Wielkanoc cz.2

1.9K 237 22
                                    

Poniedziałek Wielkanocny... Lany poniedziałek... Śmigus dyngus... To są synonimy dla: Ulubiony dzień Percy'ego Jacksona.
W tym dniu cała siódemka, ba, cały obóz z Chejronem włącznie, wstają rano i poruszają się najciszej jak mogą, próbując uniknąć spotkania z tym synem Posejdona. Gdy zaledwie usłyszą, choćby z oddali, jego niemalże opentańczy śmiech, chowają się gdzie popadnie i osłaniają tarczami. Tego dnia Percy nie ma litości. Przemierza obóz, poszukując ofiary, która ma tylko jedno wyjście - załatwić sobie dopływ tlenu. Nawet bogowie byli niepewni, gdy wszedł do sali tronowej wraz z innymi herosami na zorganizowanie przez radę spotkanie z rodzicami. On się tego dnia jedynie uśmiechał z łobuzerskim błyskiem w oku, po czym zalał salę i uciekł znowu się śmiejąc.









Opamiętał się dopiero przy delikatnej pomocy Annabeth, którą przez przypadek oblał. Wystarczy myślę powiedzieć, że już się nie śmiał tego dnia.

Świat PółbogówWhere stories live. Discover now