Rozdział 24

729 46 19
                                    

Percy
-Wstawaj glonomóżdżku!!!!!!
O tak. Te słowa napewno każdy z was chce usłyszeć o 5 rano z ust swojej wściekłej dziewczyny.
-Yhhhhhmmm
Odpowiedziałem i znowu zamknąłem oczy.
-Hej Percy musisz naprawdę wstać.
Tym razem usłyszałem głos, którego wcześniej nie znałem. Stała przede mną dziewczyna. Na oko miała 12 lat. Miała jasno blond włosy z nieokrzesaną grzywką i brązowe oczy. Miała jasną karnację. Jej ręce były małe, ale bardzo zadbane. Kogoś mi przypominała. Te dzieciaki z domku Apollina. Tak, była niezwykle do nich podobna. Nie miałem juz watpliwości co do jej pochodzenia.
-Hej jestem Elizabeth.
-Co ty tu robisz?-Zapytałem
-Jestem tu żeby was chronić. A poza tym dostałam misje.
Zobaczyłem małe iskierki w jej oczach, kiedy wypowiedziała te słowa. Widać, że to była jej pierwsza misja. Ćóż, szkoda że ja na moją tak się nie cieszyłem.
-Od kogo?
-To nie czas na pytania. Trzeba się szybko zbierać.
-No dobra, ale dokąd właściwie chcesz nas zabrać.
-Do Los Angeles, tam gdzie jest nasza baza.
-No dobra ostatnie pytanie, jak my się tam mamy dostać.
-Jak to jak. Myślałam, że to oczywiste na miotłach.

Ron
Lekcja latania na pegazach.
1. Nie podchodź do pegaza tyłem.
W innym przypadku cię kopnie i wylądujesz na obozowej stołówce, połamiesz stół i przy okazji rękę, a potem będziesz musiał swoimi mocami które odkryłeś pare godzin temu, ją poskładać.
Ale to tylko czysto teoretycznie.
2. Bardzo mocno trzymaj się pegaza.
Na wypadek gdyby nagle poleciał do góry a ty byś z niego spadł i cały się potłukł.
3. Pamiętaj, że już gdy siedzisz na tym przeklętym pegazie i on juz wmiarę spokojnie lata a ty się go trzymasz z całych sił, pamiętaj aby przy skręcie swoje ciało ułożyć tak samo jak Pegaz.
W innym przypadku możesz wlecieć w drzewo i znowu spaść z pegaza lub po prostu zostac na drzewiej ale to wszystko oczywiście tylko przypuszczenia.
Mój regulamin oczywiście ma jeszcze więcej punktów ale ich nie wymienię, bo to zajęłoby parę godzin. Harremu poszło to tak łatwo tylko dlatego, że jest szukającym. No błagam ja tez gram w quiditcha a mi zajęło to ok 3 godziny. Lecieliśmy juz swobodnie. Po ok 5 godzinach byliśmy na miejscu. Kiedy zeszliśmy Hope na nas wrzeszczała:
-Co tak długo chłopaki strasznie się wlekliście, myślałam już, że umrę z nudów.
-Bez komentarza-odparłem-powiedz tylko gdzie jest moje łóżko a już wiecej nie bede ci zawracał głowy.
-Alice ci pokaże.
-Kim jest Alice?
-Hej to ja.
Dziewczyna wygladała bo ja wiem na 14/15 lat. Była średniego wzrostu. Miała pocieniowane bardzo jasne blond włosy i niebieskie oczy. Jej cera była opalona, ale o dziwo dobrze współgrało to z jej wyglądem.
-Chodźcie chłopaki pokaże wam wolne pokoje.
-Nareszcie jedyna osoba, ktora mnie rozumie-powiedziałem
Dziewczyna uśmiechnęła sie i poszła przed siebie.
-No, to tutaj. Jakbyście czegoś potrzebowali zawsze możecie się do mnie zwrócić lub do swoich kolegów z pokoju.
-Dzieki Alice to do zobaczenia.
Kiedy wierzyliśmy do swojego pokoju zobaczyłem dwóch chłopaków. Jeden czytał ksiażke a drugi grał w jakaś grę na komputerze i miał słuchawki na uszach.
-Hej, jestem Jake-przedstawił się.
Chłopak miał jasno blond włosy i niebieskie oczy. Można by pomysleć, że jest bratem Alice gdyby nie ten uśmiech.
-Ron-odparłem
-Harry
-A ten maniak gier komputerowych to Drake.
Przyjrzałem się uważnie chłopakowi. Miał prawie czarne włosy i ciemne oczy, za to bardzo jasną karnację. Kogoś bardzo mi przypomniał. Tak bardzo bardzo, ale w tym momencie za nic w świecie nie mogłem sobie przypomnieć kogo.
-Hej Jake moze opowiesz nam coś o tej bazie herosów. Nigdy nie słyszałem o żadnym obozie a tym bardziej o jakiejs tajnej bazie.
-Jasne. Hmmmmm od czego by tu zacząć.
-Może od Karaj-zażartował Drake.
-Weź się zamknij stary-odparł Jake.
-O jakiej Karaj?-Zapytał zdezorientowany Ron.
-Dziewczynie, w której Jake zakochał się po uszy. Ma ciemno brązowe włosy i niebieskie oczy.
-Ma zielone oczy. Czemu ty tego nie mozesz zrozumieć. Zie-lo-ne. I ma piękną opaloną cerę, oraz przeuroczą bliznę, która zazwyczaj zakrywają jej długie włosy.
-Taaaaaaaa, zakochał sie na zabój.
-Hej, Jake to może przedstawisz nam ją?





Wybaczcie. Przez miesiąc nie wchodziłam na wattpada może dlatego, że miałam szlaban i musiałam się wyciągnąć z trojek i dwójek. Ale teraz szlaban się skonczyl I w związku z tym bede mieć mnóstwo czasu na ksiazke. Kto sie cieszy poza mną. Mam juz tyle pomysłów w głowie. Na wakacje napewno sporo nad nią popracuje. Miłego czytania.
Dzisiaj wystąpiła postać @kajczak i @sonadara i 123Emilka    Mam nadzieje, że się podobało.

Hogwart i obóz herosówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz