Rozdział 32

2.5K 87 22
                                    

Po jakiś 15 minutach stwierdziliśmy, że wrócimy do domu. Gdy już dotarliśmy na miejsce poszliśmy do salonu i włączyliśmy jakiś program.
- Wiesz, że jutro jadę? - zapytał chłopak
- Wiem- odpowiedziałam ze smutkiem - będę tęsknić
- Ja też...-yu na chwilę się zatrzymał-ale mam pomysł
- Jaki? - spytałam zdziwiona
- Może pojedziesz ze mną? To tylko 5 dni. Co ty na to? - odparł uradowany
- Jezu Artur...bardzo bym chciała, ale nie wiem co na to moja mama
- Ja z nią porozmawiam, ale ty się zgadzasz prawda? 
- No pewnie.
- O której twoja mama będzie?
- Yyy- w tym momencie spojrzałam na zegarek- za jakieś 20 minut- odpowiedziałam chłopakowi. On nic na to nie odpowiedział
Leżeliśmy tak jeszcze chwile dopóki nie usłyszeliśmy dźwięku otwieranych drzwi. To pewnie mama
- Dzieciaki już jestem- oznajmiła
- Mamo...bo jest sprawa
- Hmm jaka sprawa? 
- Czy Sylwia mogła by jechać ze mną na Young Stars Show? - wtrącił chłopak
- O jeny a ile to ma trwać?  Gdzie to ma być?
- 5 dni i to będzie Szczecin, Bydgoszcz, Warszawa, Kraków i Sopot
- A kiedy jedziesz?
- Jutro
- Hmm...Niech będzie
- Jezu mamo naprawde!  Dziękuje! - krzyknęłam uradowana i ją przytuliłam
- No to na co czekasz leć się pakuj
- Już biegne- od razu pobiegłam do góry spakować walizkę. Spakowałam wszystko co będzie mi potrzebne i zeszłam na dół do mamy i Artura
- Już jestem- oznajmiłam
- Dobrze. A kto jeszcze jedzie?  Jacyś dorośli?
- Ja, mój brat i Sylwia Lipka. No i oczywiście Remo nasz menager i ogólnie będzie dużo dorosłych osób. Nie będziemy sami
- Dobrze. Gdzie najpierw jedziecie? 
- Najpierw Kraków potem Szczecin następnie Sopot,  Bydgoszcz i Warszawa
- Mam was jutro zawieźć do Warszawy,  a z Warszawy jedziecie do....
- Poznania- wtrącił chłopak
- A z Poznania do Krakowa,  tak? 
- Dokładnie. Pociąg mamy o 8.00
- Okey. Będę gotowa. Dobra dzieciaki późno już idźcie spać bo rano musicie wcześnie wstać.
- Dobrze mamo 
Po słowach mamy od razu poszliśmy do pokoju do góry. Najpierw umył się Artur a potem ja. Po ogarnięciu się od razu poszliśmy spać

~7.00~
Wstajemy. Ubieramy się i zchodzimy na śniadanie.
- Hej mamo
- Dzień dobry
- Cześć dzieci. Siadajcie jedzcie. Zaraz jedziemy. Wszystko macie? 
- Tak
- Napewno?
- Napewno mamo
- Dobra
Zjedliśmy śniadanie. Poszliśmy po nasze walizki. Gdy wychodziłam z pokoju byłam ubrana w zwykłą szarą bluzę od NIUMI, zwykłe czarne leginsy i czarne Roshe Runy ( idk jak to się pisze) Natomiast Artur był ubrany w czarną bluzę czarne spodnie i czarne buty z Nike. Gdy zeszliśmy na dół od razu ubraliśmy kurtki i wyszliśmy na dwór. Kierowaliśmy się w stronę auta w celu schowania naszych bagaży. Po zrobieniu tej czynności wsiedliśmy do auta i czekaliśmy na mamę. Po 5 minutach się zjawiła. Odpaliła auto i ruszyliśmy na pociąg. Po około 20 minutach dotarliśmy na miejsce. Pożegnałam się z mamą i  wzięłam swój bagaż, Artur swój i ruszyliśmy na wyznaczony peron. Chłopak złapał mnie za rękę i udaliśmy się na wyznaczony peron. Gdy już dotarliśmy podbiegły do.nas fanki Artura.
- O matko Artur!  Nie wierzę że to ty
...mogę zdjęcie
- Pewnie- odpowiedział chłopak i objąl dziewczynę ręką w talii. Trochę rozłościł mnie ten gest,ale muszę pamiętać, że to są jego fanki. Następnie podeszły kolejne. Z nimi rówinież zrobił sobie zdjęcia. Gdy ujrzeliśmy swój pociąg wzięliśmy swoje bagaże i ruzyliśmy w kierunku wejścia.
Droga do Poznania minęła dobrze. Cały czas spaliśmy. Teraz czekamy na Remo.
- Witajcie dzieciaki - powiedział wesoły mężczyzna.
- Siema Remo- powiedział Artur
- Hej - odpowiedziałam ja
- No to co jedziemy zjeść i ruszamy do Krakowa
- Jedziemy odpowiedział Artur
Dotarliśmy do domu Remika. Zjedliśmy śniadanie i od razu ruszyliśmy w drogę do Krakowa. W aucie prowadzonym przez Karasia ( przyjaciela Remika) jechał z nami Jeremi,Lipka i syn Rema - Dominik. W drodzę do Krakowa było śmieszne... Karaś cały czas opowiadał kawały. Śpiewaliśmy i wygłupialiśmy się.

Włśnie dojechaliśmy do hotelu. Przed nim czekali już fani. Oni zrobili sobie z nimi zdjęcia i weszli do hotelu.
- To z kim macie pokój? - zapytał Karaś
- Ja mam z Syśką - odpowiedział Artur - A ty Lipka?
- Ja mam z Rafłem- wyjaśniła dziewczyna.
- No ta ja z moimi tancerzami- oznajmił Jeremi
- Tu macie kluczyki weźcie je, zanieście bagaże i przyjdźcie tu. Będziemy jechać na próbę, jakoś tak 2 godziny, więc potem was odwiozę, żebyście się przebrali i jedzimy na M&G- powiedział Karaś  na co jedynie mu prztaknęliśmy.

Jestem właśnie na ich próbach i stwierdzam,  że nie jedna fanka zabiła by się o to żeby być na moim miejscu.

Po skończonej próbie pojechaliśmy do hotelu, żeby się przebrać. Ja nie miałam zamiaru nic takiego ubierać, więc postawiłam na czarne spodnie z wysokim stanem i czarną bluzkę, którą wciągnęłam w spodnie. Artur ubrał czarne spodnie, czarny T-shirt oraz czerwoną koszulę w kratę.

Czas na M&G. Stałam z boku i obserwowałam, każdy ruch Artura. Byłam zazdrosna o to w jaki sposób przytula fanki. Wiem,  że to dziwne, ale poprostu go kocham i się boje, a przecież nie powiem mu wprost, że jestem zazdrosna bo i tam mi powie, że nie mam o co być zazdrosna.
Po M&G odbył się koncer. Było świetnie.
Ruszyliśmy do hotelu po swoje walizki i potem do Szczecina...




Bardzo przepraszam,że nie było rozdziałów, ale nie miałam na to czasu. Mam nadzieje że ten wam się podoba. Jeśli chcecie żeby coś się zmieniło,  bo możenudne są rozdziały to napiszcie :) A i jeszcze dziękuję za 12 tyś. Wyświetleń :) Życzę miłego dnia (:

Young Stars Camp Love ||A.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz