15

4.6K 264 87
                                    

Obudziłem się rano, z cholernym bólem głowy. Co się stało? Usłyszałem jak ktoś obok mnie jęknął, obróciłem się i zauważyłem Martę. Zalały mnie wspomnienia z poprzedniego wieczoru, co ja do cholery zrobiłem?! Zdradziłem ją, nie mogłem w to uwierzyć. Przejechałem palcami włosy, ale ona też mnie zdradziła, prawda?

Ale ona nie przespała się z pierwszą lepszą suką

To akurat prawda, chyba. Szturcham Martę, w odpowiedzi jedynie prychnęła.

- Przypomniałaś sobie kto do ciebie dzwonił?

- Ten wilk z którym się biłeś.- i znowu zasnęła.

Że co idiocto!

Zabiję pieprzonego sukinsyna! Niech się tylko zbliży. Ubrałem się i wyszedłem zostawiając karteczkę że ma stąd natychmiast wyjechać. Ruszyłem do domu.

Miesiąc później

Głaskałem rękę mojej ukochanej, gdy Tom wskoczył do pokoju mówiąc dwa słowa na które serce o mało mi nie stanęło.

- Mamy ją.

Skoczyłem na Toma, wyrywając mu z rąk mały flakonik z czerwoną substancją. Podniosłem głowę mojej mate i wlałem jej zawartość do gardła drżącymi rękami. Każda sekunda wydawała się wiecznością, pokój powoli się zapełniał, każdy był ciekawy czy się obudzi.

Kate

Otwarłam oczy, na początku oślepiło mnie jasne promienie słońca. Próbuję wstać, ale wszystkie mięśnie mnie niemiłosiernie bolą. Rozglądam się dookoła wszyscy się na mnie patrzą, w tłumie zauważam Alexa, nie wygląda jak zwykle. Włosy oklapłe, wielkie sińce pod oczami, i brak tego błysku w oczach. Przypominał mi zombie, nie wiem czemu ale widząc go nie bałam się, wręcz mu współczułam. Nagle wszyscy poza nim wyszli, patrzyliśmy na siebie mierząc się wzrokiem.

- Jak się czujesz?- pyta głosem wypranym z emocji.

- A jak wyglądam?

Kąciki jego ust drgają. Co z nim nie tak? Gdzie ten chłopak który bije i krzyczy. Padł na kolana i zaczął szlochać, nie mogłam w to uwierzyć, on płakał. Niepewnym krokiem podeszłam do niego i uklękłam. Szeptał Przepraszam. Wiem że w tamtym momencie powinnam wyjść, zostawić go samego, niech cierpi jak ja. To przez niego miałam wypadek, on był bohaterem moich najgorszych koszmarów. Ale zamiast tego pogłaskałam go po policzku, spojrzał na mnie, w jego oczach czaiło się przerażenie i... poczucie winy.

- Za co przepraszasz?

- Za wszystko.

Przytuliłam go ,a on dalej płakał, nie mogłam go zostawić. Za oknem widać było księżyc, pięknie odznaczającego się nad lasem.

- Wybaczysz mi?

O to jest pytanie, wybaczyć ? W tamtym momencie wybaczyłam mu, ale nie zapomniałam. Nie mogłam.

- Tak.

- Obiecuję że tego nie zniszczę.

Pod palcami poczułam coś mokrego, to była krew z jego boku.

- Krwawisz, chodź zobaczymy ranę.

Niechętnie wstał, cały czas się do mnie przytulając. Poprowadził mnie do łazienki. Gdy doszliśmy pomogłam zdjąć mu bluzkę, i zaniemówiłam całe plecy miał poorane, zapewne pazurami, nie wyglądały ciekawie.

- Co się stało?

- Co się stało?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mike

Alex

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Alex

--------------------------
Hejka, jak ostatnio zadałam pytanie go lubicie, myślałam że woleliście Mike'a. Mam nadzieję że teraz tym rozdziałem ociepliłam trochę wizerunek Alexa. Kate przeżyła, hurra. Mam nadzieję że nie rozczarowałam was tym rozdziałem😀

VitaniWolf28liwkaa10KisielekAMariccaawisia505 Chciałabym podziękować tym osobom za wspaniałe komentarze, jesteście super. Mam nadzieję że zostaniecie ze mną na dłużej




ProblemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz