#22

165 6 1
                                    

Obudziłam się i nie widziałam mojego księcia. Wstaje z łóżka i kieruję się w stronę kuchni.

-Mmm co tak pysznie pachnie.-wchodzę i widzę mojego kucharza (czyt. Leo)
Wracam do pokoju żeby się przebrać i ogólnie zrobić poranną rutynę. Założyłam białą bluzke, ciemne jeansy i czarne skurzana botki.

Przebrana poszłam zjeść śniadanie aż poczułam ciepłe ręce na moim tyłku

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Przebrana poszłam zjeść śniadanie aż poczułam ciepłe ręce na moim tyłku. Mój ukochany jak zawsze coś zrobi.

-Leo ja chce zjeść dzisiaj nie zamoczysz może dopiero za tydzień.
-Będę czekać mała.
-Dylan ty durniu nawet na nic nie licz bo to nawet nie dla cb.
-Co ty robisz przy Kelly?-widziałam jak Devries ma złość w oczach.
-No co tylko powiedziała że za tydzień zamocze to nic takiego.
-Kelly czy ty chcesz mnie zdradzić z tym jebanym kutasem?!
- Leo ja myślałam że to ty....ja....ja przepraszam.
-Spierdalaj kutasie nie potrzebny jesteś.
-Zobaczy i tak zamoczę.
-Nigdy tylko ja mogę!!!-Dylan poszedł a ja czułam że będę mieć poważną rozmowę.
-O czym on gadał że zamoczy.
-Bo...bo ja...ja myślałam że to ty stałeś za mną i to powiedziałam z myślą że to ty....ja...ja prze..przeprasza.- mówiłam przez łzy.
-Spokojnie nic się nie stało rozumiem nie masz się o co martwić pójdę się przebrać i pójdziemy na zajęcia ok?
-Ok.- powiedziałam tym razem z uśmiechem na twarzy.

Brunet przebrał się wziął nasze plecaki i poszliśmy na zajęcia. Na każdych siedzę z Leondre bo nie mogę dopuścić do myśli żeby on siedział z inną. Jest mój i tylko mój a niech tylko któraś się zbliży to nogi z dupy powyrywam tak jak i włosy. Od tych paru miesięcy jak już tu jesteśmy to Leo ma już swoją elitę w której jest paru chłopaków ale kurwa żadnej dziewczyny. Przyzwyczaiłam się do tego. Miesiąc minął odkąd Leo nie prosi o to żebym zrobiła mu dobrze a on mi. To jakiś zakład kto jak najdłużej wytrzyma bez ruchania czy co? No cóż i tak się nie dowiem i właśnie od tego miesiąca Leo nawet nie tknął piwa ani łyka co się z nim dzieje muszę z nim pogadać.

- Kochanie co się stało nie chcesz się pieprzyć nawet kurwa loda nie chcesz.
-Nie mogę ci powiedzieć. Bardzo chciałbym loda albo chociaż zrobić ci dobrze ale nie mogę.
-Ale mi przecież wszystko powiedzieć.
-No ok.
-No to o co z tym chodzi.
-Bo z chłopakami z elity no mają swoje dziewczyny i ich związki bardziej opierają się na ruchaniu i jest zakład że ten który wytrzyma najdłużej ten nie potrzebuje seksu.
-I co z tym w związku?
-Zostałem ja i Brad i on jest na skraju i...
-A ty chcesz tak po prostu wygrać ten jebany zakład tak.
-No tak.
-Ejj Devries wygrałeś nie wytrzymałem i musiałem wyruchać swoją dziewczynę w kiblu. Potrafisz wytrzymać szacun.
-Czyli koniec zakładu?
-Tak możesz robić co chcesz.

Podszedł do mnie i wpił się w moje usta. Nie spodziewałam się tego ale oddałam każdy jego pocałunek.

-W nagrodę że wytrzymałeś tak długo szykuj się na niespodziankę.-chłopak uśmiechnął się cwaniacko i przygryzł wargę i znowu wpił się w moje usta tym razem ocierając się swoim wybrzuszeniem w spodniach o moje krocze.

Together forever/L.D.|SKOŃCZONE|Where stories live. Discover now