Wstałam rano o 6. Jestem trochę zestresowana naszym planem, ale chce się go pozbyć . Poszłam do łazienki, i ubrałam to:
Zjadłam śniadanie i poszłam do szkoły.
W szkolę spotkałam Alyę ,i opowiedziałam jej o planie.
- Dziewczyno ja nie mogę Ci na to pozwolić boję się o ciebie-powiedziała Alya
- Spokojnie będą tam Chat i Wolf-uspokoiłam ją
- No dobrze
Po chwili dostałam sms'a od Chata
Treść:
Mari Kamil wchodzi do szkoły teraz. Przejdź obok niego z Alyą i coś tam powiedz , że idziesz do piwnicy ja tam jestem. Jakby co dam znać Wolfowi, a on zadzwoni na policję. Nie stresuj się to musi wygłądać naturalnie.
-Alya chodź-powiedziałam i gdy przechodziłam obok Kamila powiedziałam:
- Al ja idę do piwnicy po piłki do siatki . Spotkamy się pod klasą.
Poszłam w stronę piwnicy, a Kamil skradał się za mną. Czyli połknął chaczyk. Weszłam do piwnicy i podeszłam do piłek.
-Witaj Mariś-powiedział Kamil i przybliżył się do mnie.
- Co ty tu robisz Kamil? - zapytałam zestresowana - Odsuń się! - krzyknęłam
- Oj Mari teraz nikt cię nie uratuję - powiedział i się na mnie rzucił zaczął mnie całować. Potem ściągnął ze mnie bluzkę. Modliłam się, żeby przyjechała już policja.
- Przestań!- krzyknęłam i zaczęły mi spływać łzy po policzkach. Po chwili usłyszałam jak ktoś wywarza drzwi. Kamil został odepchnięty od mnie. Przez jakiegiś policjanta. Za chwilę przez drzwi wbiegł Wolf i podleciał mnie przytuluć.
-Ciii Mariś teraz jesteś bezpieczna. Przepraszam że tak długo czekałaś-mówił Wolf
- Dziękuję - powiedziałam i podszedł do nas policjant.
- Musi pani z nami teraz pojechać na komisariat i złożyć zeznania - powiedział
-Jeszcze to - powiedział Wolf i podał policjantowi kamerę
-Mari ja i Chat też przejdziemy złożyć zeznania. Powiem też Alyi - powiedział a ja poszłam z policjantem do radjowozu.
YOU ARE READING
Miłość chodzi swoimi ścieżkami (Miraculous)
FanfictionTo moja wersja Miraculous. W tej książce Marinett nie jest Biedrobką i, nie ma Władcy Ciem. Dodam nowe postacie i nowego super-bohatera. (Ps. Bardzo przystojnego) UWAGA! Występują: - wylgaryzmy i to bardzo dużo