Rozdział 2

11 0 0
                                    

Rozdział 3

Bzzzzzzz

- O nie tylko nie to . Wogule się nie wyspałam przez tego dachowca cholernego. - powiedziałam sama do siebie i wyłączyłam budzik. Wykonałam poranne ćwiczenia i toaletę. Dzisiaj założyłam to :

Zeszłam na dół do kuchni i na stole zauwarzyłam kartkę na której było napisane :

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Zeszłam na dół do kuchni i na stole zauwarzyłam kartkę na której było napisane :

Cześć córuś

           Nie będzie mnie przez 2 dni bo,                wyjechałam w delegację z moim szefem.     Obiad masz w lodówce a, na stole w salonie pięniądze na śniadanie. Mam nadzieje że sobie poradzisz. Buziaczki.

~Mama

Aha czyli chata wolna poprostu zajebiście - pomyślałam. Zjadłam płatki z mlekiem i wyszłam z domu.

Pierwsza lekcja to matenatyka normalnie cudownie czujecie ten sarkazm co? Do dzwonka było jeszcz 20 minut więc usiadłam na ławce przed klasą i wyjełam książkę do matny bo ta szmata napewno będzie mnie pytać. Po chwili usłyszałam jak ktoś wykrzykuje moje imię :

- Marinett wkońcu cię znalazłam trener chce z tobą porozmawiać - podeszła do mnie Angelika dziewczyna z drużyny siatkówki.

- Okej już idę - wstałam i poszłam w stronę kantorka. Podeszłam do drzwi i zapukałam po chwili usłyszałam głos :

- Proszę wejdź Marinett-powiedział trener i weszłam do środka tam zobaczyłam trenera i jakiegoś bruneta, tak na oko miał 18 lat.

- Wzywał mnie trener? -zapytałam

- Tak Marinett usiądź - powiedział trener a ja usiadłam na drześle.

- Za miesiąc są bardzo ważne zawody w siatkówkę wiesz o tym?

- Tak trenerze - przytaknełam

-A więc ja nie będę miał czasy was wyćwiczyć bo mam też zawody chłopaków w nogę więc - przerwałam trenerowi

- Czyli tak jak zawsze chłopcy są ważniejsi od nas

- Spokojnie Marinett właśnie dla tego cię tu wezwałem to jest Zack będzie waszym nowym trenerem.

- Że co?! On będzie nas trenował! - krzyknęłam zaskoczona

- Tak Marinett ale nie masz czym się przejmować Zack jest od ciebie o 2 lata starszy ale, jest prawdziwym zawodowcem gra w drużynie reprezentacyjnej - powiedział trener. Muszę przeznać zainponował mi.

- Dobrze Marinett zwolnię cię z pierwszej lekcji żebyś mogł sobie porozmawiać z Zack'iem dobrze do widzenia - powiedział trener i wyszedł. Popatrzyłam na tego chłopaka po chwili powiedział :

- Więc miło mi cię poznać Marinett. Trener dużo mi o tobie opowiadał i muszę przyznać że jestem pod wielkim wrażenie.

- Mi też miło cię poznać - uśmiechnełam się on odzajemnił uśmiech.

Miłość chodzi swoimi ścieżkami (Miraculous)Where stories live. Discover now