Perspektya Marinett
Siedziałam w klasie i nagle podeszła do mnie Alya.
-Dziewczyno ale im pojechałaś. Jestem z ciebie dumna-powiedziała Alya i zaczęłyśmy się śmiać.
- Zasłużyli sobie. Przynajmniej dadzą mi wszyscy spokój. - powiedziałam
- A ty i ten Wolf to tak na serio? - zapytała Alya
- Yyyy myślę że tak.
- Ale jak cię skrzywdzi to mnie to nie obchodzi ,że jest super-bohaterem. Trafi na ostry dyżur w ciężkim stanie-powiedziała Al
- Dzięki Al na tobie możba ZAWSZE polegać.
- Chciaż wiesz zazdroszczę ci trochę ja bym chciała żeby tylu chłopaków na mnie leciało-Zaśmiała się Alya
- Nie chciałabyś uwierz mi
Dryyyyyyyyń
Po chwili do klasy weszła pani i jakiś nowy uczeń. O nie czy to on!?
- Dzień dobry-powiedziała nauczycielka
- Dzień dobry - odpowiedziała klasa.
- To jest wasz nowy uczeń Kamil przedstaw się - powiedziała nauczycielka. O nie a jednak to Kamil szybko spojrzałam na Alyę, ona posłała mi spojrzenie które mówi,, nie bój się jestem przy tobie,,
- Mam na imię Kamil Vasstres. Jestem z San Francessko. Mam 17 lat i przyleciałem tu z rodzicami do mojej pięknej dziewczyny - powiedział i spojrzał na mnie. O nie wiem co ten wzrok mówi.
- Dobrze usiądź z Maxem-powiedziała nauczycielka i zaczęła się lekcja.
Dryyyyyń
Jest mój wybawiciel dzwonek jak ja cię kocham. Spakowałam się i wyszłam z klasy,ale zatrzynała mnie nauczycielka i powiedziała:
- Marinett proszę oprowadź Kamila po szkole dobrze?
Ja na odpowiedź tylko przetaknełam i poleciałam szybko do Alyi.
- Alya pomóż nauczycielka kazała mi oprowadzić Kamila po szkolę boje się z nim być sama. - powiedziałam. Alya miała coś poeiedzieć ale wtrącił się Adrien
- Mari czego się boisz? -Zapytał
- Ja... ja - nie mogę tego powiedzieć stwierdziłam i podleciałam do Al i się do niej przytuliłam.
- Co się stało Mari- zapytał Nino
- Mari musimy to komuś w końcu powiedzieć - powiedziała Al
- Dobrze chodźcie do piwnicy - powiedziałam i poszliśmy do piwnicy. Usiedliśmy na ławce i przytuliłam się do Alyi.
- Możecie powiedzieć o co chodzi? - zapytał Nino
- Al proszę ty opowiedz ja nie mogę - powiedziałam i zaczełam płakać.
- Dobrze Mari spokojnie. Zaczęło się to 2 lata temu miałyśmy z Mari około 15 lat. Mieszkaliśmy z naszymi rodzicami w San Francessco. Mari poznała tam Kamila i po 5 miesiącach znajomości byli parą. Kamil na początku wydawał się wspaniałym chłopakiem, ale po 2 miesiącach związku zaczął bić Mari chciał ja nawet zgwa...-przerwałam Alyi
- Dość ja nie mogę tego już słuchać - na dobre się rozpłakałam
-Mari nie bój się on ci już nic nie zrobi obiecuję będziemy przy tobie-powiedział Adrien i przytulił mnie z Nino.
- Ale jest coś jeszcze on on ma Miraculum białego kota jego nie da się powstrzymać. A gorsze jest to że moja mama ma go za aniołka i dziś ma przyjść z swoimi rodzicami do mnie na kolację - powiedziałam
- Mari jak chcesz mogę dziś do ciebie przyjść na noc dobrze? - sapytała Alya , a ja pokiwałam głową na tak.
YOU ARE READING
Miłość chodzi swoimi ścieżkami (Miraculous)
FanfictionTo moja wersja Miraculous. W tej książce Marinett nie jest Biedrobką i, nie ma Władcy Ciem. Dodam nowe postacie i nowego super-bohatera. (Ps. Bardzo przystojnego) UWAGA! Występują: - wylgaryzmy i to bardzo dużo