20

3.9K 267 29
                                    

Obudziło mnie lizanie po twarzy, obok mnie leżał czarny wilk i lizał mnie po policzku. Wczorajszy wieczór pamiętam jak przez mgłę. Spakowałam się do szkoły, zjadłam już oziębłą pizzę i poszłam spać na fotelu. A teraz obudziłam się w łóżku, obiecałam sobie że teraz nie mogę się z nim kłócić, muszę to jakoś przetrwać. Z niechęcią przyznałam że pod postacią wilka lubię Alexa o wiele bardziej. Pogłaskałam go czule po głowie, na co on położył łapy na moim brzuchu, starając się mnie zatrzymać. Co się ze mną dzieje!  W tej postaci nie widać ile razy mnie skrzywdził, a przecież mówią że zwierzęta są niebezpieczne, a ja uważam że ludzie. Zatopiłam palce w jego gęstym futrze, i położyłam głowę naprzeciwko niego, patrząc mu w oczy. Szybko polizał mnie po nosie, na co ja zachichotałam. Pogłaskałam go za uszami, mruknął szczęśliwy pieszczotami i zamknął oczy, po chwili usłyszałam ciche pochrapywanie. Wtedy to już nie wytrzymałam i zaśmiałam się na całego. Otworzył swe srebrne oczy i popatrzył na mnie pytająco.

- Alex, ty chrapiesz- powiedziałam bez ogródek.

Zdecydowanie pokręcił głową.

- Taaa, jasne. - Powiedziałam przewracając oczami

To nieprawda, musiałaś się przesłyszeć. Wilki nie chrapią

Ty jesteś wyjątkowy

Ludzie czemu, ja to powiedziałam? Schowałam twarz w dłoniach, to wszystko jest chore, raz mam ogromną ochotę go zabić a w drugiej zachowujemy się jak najlepsi przyjaciele. Poszłam do łazienki, cały czas czułam na sobie palący wzrok Alexa, ochlapałam sobie twarz zimną wodą. Patrząc w lustro widziałam dziewczynę z kołtunami  we włosach i sińcami pod oczami. Musisz się ogarnąć, pomyślałam. Oparłam się plecami o ścianę i zjechałam na podłogę. Dłużej tego nie wytrzymię, jakakolwiek styczność z Alexem, jest jak jazda kolejką górską. Raz radość,  raz smutek i złość. Pewna samotna łza rozpoczęła wędrówkę po moim policzku, zamknęłam oczy, próbując zebrać myśli. Na twarzy poczułam czyjeś dłonie. Powoli uchylałam powieki, mój czarny wilk przemienił się w człowieka i starł łzę. W jego czaiła się czułość i wieczne pożądanie. Powoli jego twarz zbliżała się do mnie, powinnam go odepchnąć i wyjść, ale tego nie zrobiłam. Wiele rzeczy powinnam była zrobić, i gdzie mnie to doprowadziło? Do przygody życia. Bo czasem warto iść pod prąd i zobaczeć gdzie się zajdzie. Poczułam jego wargi na moich ustach, całowaliśmy się powoli, czym mnie zaskoczył, bo wiedziałam że z natury jest dziki i szalony. Całował jakby bał się że mnie straci, zaplotłam ręce na jego szyi. Oderwałam się od niego, wydawał się zawiedziony. Trzeba to przerwać.

- Alex, nie powinniśmy tego robić

- Przepraszam, taka sytuacja już się nie powtórzy

I wyszedł zostawiając mnie samą, teraz to już łzy płynęły strumieniami. Wyszeptałam jego imię, jakbym mogła go przywołać. Położyłam się na zimnych kafelkach i płakałam, po jakimś czasie usłyszałam jak wyszedł. Wstałam i weszłam do pokoju, na łóżku leżała karteczka Rób co chcesz, nie musisz tu zostawać.  Przez chwilę wpatrywałam się w kartkę, i zrozumiałam ja go kochałam. Potargałam list na małe kawałeczki i wyrzuciłam do kosza. Poszłam się umyć biorąc spodenki, zatrzymałam się przed jego szafą i przygryzłam dolną wargę. Pamiętam jak bardzo chciał bym nosiła jego koszulki. Drżącą ręką wyciągłam białą koszulkę z komiksowym napisem o kilka rozmiarów za dużą. Po wyjściu z łazienki czułam się o wiele lepiej. Umyłam i wysuszyłam włosy. Na łóżku siedział Alex wpatrując się we mnie z niedowierzeniem.

- Co tu robisz? Myślałem że wyjdziesz i nie wrócisz

Westchnęłam i usiadłam obok niego.

- Alex musimy porozmawiać. Ja...

Nie potrafiłam tego powiedzieć, bie rozumiałam jak on potrafi w takiej sytuacji być tak spokojny. Dotknął mojej dłoni.

- Kate?

Spojrzałam na niego. Jego oczy wręcz krzyczały bym się wreszcie wysłowiła. Zakmnęłam oczy i przełknęłam gulę rosnącą w gardle. Wiedziałam że ta chwila będzie przełomem w naszym życiu.

- Alex, ja cię kocham- wyszeptałam.

---------------
Wróciłam i odwieszam to opowiadanie. Mam nadzieję że się cieszycie. Podoba mi się ten rozdział i myślę że wam też. Dziękuję za komy i gwiazdki. Miałam ostatnio takie myśli by rzucić to opowiadanie ale wasze komentarze mnie zmotywowały. Zachęcam was dalej do głosowania i komentowania. Kolejny od 70 gwiazdek. Zapraszam na " Łowczyni "( o wilkołakach) i " Pamiętam" ( dla nastolatków) . Liczę na wasze opinie😀

ProblemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz