Rozdział 33

801 60 9
                                    

Przepraszam! Błagam was o wybaczenie. Niestety nie miałam, aż do tej pory weny i tak jakoś wypadło, lecz nagle coś mnie tchnęło napisanie i oto jest kolejny rozdział. 


#niesprawdzony 


- Pierwszy jako skok ze spadochronem powiadasz - skomentował Stark, gdy pokazałam mu moja listę. Oczywiście większą połowę, bo ten z żartem da niego usunęłam by nic nie wiedział. Co prawda powinnam mieć jakieś wyrzuty sumienia, że akurat jego proszę o pomoc, bo i tak dużo robi, a do tego wydatek pieniędzy no ale ja UMIERAM i  nie za bardzo mam czas na takie myślenie. 

- To co, pomożesz ją wypełnić do końca? - zapytałam, chociaż wiedziałam jaka jest odpowiedź. 

- Nie - mój entuzjazm jak za zgaszeniem zapałki, nagle zgasł. Dobra tego się nie spodziewałam.

- Żartuje, jezu szkoda, że nie widziałaś swojej miny - zaśmiał się Tony - Dobra to, skok ze spadochronem możesz załatwić na Mojej wieży - odpowiedział mocno akcentując słowo "moja".

- Ale jak to tutaj? - nic nie rozumiała.

- Normalnie - wzruszył ramionami - Skoczysz z wieżowca tylko, że ze spadochronem. 

co?

- Oszalałeś? Przecież to niebezpieczne - brunet popatrzył się na mnie jak na wariata - Oj no, dobrze wiesz o co mi chodzi. Wieżowiec jest zbyt niski. 

- Niski? Niski, powiadasz. To dla ciebie osiemdziesiąt dwa pietra to niski? - tak teraz się obraź. 

Odwrócił się i zaczął odchodzić. Oczywiście ruszyłam za nim. 

-  Tony! 

Nie zareagował

- Tony no!

Ugh...

- Zgoda! - krzyknęłam za nim. Ten odwrócił się napięcie i podszedł do mnie.

- Za jednym warunkiem...

- Jakim?

- Przyznasz, że mój wieżowiec jest najwyższy w Nowym Yorku - westchnęłam.

- Dobra - przewróciłam oczami - Wieżowiec Tonego Starka jest najwyższym wieżowcem w Nowym Yorku.

- No i super, a teraz za mną. Spadochron czeka.

- Co? To po jakiego było to wszystko? - uniosłam brwi ku górze. 

- Wiesz jak lubię cie denerwować - zabawnie zmarszczył buzie, po czym odwrócił się do mnie plecami i ruszył przed siebie. 


Gdy doszliśmy na sam szczyt wieżowca, zobaczyłam że jest tam wszystko naszykowane. Jedyne co mnie zdziwiło to, to że stał tam Laufeyson ubrany w spadochron. Miał na sobie granatową koszule i czarne dżinsy. Wyglądał...normalnie. 

- A ty - tu wskazałam palcem w stronę zielonookiego - Co tu robisz co?

- Jak to co? Spadam z tobą - wzruszył ramionami. 

- Oh - tylko tyle byłam z siebie wydusić. 

Coraz bardziej mnie zaskakuje. 


Po dokładnym sprawdzeniu spadochronu i nałożeniu go na siebie, byłam gotowa skakać. Jedynym problemem była wysoka przylepa przywiązana do moich pleców. Niestety Loki, nie dał się przekonać bym leciała sama. Za argumenty podał, że gdybym w czasie lotu mogła zemdleć z wyczerpania organizmu i mogłabym się zabić. Nie dały nawet tłumaczenia, że Ether by mnie uratował. I tak się stało, że spadam z nim z tego cholernego wieżowca.  Trzeba przyznać, że miałam małego stresa, a nawet dużego. Serce biło mi niewiarygodnie szybko, a nogi miałam jak z waty. Teraz gdy stoję na samym krańcu budynki i patrze w dół to żółć podchodzi mi do gardła. Nie wiem czy to był dobry pomysł z tym skokiem. Parę godzin temu ten pomysł wydawał się być idealny, ale teraz...nie jest. 

- To co? Skaczecie? - zapytał Stark,a w jego głosie było słychać rozbawienie, czym mnie zirytował. 

- A może ty skoczysz co? - warknęłam w jego stronę. 

- Ja już skakałem, a raczej wypadałem - poprawił się od razu. 

Popatrzyłam się na niego niezrozumiale. Ten widząc moja pytającą minę, westchnął tylko i wziął się za tłumaczenie. 

- No, wiesz twój jelonek mnie wyrzucił z wieży. 

- Jak chcesz chętnie to powtórzę - do rozmowy wtrącił się Loki. Zupełnie o nim zapomniałam. Co z tego, że jest przywiązany do moich pleców. 

Brunat potarł dłonią szyje, po czym na jego twarzy pojawił się grymas. 

-Dobra, koniec gadania. Skaczesz czy nie? - zapytał mnie. 

Ocknełam się i ponownie spojrzałam w dół. Patrząc teraz na to, odechciało mi się skoku.

- A może, jedna...

Nie dokończyłam, bo poczułam mocne pchnięcie po chwili leciałam już w dół z wieżowca. 

-Nienawidzę cię Stark!

-Nienawidzę cię Stark!

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 13, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Przeszłość | LokiWhere stories live. Discover now