W życiu najgorsze są osoby, które nienawidzą Cię nie znając ani trochę twojej historii życia. Ktoś widzi Cię pierwszy raz na oczy i już zaczyna pałać do Ciebie zawiścią. A Ty, jak głupia zadajesz sobie ciągle pytanie "Dlaczego?" "Czy ja coś źle zrobiłam?" Lecz najczęściej Te osoby najzwyczajniej w świecie wpadają w bezsensowną zazdrość, ale Ty nadal nie wiesz dlaczego. Przecież zawsze wmawiasz sobie, że jesteś najgorsza, masz ciężkie i zniszczone życie. A tu jak grom z jasnego nieba zaczynają dopadać Cię kolejne problemy. Zawsze powtarzasz sobie, że nikt nie pozazdrości Ci takiego zszarganego życiorysu. A może jednak jest inaczej?
- Czy może mi pani przynieść koktajl ze świeżych truskawek nad basen? - pyta lekceważącym głosem nieprzyjemna, blond włosa nastolatka. Po chwili jednak zmienia swoje zdanie kilku krotnie co trochę podirytowuję Monicę. Po czym odpowiada - Oczywiście panienko, za chwilkę przyniosę koktajl pomarańczowy - oznajmia znikając w ciemnej otchłani domu.
Jasno włosa dziewczyna kładzie swe ciało na białym leżaku wsuwając na nos różowe, przeciwsłoneczne okulary.
Luna w końcu dojeżdża na miejsce dostarczenia zamówienia. Jest trochę zakłopotana i zdziwiona, ponieważ znajduje się pod swoim domem. Spokojnie podjeżdża na teren basenu zauważając odpoczywającą na pobliskim leżaku młodą blondynkę. Powoli zbliża się do nastolatki trzymając zamówienie w ręku.
- Witam, oto twoje zamówienie - trąca lekko leżącą dziewczynę
Ambar szybkim ruchem zdejmuje okulary z głowy i wstaje na równe nogi - Wolniej się nie dało!? - pyta oburzona
- Przepraszam, starałam się jak mogłam - tłumaczy się zaniepokojona Luna
Niespodziewanie za swoimi plecami słyszy niski, męski głos - Cześć Kochanie!
Luna gwałtownie odwraca się za siebie i nie może uwierzyć w to co widzi. Jej oczom ukazuje się chłopak na, którego dzisiaj wpadła. Dziewczyna jest w szoku i nawet nie zauważa kiedy z jej rąk wyślizguję się czekoladowy szejk , który ląduje na białej bluzce blondynki.
Ambar wybucha wściekłością w stronę zielonookiej dziewczyny - Coś ty narobiła!? Czy ty jesteś jakaś nienormalna!? - wykrzykuje pełna nienawiści
- Przepraszam, przepraszam. Ja naprawdę nie chciałam. To był wypadek. - Luna próbuję tę sprawę jak najszybciej załagodzić.
Niestety oliwy do ognia dolewa chłopak blondynki, który wybucha śmiechem co jeszcze bardziej ją rozwściecza.
YOU ARE READING
Confia en mi × Lutteo ✔️
Fanfiction✔️ × zakończone Jest to moja pierwsza praca, dlatego też, bardzo przepraszam za jej małostkowość oraz brak oryginalności. "Confía en mí Y en la oscuridad Tomarás mi mano Confía en mí Confía en mí Junto a ti estaré en los días nublados."