20

596 49 1
                                    

Stark POV

I wyszła.

Nie chciałem jej zamykać w tym obskurnym pokoju, ale gdyby nie ja, Furry by odrazu wymierzył jej karę.

Zapewne musiałaby odsiedzieć parę lat.

Przesłuchanie to mój pomysł.

Nie zniósłbym widoku Kat za kratami.

Jest zabawna, sumiennie wykonuje swoje obowiązki i rozumie cię jak nikt inny.

Wraz z pojawieniem się jej w wieży zyskałem przyjaciela.

Gdybym był na jej miejscu,  postąpiłbym tak samo.

Pieprzyć konsekwencje!

-Dobrze zrobiła. Sam bym tak zrobił.-oznajmiłem.-Zasługiwała na to. Sam wiesz jak pusto ma w aktach.

-Wiem, że zrobiłbyś to. I właśnie to mnie martwi. Mając was, nie wiem czego się spodziewać. I jeszcze ona i Loki!

-Taki trochę żłobek.

-Raczej przedszkole.-powiedział Steve.

-A jaka to różnica? -spytałem ciekaw.

-Chyba różni się wie..

-Dość. -przerwał nam niegrzecznie "szef".-J.A.R.V.I.S. gdzie poszła Kathia?

-Ej! On jest mój! Nie możesz mi zabierać moich rzeczy.-powiedziałem oburzony.-J.A.R.V.I.S. powiedz nam gdzie jest Kat.-poprosiłem.

-Była w swoim pokoju, a teraz jedzie windą na najniższy poziom.

-Zatrzymaj windę. Ona nie może do niego jechać! -boże, ten jego wrzask jest okropny.

-Niby czemu? Ona chce znać prawdę. I z resztą my też.

-Ją zatrzymaj, a sprowadź Lokiego. Powie przy nas wszystkich. Będziemy mogli szybko reagować w nagłych sytuacjach.-podkreślił wyraźnie ostatnie dwa słowa.

-Nie będzie nagłych sytuacji-powiedział Steve.

-O cześć, Steve. Jak miło, że się odzywasz.

Ten tylko na mnie spojrzał i dalej patrzył w podłogę.

Co mu jest? Zawsze był rozmowny. Niekoniecznie ze mną, ale był.

-Obyś miał rację, Kapitanie.

I Furry opuścił pokój. 

-J.A.R.V.I.S, zatrzymaj ją i wyjaśnij.

-Tak jest, sir.

Ehh, ona mnie zabije.

-Za dwa dni ruszamy na misję. Znaleźliśmy małą bazę Hydry w Nowej Zelandii. Trzeba się przebić i dostać jak najwięcej informacji o reszcie.-no, proszę.  I tu mnie zaskoczyłeś Kapitanie. Dlatego siedzisz cicho.

-A czemu Furry mi tego nie powiedział?

-Ty zajmowałeś się Kathią, a w tym czasie rozmawiałem z nim.
Pewnie zapomniał, bo był zajęty Kat.

Może i masz racje.

-On musi brać coś na uspokojenie. Żaden człowiek się tyle nie denerwuje, co on.  I gdzie jest do cholery Wdowa, też powinna się zainteresować!

-Jak widać, nie tylko Furry powinien pić ziołowe herbatki.

-Hahaha, bardzo śmieszne.

-Dzięki-odpowiedział. On chyba jeszcze nie wie co to sarkazm.

BoginiWhere stories live. Discover now