. - Wytłumaczysz mi co się z tobą działo?
Vilde westchnęła i podrapała się po głowie. - Wtedy kiedy wyjechaliście pokłóciłam się z Magnusem...my zerwaliśmy.
Otworzyłam szeroko oczy. Nie mogłam w to uwierzyć, przecież oni byli taką świetną i nierozłączną parą. - Co? Dlaczego?
- Od pewnego czasu zaczęliśmy się coraz częściej kłócić, więc on postanowił ze mną zerwać, mówiąc mi, że nasz związek nie ma już sensu - oznajmiła i oparła się. - Na drugi dzień dowiedziałam się, że mam brata. Wiesz jak się ucieszyłam? Nie odpisywałam wam dlatego, że spędzałam z nim czas, chcieliśmy to nadrobić.
- Rozumiem, ale dlaczego nam tego po prostu nie powiedziałaś?
- Ja sama musiałam się to tego przyzwyczaić.
Pokiwałam głową. - Myślałam, że Magnus jest bardziej odpowiedzialny, ale widzę co innego.
- Noora, wina leży po obu stronach. Oboje zawaliliśmy - rzekła. - Ale teraz jest już okej. Mogę powiedzieć, że nawet się przyjaźnimy.
- To dobrze - mruknęłam i przytuliłam blondynkę. - Więc przyjechałas sama?
- Nie, Matt jest ze mną - oznajmiła i wstała z huśtawki. - Jest z dziewczynami w salonie. Pójdziemy do nich?
Niechętnie pokiwałam głową i ruszyliśmy do środka. Weszłyśmy do salonu i zobaczyłyśmy Chris i Evę w towarzystwie Matta oraz Isaka i Evena. Podeszłyśmy do nich i przywitałam się.
- O Noora, kiedy przyjechałaś? - spytała Eva i spojrzała na mnie.
- Niedawno - oznajmiłam. - Widziałaś może gdzieś Williama? - spytałam.
- Tak, przed chwilą rozmawiał z Jonasem w kuchni.
Kiwnęłam głową i spojrzałam na Matta, który przez ten cały czas na mnie patrzył. Próbowałam nie zwracać na to uwagi. Ten chłopak zaczął mnie irytować, więc wyszłam z salonu. Weszłam do kuchni, gdzie zastałam Williama i Jonasa oraz innych ludzi, których nie znałam.
- Hej - przywitałam sie z Jonasem i stanęłam obok Williama.
- Szukałem cie.
Spojrzałam na bruneta. - Byłam z Vilde.
- Miałem dla ciebie drinka, ale Jonas wypił - wzruszył ramionami, a ja zaśmiałam się.
- Cześć wam.
Odwróciłam się i zobaczyłam Matta.
- Hej - powiedział Jonas.
- Jestem Matt, ale Noora mnie już zna - uśmiechnął się głupio a ja zmarszczyłam brwi. William objął mnie ramieniem na co wyluzowałam się troche. Ten chłopak był naprawdę dziwny.
- Ja jestem Jonas, a to William - oznajmił i oboje podali dłoń Mattowi.
- Spoko impreza co nie? - spytał i oparł się o szafkę patrząc na mnie.
- Zajebista - krzyknął Jonas i napił się z czerwonego kubka.
- Noora, zapomniałem. Miałem ci coś pokazać - powiedział William i oboje wyszliśmy z kuchni na zewnątrz. - Czemu on się tak na ciebie patrzył?
- On mnie chyba śledzi - mruknęłam i przytuliłam się do Williama.
- Jeśli się do ciebie zbliży to inaczej z nim pogadam - rzekł i pocałował mnie w głowę.
- Wow, groźny William .
- A żebyś wiedziała - zaśmiał się.
Po kilku minutach postanowiliśmy znów wejść do środka i zacząć się bawić razem. Nie zwracając uwagi na Matta, który dzwinym trafem znajdował się tam gdzie ja.
/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\
Przygotujcie się na drame 😇
أنت تقرأ
Summer Love [noorhelm]
قصص الهواةSpojrzałam mu w oczy i wiedziałam, że patrzę na człowieka, przy którym chcę zasypiać i się budzić. Był moją wiecznością.