19

4.9K 262 39
                                    

~*~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~*~

Minęło parę tygodni. Szkoła dobiegła końca i wszyscy cieszyli się, że nastały wakacje, a ja w końcu mogłam opuścić ten przeklęty dom. Skończyło się liceum, a zaczęło dorosłe życie. Teraz zza szyby nowego samochodu Luke'a patrzyłam na rezydencję, w której spędziłam tyle lat i przeżyłam tyle złych chwil, ale jednocześnie tych dobrych.

Mimo wszystko będę tęsknić.

Od pamiętnego pocałunku razem z Lukiem tworzyliśmy szczęśliwą parę. Oczywiście nie obyło się bez zazdrości Cher i prób rozdzielenia nas, ale w tamtym momencie miałam ją głęboko gdzieś, a jej wszystkie plany poszły do lamusa bo mnie i Hemmingsa po prostu nie dało się od siebie odciągnąć. Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów byłam naprawdę szczęśliwa, a minione dni były jednymi z najlepszych w moim życiu.

Luke dostał się na wymarzone studia, ja tak samo. Porozmawiał z rodzicami, wyjaśnił z nimi wszystko, a oni mimo początkowej niechęci zaakceptowali jego decyzję, tak samo jak nasz związek. Dzięki zaoszczędzonym pieniądzom razem z blondynem wynajęliśmy małe mieszkanko niedaleko nowej uczelni, w którym planowaliśmy zamieszkać.

Pewnie zastanawiacie się co się stało z Melindą? Okazało się, że - niespodzianka - jest wielką oszustką, która prowadzi nielegalną działalność i wytoczono jej proces w sądzie. Teraz czekała na postawienie. Za to Cher długo nie mogła pogodzić się z myślą o odejściu Luke'a, jednak po jakimś czasie znalazła ukojenie w ramionach innego chłopaka, co wielką niespodzianką nie było.

Jackob natomiast w końcu znalazł sobie dziewczynę. Miłą, mądrą i wiecznie uśmiechniętą Lucy, z którą stworzył zwariowany i pełen miłości związek. Restaurację ojca zostawiłam pod opieką Samanthy, ktora idealnie nadawała się do tej roli. Tyle jej w końcu zawdzięczałam. Na pewno będę za nią tak samo tęsknić jak za moim  przyjacielem.

Westchnęłam i uśmiechnęłam się szeroko gdy Luke zajął miejsce kierowcy i pocałował mój policzek.

- Gotowa?

- Gotowa. - Uśmiechnęłam się do niego szeroko, a on odpalił samochód, po czym ruszył pustą drogą ku nowemu rozdziałowi naszej opowieści.

I może jednak było nam pisane szczęśliwe zakończenie?


~ The End ~


Tak, to już koniec kopciuszka. Dziękuję za wszystkie gwiazdki, komentarze i wyświetlenia <33


Mam nadzieję, że się podobało :)

cinderella ; luke hemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz