#4

245 7 0
                                    

( piątek, wakacje)
10:34
Gdy się obudziłam poczułam jak ktoś mnie przytula lub jak to powiedzieć trzyma w swoich ciepłych objęciach. Tak znowu zasnęłam z Leo. Ja nwm co się że mną dzieje chyba na prawdę go kocham ale noe mogę mu tego powiedzieć bo mu ulegnę. No trudno koniec tych rozmyśleń trzeba zrobić śniadanie a na pewno naleśniki z nutellą. Yyy...dopiero teraz się zorientowałam że mam na sobie jego koszulę super on schodzi na dół co mam zrobić no nie już za późno a on w bokserkach no nie to już jest przesada. No ale chociaż spojrzeć na to z innej strony to nawet jest przystojny i jego klata ach zaraz się rozpłynę wiem że się powtarzam ale on jest taki przystojny.

- Hej kocie. Mmm co tak pięknie pachnie.
- Hej misiu, co by mogło tak pachnieć jak nie te naleśniki z nutellą. Położyłam naleśniki na talerze, Wyciągnęłam sok pomarańczowy i położyłam wszystko ma stół. Gdy skończyliśmy posiłek poszłam się przebrać. Wybrałam czarne rurki z wysokim stanem i dziurami na kolanach, szara dość cienka, luźna bluzka i białe conversy. Cały dzień słuchałam jak Leo rapuje żeby rezygnować się na koncert ja oczywiście słuchałam a to sprawdzałam social media, robiłam snapy, pisałam z Charliem i z El. Poszłam sobie na spacer do parku i jeszcze do centrum handlowego i kupiłam sobie to:

 Poszłam sobie na spacer do parku i jeszcze do centrum handlowego i kupiłam sobie to:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

WTyle mi wystarczy

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

W
Tyle mi wystarczy. Była już 17:00 i powoli się szykowaliśmy. Ja zmieniłam tylko bluzkę na biały crop top i wzięłam moją torebkę i schował do niej mojego power banka, telefon, słuchawki, aparat tak na wszelki wypadek i pieniądze. El pojechała taxówką a ja wychodziłam z bruneta z domu. Zamknął drzwi i objął mnie swoją ręką. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy. Jechaliśmy tak w ciszy cały czas aż położył swoją dłoń na moim kolanie, ja splótł nasze palce i tak trzymaliśmy się przez całą drogę aż tu nagle korek. Przybliżył się do mnie i uśmiechnął i powiedział oficjalnie:
- Mam pytanie?- powiedział drapiąc się po karku.
- Co chciałbyś mi powiedzieć- byłam nastawiona na wszystko.
- Emm...czy zo...ostaniesz moją dz-dz-dziewczyną?
- Yyyy...zaskoczyłeś mnie tym no ale...- Nie dokończyłam zdania bo brunet mi przerwał
- Nie wiedziałem jak ci to powiedzieć aż do teraz...
- Mogę w końcu ci odpowiedzieć- powiedziałam spokojnym głosem- no więc tak...zostanę twoją dziewczyną a ty moim chłopakiem.
- Przecież właśnie na tym polega związek.

Powoli nasze usta zbliżały się do siebie aż tu nagle ktoś zaczął trąbić klaksonem. Otworzyłam drzwi i nie wytrzymałam.
- Zaraz cię koleś trąbne więc nie wkurwiaj mnie.

Usiadłam i zamknęła drzwi a Leo się śmiał. Nie dziwię mu się jego dziewczyna drze się na jakiegoś obcego kolesia. Byliśmy już nie daleko a nadal trzymaliśmy się za ręce. Gdy byliśmy już na miejscu była godzina 18:40 akurat na czas. Poszliśmy wejściem gdzie zawsze wchodzi Leo i Charlie. Ich ochroniaż zabronił mi tam iść ale Leo go przekonał. Po tym jak się pożegnaliśmy ja miałam miejsce z Elinor tuż przy scenie. Gdy wyszli chłopcy wszystkie dziewczyny zaczęły piszczeć jak to fanki.
- Musicie mi pomóc.- powiedział Devries
- W czym? - zapytała Bambinos
Charlie wyszedł a Leo kontynuował.
- Jest tu dla mnie wyjątkowa osoba z którą jestem nie rozłączny i chciałbym żebyście mi pomogły. Ma na imię Kelly.
- Kelly halo gdzie jesteś. Kelly.- zaczęły wołać fanki. Ja oczywiście poszłam na scenę no jak tak chciał to jestem. Przytulił się do niego a on złapał mnie za rękę i powiedział przez mikrofon.

- Mamy dla cb niespodziankę. Chodź Charlie.

Bambinos zaczęły śpiewać na moją cześć sto lat. Leo zarapował dla mnie przepiękny kawałek piosenki którą napisał. Byłam bardzo wzruszona. Gdy wszystko się skończyło to podeszłam do Leo a on złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie i tak połączył nasze usta. Gdy się oderwaliśmy był długi przytulas. Jak wszystko się skończyło to pojechaliśmy do domu ale ciszy w aucie już nie było bo brunet cały czas rapował mi ten tekst co na koncercie. Trzymaliśmy się cały czas za ręce. Po tym wszystkim poszłam i ubrać koszulę Leo którą miałam dziś rano a on jak zwykle w bokserkach leżał w łóżku i czekał tam na mnie. Nigdy nie zapomnę jaka miłość nas łączy. Po różnych naszych cułościach zasnęliśmy.

Together forever/L.D.|SKOŃCZONE|Where stories live. Discover now