10

5.5K 367 32
                                    

Mike

Muszę zdążyć, gałęzie i kamyki wbijają, mi się boleśnie w łapy. Na horyzoncie widzę zarys domku o którym mówił Alex, jeśli coś jej zrobi zabiję go. Mimo palących mięśni przyśpieszam, słyszę ciche łkanie Kate, obchodzę dom, zauważam okno, cofam się, biorę rozbieg i skaczę prosto na Alexa. Turlamy się razem po ziemi pośród kawałków szkła, kłębowisko skóry i futra. Szczerzę kły i warczę, z oddali słyszę wycie mojej watahy, szybkim ruchem wstaje i ucieka. Trącam pyskiem bezwładnie leżącą rękę Kate, obok łóżka na ziemi leżą jej spodnie , liżę ją po policzku. Nie odpowiada, zabiję drania. Na jej brzuchu widać krwawe ślady pazurów, wyciągam wszystkie szuflady co mi trudno jako wilk, ale jakoś daję rade,  znajduję dresy. Przemieniam się i ubieram, owijam szczelnie Kate kocem z łóżka, patrząc na nią taką nieprzytomną, moja wściekłość na Alexa potęguje się. Blask księżyca wydobywa z niej kruchość, jej pełne usta aż się proszą o pocałunek. Dotykam delikatnie opuszkami palców jej warg, tak jak myślałem, cudownie miękkie. Przytulam ją do siebie, a reszcie watahy streszczam w myślach (pomijając pewne szczegóły) co tu się stało. W domu gdy kładę ją na łóżku, powoli otwiera oczy.

- Cześć.

- Mike?

- Tak księżniczko, śpij.

Głaszczę delikatnie jej policzek, już chcę odejść, ale chwyta mnie za rękę.

- Zostań, proszę.- szepcze błagalnie.

- Dobrze - odpowiadam równie szeptem .

Kładę się obok niej, nie wiem gdzie mam patrzeć, więc zamykam oczy. Wzdycham, na samą myśl o tej gnidzie, ciśnienie mi skacze. Uspokój się, pomyśl o Kate, potrzebuje cię. Czuję jak moja kruszyna przekręca, obracam się w jej stronę i nasze usta stykają. Nie wiedząc co robię przyciągam ją do siebie i pogłębiam pocałunek, delikatnie, jakbym całował powietrze. Na początku nie oddaje pocałunku. Mój wewnętrzny wilk radzi mi przyśpieszyć, ale szybko go uciszam. Całe życie odkąd ją poznałem marzyłem o tej chwili, wiem że to źle o mnie świadczy, całuję dziewczynę o której śnię, ale nigdy nie będzie moja. A na dodatek dopiero przeszła piekło. Moje ręce oplatają jej talię, za to jej, wędrują od ramion do włosów. Lekko przyśpieszam, delektuję się tą chwilą. Czar prysł. Odrywamy się od siebie. Patrzę w te niesamowite oczy, oddychamy ciężko, widzę jak się rumieni. Spuszczam wzrok.

-----------
W następnym rozdziale będzie wypadek,  i dowiecie się co zrobi Kate chciałabym też wiedzieć czy u was widać zmienione rozdziały. Może być taki rozdział? Dzięki za 64 miejsce kolejny za 25 ✨

Hejka jeśli chcesz następny to zajrzyj na Buntowniczka z wyboru, na moim profilu [27.05.2017]

ProblemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz