#6

179 6 1
                                    

- Oj bez przesady nie będę Ci zwracał głowy.

Nie nie znowu da szmata co ona od niego chce nie wytrzymam. Biorę chłopaka za rękę i ciągnęła za sobą. Stanęliśmy przy toalecie i nasze rolę się odwróciły. On teraz mnie ciągnął za nadgarstek i zaprowadził do jednej z kabin toalety. Zamknął ją i zaczął mnie całować niebprzejmowałam się tym tylko mu się oddałam. Włożył rękę pod moją koszulkę a ja ją momentalnie zabrałam. Złapał mnie za tyłek co mi nie przeszkadzało tylko podskoczyłam i owinęłam nogami jego biodra i zaczęłam kręcić swoimi nogami zniżając się do jego przyjaciela na co cicho jęknął.

- Co okres się skończył?
- Nie, ale mi się nudzi.
- Masz rączki?
- Mam a co.- wiedziałam o co mu chodzi więc się uśmiechnęłam.
- To teraz dokończ swoje dzieło.
- Już się robi.

Stanęła naprzeciwko niego a on jak zwykle uśmiechał się jak pedofil ale i tak mi to nie przeszkadzało. Miałam skończyć to co zaczęłam to już się biore za robotę. Przybliżył się do mojego chłopaka i zaczęłam znów uciekać jego krocze przez parę sekund. Nasťepnie złożyłam pocałunek na jego ustach który miał być krótki ale brunet zaczął go pogłębiać. Oderwaliśmy się od siebie bo zabrakło nam tchu i przy okazji zadzwonił dzwonek na lekcje a chłopak musiał opanować swoją erekcję chociaż nie wiedział jak. Byłam zadowolona ze swojego dzieła tak jak on kiedy robił mi malinki ma za swoje. Doszliśmy do klasy i akurat jego kolega się opanował a miałam mieć beke no trudno najwyraźniej potrafi opanować sytuację. Na lekcji można powiedzieć że nie rozmawialiśmy ale dzisiaj na fizyce nie da się gadać bo babka wszystko zauważa więc pisaliśmy sobie potajemne liściki.

Spotykamy się dzisiaj u mnie- Leo
Ok, przyjdziesz po mnie? Jest ktoś u cb w domu?- Ja
Chyba nie ma nikogo zobaczymy później- Leo
Jak tam twój wacek- Ja
Nie przesadzaj mała- Leo
Mała to jest twoja pała, a jak już walizka to ja jestem niska- Ja
Chcesz się przekonać bo namiocik w moich spodniach może się powiększyć w każdej chwili- Leo
Ogarnij się mam okres, po co ja ci to pisze przecież ciebie to nie obchodzi bo nawet teraz byś się że mną pieprzył- Ja
Przepraszam ale nie pieprzył tylko kochał- Leo
Niech ci będzie chowają kartkę babka idzie- Ja

A to co baba się wywlekła ze swojej dziupli bo ma za mało miejsca.

- Pani Jenkins. Czy chce panienka zostać odpytana przy tablicy, a może twój kolega z ławki co Devries?- odpowiedziała jędza ( tak na nią mówimy)
- Po nazwisku to po pysku.- powiedzieliśmy razem z uśmiechem na twarzy a klasa zaczęła się śmiać.
- Do dyrektora już!!!- krzyknęła babka.

Dyrektor bardzo mnie i Leo lubi więc nic nam nie zrobi tylko ona będzie mieć przesrane.

- Myślisz że coś nam dyrcio zrobi?- zapytał rozbawiony chłopak.
- Przecież on nas tak uwielbia prędzej ta jędza będzie mieć ochrzan.

Leo zbliżył się do mnie i zaczął mnie całować. Najpierw złapał za tyłek ale zabrałam jego ręce a in przeniósł je na moje uda.

- Kurwa, Leo co ty debilu robisz!?- zapytałam zdenerwowana i uderzyła go z pełnej ręki w twarz ( czyt. dostał z liścia).- Jesteśmy w szkole, a poza tym mówiłam że mam okres ile razy mam ci to jeszcze powtarzać.
- Przepraszam ale nie mogłem się oprzeć ty mnie tak pociągasz.- odpowiedział chłopak masując obolały policzek.

Poszłam pierwsza i zaczęłam kręcić tynkiem tym razem specjalnie lubię go denerwować. On do mnie podbiegł nawet nwm w której chwili przywarł mnie do ściany i zaczął namiętnie całować. To nie były pocałunki co wcześniej było w nich więcej emocji i miłości. Oderwaliśmy się i zanim się obejrzałam byliśmy pod gabinetem dyrektora.

- Co was do mnie sprowadza- zapytał zdziwiony dyrektor
- Fiza- powiedział brunet
- A no to wszystko wyjaśnia, nie dostajecie żadnej kary ale powiedzcie babce że dostaliście uwagi- powiedział na luzie mężczyzna
- Ok, elo- odpowiedział także na luzie brunet.

Czemu się tak odzywasz to dyrcia to nie twój kolega- powiedziałam zdenerwowana.
- Nikomu tego nie mówiłem ale teraz będziesz wiedzieć tyko ty...- Nie skończył swojej wypowiedzi bo mi przerwałam.
- No mów nie trzymaj mnie w napięciu.
-... Ach to mój wujek.
- Co czyli...
- Jesteśmy razem więc możesz mówić też tak do niego inni mają przesrane my mamy luzik dopóki jesteśmy razem nie masz żadnej uwagi ani nic tak jak ja.
- Ale super no nie mogę.

Skończyliśmy już lekcje i wracałam z Leo do domu aż ty nagle ni uwierzcie kto nas zatrzymał. Mój były tak ten dureń. Mówiłam wam że miałam kiedyś chłopaka? Jeśli nie to teraz wiecie.

- Kelly proszę wróć do mnie spróbujmy od nowa tylko daj mi szansę.- chłopak klęczał przede mną i prosił ale ja mi nie uległam tylko poszliśmy dalej.- Proszę nie chciałem cię skrzywdzić wiem że byłem strasznym chujem ale proszę daj mi tą szansę.- błagał 17-latek.
- Nie Kryspin daj mi spokój moje serce jest już zajęte daj nam spokój nie chce cię więcej widzieć. Tak byłeś chujem i debilu pojebanym dupie to prawda ale to co było między nami już dawno wygasło nie ma nic między nami nie rozumiesz tego.- zdenerwował mnie.
- Kel proszę tylko raz.
- Nie!!!! Czego ty nie rozumiesz mam już chłopaka znalazłam to czego chciałam nie jesteś mi potrzebny.- krzyknęłam i strzeliłam mu z liścia.

Mam tego wszystkiego dosyć on jest przeszłością a Leo jest moją teraźniejszością i przyszłością. Nie zostawię go będę go strzec jak oka w głowie.

- Księżniczko wszystko dobrze?
- Nie! Nic nie jest dobrze! Przeprszam cię nie chciałam po prostu nie wytrzymałam przez niego on doprowadza mnie do szału.
- Chodźmy do centrum handlowego kupię Ci coś.

Ja się już nie odezwałem anie słowem tylko ruszyliśmy w stronę centrum. Ja zostałam w jakiejś kawiarni a Leo poszedł do jakiegoś sklepu.

*Leo*
Nie powiedziałem jej do jakiego sklepu idę bo bym dostał po twarzy albo by mnie wyśmiała. Chcę żeby w jej urodzinową noc wyglądała zabójczo. Więc postanowiłem że kupię jej seksowną bieliznę. Myślicie że się nie znam na wybieraniu bielizny dla dziewczyn? To się mylicie bo ja dobrze wiem co ona ma tak grzebałem jej w szafie gdy nie było jej w pokoju i wiem ci nosi. Ma podobny styl do mnie więc będzie łatwo.

Przepraszam jeśli są jakieś błędy ale nie mam czasu na zmianę i poprawione tego i jest 1008 słów to chyba mój najdłuższy rozdział dziękuję wam za chociaż 13 wyświetleń czekam jeszcze na wasze miłe komy i gwiazdki.

Together forever/L.D.|SKOŃCZONE|Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora