#14

162 8 0
                                    

Poszliśmy do mojego pokoju i zaczęliśmy rozmowę.

- Kiedy jedziecie w trasę?
- Za trzy dni. A co chciałabyś z nami pojechać?
- Tak bardzo bym chciała ale mama napewno się nie zgodzi.- powiedziałam zrezygnowana.
- Chodź to sprawdzimy.

Zeszłam na dół i spytałam się mamy. Oczywiście się zgodziła. Nareszcie będziemy razem nie rozdzielić się. Nie będę tęsknić tak strasznie. Za trzy dni wyjeżdżamy a ja muszę się spakować. Trasa może długo potrwać. Leo coś wspominał że nawet miesiąc. Jeszcze do tego wchodzi wolny czas, te koncerty, M&G dużo tego. Pierwsze gdzie jedziemy to do Manchesteru potem Cardiff i wyjeżdżamy do Polski. Będziemy tam w Łodzi, Poznaniu, Warszawie Krakowie, Wrocławiu, Rzeszowie, Katowicach i w Gdańsku. Nawet tego sporo. Jak oni to wytrzymują ja prędzej na zawał bym zeszła.

*3 dni później, rano, Kelly*

Dzisiaj już wyjeżdżamy. Ja dopiero co wstałam i jest 8:38. O Kurwa zaspałam za 22 minuty Leo tu będzie a ja nawet nie wyszykowana. Pościeliłam łóżko co zajął mi 2 minuty. Wyciągnęłam ciuchy z szafy i poszłam do łazienki ubrałam się w szary crop top z długim rękawem, krótkie spodenki i przewiązałam w pasie koszulę w czarno-czerwoną kratę i do tego super stary.

 Wyciągnęłam ciuchy z szafy i poszłam do łazienki ubrałam się w szary crop top z długim rękawem, krótkie spodenki i przewiązałam w pasie koszulę w czarno-czerwoną kratę i do tego super stary

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Rozczesałam włosy, zrobiłam delikatny makijaż. Zeszłam na dół z walizką o którą się potykałam na schodach jak zawsze ale to nic przyzwyczaiłam się. Zjadłam szybko śniadanie poszłam jeszcze umyć zęby i załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Gdy schodziły po schodach szybkim tempem zadzwonił dzwonek do drzwi. Ja jak zwykle krzyknęłam ,,ja otworzę" I szybko otworzyłam te drzwi. Przed nimi zobaczyłam Devries'a i szybko rzuciłam się na niego nogi owinęłam wokół jego bioder i owinęłam ręce wokół jego szyi. Złączyłam nasze usta a on oddał pocałunek pogłębiają go aż wreszcie oderwaliśmy się od siebie i przytuliliśmy się.

- Gołąbeczki musimy się zbierać.- powiedział rozbawiony Charlie
- Już, już.

Pożegnała się z mamą i chciałam wyjść z domu ale rodzicielką mnie zatrzymała.
- A z Lucasem się nie pożegnasz?
- A no tak, nara.

Wyszłam bo nie chciałam słuchać jej kazania. Wsiedliśmy do samochodu. Chloe też jechała więc ona siedziała z sprzodu z Charliem a ja z Leo styłu. Złapałam go za rękę on się spojrzał na mnie i zaczął się powoli zbliżać.

- Leo co ty robisz żadnej ten pas.
- Zaraz tylko się nie zesraj.

Ja z Chloe wpadłyśmy w niekontrolowany śmiech. Leo usiadł na środku obok mnie. Obróciłam się do niego i byliśmy bardzo blisko siebie. On złapał moje policzki i poczułam jego usta na swoich. Zaczęłam oddawać każdy pocałunek pogłębiając go. Wplotłam palce we włosy bruneta.

- Chyba nie zamierzacie się pieprzyć w moim samochodzie.
- Tutaj nie ale w Tour busie wszystko możliwe.- na te słowa zaczęłam się śmiać i przy okazji się zawstydziłam.
- Ej, Charlie.
- Co?
- Patrzą na drogę cwelu!- krzyknęła Chloe w porę.

Ja z Leo zaczęliśmy się śmiać z wyrazu twarzy Charliego. To było takie zabawne chyba tego już nigdy nie zapomnę. Gdy dojechaliśmy do hotelu każdy miał przydzielony pokój. Ja jak zwykle miałam z Leondre. Gdy weszłam do naszego pokoju zamórowało mnie był taki cudowny.

Rozpakowaliśmy się a Leo od razu wziął telefon i zaczął coś na nim sprawdzać

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Rozpakowaliśmy się a Leo od razu wziął telefon i zaczął coś na nim sprawdzać. Poszłam do niego na łóżko i wtuliłam się w niego.

- Nudzi mi się.- chłopak odłożył swojego iPhona i zainteresował się mną.
- Może zrobimy wieczorem live'a na ig?
- No ja nie wiem, chciałam żeby te wieczory były tylko dla nas.
- Co chcesz przez to powiedzieć?- zapytał z uśmieszkiem.
- Chyba dobrze o tym wiesz. Pobawimy się wieczorem w rycerza który musi wejść do wieży i ją uratować.
- Mmm to mi się podoba.

Położyłam się na nim ale on tak nas odwrócił że teraz on siedział na mnie. Wpił się w moje wargi a ja bez problemu oddawałan każdy pocałunek. Było tak wspaniale dopóki nie wkroczył Charlie.

- Yyy ja nie będzie wam przeszkadzał tylko chciałem się spytać czy idziecie dzisiaj na imprezę bo jakąś organizują w hotelu.
- O której?- zapytałam.
-O 20:00.
- Ok będziemy.
- A teraz już wam nie przeszkadzam dokończenie to co zaczęliście.

Gdy blondyn wyszedł znowu poczułam jego usta na swoich były takie delikatne i ciepłe. Schodził z pocałunkami niżej i zatrzymał się na mojej szyi. Zrobił parę malinek i wrócił do moich ust. Zbliżała się już godzina 18:30 więc zaczęłam szukać jakiś ciuchów. Wybrałam czarną bluzkę z odkrytym ramionami, bordową spódniczkę i czarne kozaczki na szpilkach.

 Wybrałam czarną bluzkę z odkrytym ramionami, bordową spódniczkę i czarne kozaczki na szpilkach

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wyszliśmy z pokoju całują się i w tej samej można powiedzieć pozycji weszliśmy do windy. Wyszliśmy z niej i pokierowaliśmy w stronę baru. Brunet zamówił nam po drinku i na chwilę poszedł do toalety.

- Kriss jestem.- podał mi rękę barman na co ja oddałam gest.
- Kelly.
- Ładny pierścionek.
- Dzięki- zawstydziłam się trochę.
- A ten chłopak z którym przyszłości to kto?
- Na serio chcesz wiedzieć?
- A czemu nie.- uśmiechnął się.
- To mój narzeczony.
- Ooo tak szybko się oświadczył.
- A czy ty przypadkiem mnie nie podrywasz?
- Nie sory ale nie interesują mnie dziewczyny.
- Czemu?
- Bo jestem gejem.
- Wow ale super spotkać no ni wiesz.
- Spoko nie mam nic ale żeby nie było że cię podrywam.

Nagle w tej chwili przyszedł Leo. Widziałam że był trochę wkurzony ale u niego to normalne mój zazdrośnik.

- Odpierdol się od niej ona jest moja.
- Leo opanuj się on mnie nie podrywał.- powiedziałam spokojnie łapiąc go za rękę.- on jest homo.
- Ok udajmy że tego nie było.
- Zazdrośnik mój.- pocałowałam go w policzek.- A tak wogóle poznajcie się Leo i Kriss, Kriss Leo gitara siema.
- Naćpałaś się kotek?
- Nie, tylko mam na coś ochotę.- przygryzłam dolną wargę i usiadłam chłopakowi na kolanach.
- Nara Kriss my musimy się zbierać.- stanęłam i pożegnała się.
- Pa.

Together forever/L.D.|SKOŃCZONE|Where stories live. Discover now