Rozdział 20

812 48 1
                                    

{Nicole}
- Nie płacz - powiedziałam lekko dotykając jego policzka. Nie chciałam aby czuł przypływ smutku wywołany wspomnieniami, choć i tak wiem że nie da się szczęśliwie wspominac takich przeżyć.
- Zacznijmy ten trening. - Derek powiedział, znów ukazując swoją twarz "twardziela", wzmacniając swoje tak naprawdę czułe i delikatne serce, czarną, stalową zbroją.
- Dobrze, jeśli tego chcesz. - odparłam chowając rękę w kieszeń mojej skórzanej kurtki.
- Nawet jeśli bym nie chciał, ale chce, to właśnie tobie powinno zależeć aby ten trening się odbył. Juz niedługo pełnia.
Przygryzłam lekko wargę, co miało odzwierciedlać moje małe zestresowanie.
- Yodą bądź moim. -zaśmiałam się, czego nie odwzajemnił Derek, zapewne dlatego że nie zrozumiał - Nie oglądałeś nigdy "Gwiezdnych Wojen"? - pokiwał przecząco głową. - Uuu... Stiles cię znienawidzi.
- Naprawdę nie obchodzi mnie to. - odprychnął.
- A co jeśli ja także. - szyderczy uśmiech  pojawił się na mojej twarzy.
- Oh, przecież ty nie możesz mnie nienawidzić. Taka krucha istotka nie może okazywać takich złych uczuć.
Trochę posmutniałam co mężczyzna chyba zauważył.
Usiadłam na schodach chowając głowę w dłonie oparte o kolana.
- Jestem demonem, Derek. - wykrzyczałam zaskakując  samą siebie, ponieważ nie miałam zamiaru podnosić mojego głosu. - Co się ze mną dzieje...

My Alpha |Derek Hale| Where stories live. Discover now