68

1.8K 148 10
                                    

Lauren's POV

- Whiskey i cola. - Burczę zamówienie w stronę barmana.

Łysy mężczyzna wpatruje się we mnie, kiedy wyciąga szklankę spod blatu i wypełnia ją lodem. Byłam się odlać, kiedy zauważyłam przez łazienkowe okno, że Christian wyjeżdża z parkingu swoim wynajętym autem. Pewnie mnie tutaj poszukiwał. Trochę szkoda, że nie został, moglibyśmy wypić ojcowsko-córkowskiego drinka.

Kurwa, to wszystko jest takie pojebane.

- Albo podwójnie to samo. - Modyfikuję swoje zamówienie.

- Robi się. - Sarkastycznie odpowiada.

Moje oczy odnajdują stary telewizor na ścianie i czytam napisy na dole ekranu. Właśnie wyświetlana jest reklama firmy ubezpieczeniowej, w którym ukazane są małe dzieci. Nigdy się nie dowiem, czemu umieszczają je w każdej cholernej reklamie.

Barman podsuwa mój drink po drewnianym blacie bez słowa, a ja przystawiam go do ust, pozwalając mojemu umysłowi odlecieć.

++++++++++

- Dlaczego przyniosłaś do domu produkty dla dzieci ? - Zapytałam Camilę.

Usiadła na brzegu wanny i związała swoje włosy w kucyka. Zaczynam się martwić, czy ma obsesje na punkcje dzieci, bo wszystko na to wskazuje. I tak jest po dzień dzisiejszy, naprawdę.

- To nie jest produkt dla dziecka. - Zaśmiała się Camila.

- Po prostu na opakowaniu wydrukowane jest zdjęcie ojca z dzieckiem.

- Naprawdę nie rozumiem przekazu.

Podnoszę pudełko z maszynkami do golenia, które Camila mi kupiła, przyglądnęłam się pulchnym policzkom dzieciaka i zastanawiałam się, co on ma wspólnego z goleniem.

- Też tego nie rozumiem, ale podejrzewam, że dziecko na opakowaniu ma pomóc w sprzedaży. - Powiedziała z uśmiechem.

- Chyba tylko dla kobiet, które kupują te gówna dla swoich chłopaków i mężów. - Poprawiłam ją.

Żaden normalny mężczyzna nie wziąłby tego z półki.

- Nie, jestem pewna, że ojcowie też to kupują.

- Jasne.

Rozerwałam pudełko i wysypałam całą zawartość.

- Miska ? - Spojrzałam w lustro, by nawiązać z nią kontakt wzrokowy.

- Tak, to do kremu, jeszcze lepszy efekt uzyskasz, jak użyjesz pędzla rozsmarowując krem na... no wiesz na czym. - Stwierdziła.

- Skąd to wiesz ? - Uniosłam na nią brwi, mając nadzieję, że nie posiada tej wiedzy przez Shawna.

- Poczytałam trochę.

- Jasne, że tak.

Dogryzłam jej, moja zazdrość zniknęła, a ona żartobliwie mnie kopnęła.

- Odkąd stałaś się ekspertem w tych sprawach, chodź mi pomóc. - Powiedziałam.

Zawsze używałam tylko prostej maszynki i kremu, ale odkąd Camila przejęła tę sprawę, nie zamierzam się z nią kłócić, bo dzięki temu golenie mojego krocza, może wejść na zupełnie inny poziom.

Camila się uśmiechnęła i wstała na nogi, dołączając do mnie przy wannie. Wzięła tubkę z kremem, wycisnęła ją do miski oraz wymieszała pędzlem do uzyskania piany.

After Camren - IIIWhere stories live. Discover now